Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zapomnieli o mnie.

Polecane posty

Gość gość
Ja rodzilam w panstwowym i wykupowalam sale pojedyncza, prywatna. Byla taka mozliwosc. Ja znow nie mam mamy wiec tesciowa przychodzila do mnie i siedziala wiecej niz maz w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie jedno jest mi przykro. Jej mama jest tam cały czas. Mogłabym ich zmienić. Mój syn śpi po kilka godzin. Też jest zmęczony. A synowa dzieckiem się nie zajmuje. Co najwyżej poleży z nią chwile. Doskonale wiem jak to jest urodzić dziecko ale ja robiłam wszystko przy synu sama. Dziecko widział nawet mój był mąż, a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pisałam do ciebie tu dziś Ja zrobiłabym tak. Nie czekała aż mnie zaproszą i biadoliła jak to jesteś pominięta. Kup fajny prezent synowej i drobiazg dla wnuczki i zwyczajnie jedz do szpitala. Ale pamiętaj masz być taktowna, nie zaczynaj od gorzkich żali. Pogratuluj im serdecznie i ciesz się razem z nimi ich szczęściem. Jak to się stało że twój były mąż już tam był a ty jeszcze nie. A koleżanki synowej pewnie też były. Masz naprawdę mało czasu na odwiedziny w szpitalu, pobyt tam jest przecież krótki. Gdy synowa z dzieckiem wróci do domu sytuacja będzie jeszcze trudniejsza. A i nic nie piszesz abyś wykonała jakiś ruch w kierunku synowej. Przecież to matka twojej wnuczki. Gdzie gratulacje i życzenia. Tak jak poprzednio pisałam o pobycie córki na położnictwie, zaskoczona byłam ilościom gości odwiedzających. To był dosłownie pielgrzymki co np mnie osobiście nie bardzo by odpowiadało. No bo dziewczyny po cięciach obolałe , nie mogące wstać a to tego maluszki a tu tyle różnych obcych bakterii i nie wiadomo co tam kto przyniesie. Ciągle ktoś dzwonił z gratulacjami. Ja w pierwszym dniu byłam razem z nimi w szpitalu więc widziałam jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były mąż mieszka w tym samym mieście co oni. Mówi, że był z 10 min zobaczył małą, pogadali i wyszedł, bo synowa byla na silnych lekach i spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ty w kolko porownujesz swoj porod naturalny dziecka, ktore tez jakies ogromne nie bylo, bo wyczyn to urodzic takie ponad 4kg, 3900 to jeszcze w normie. Mialas porod naturalny bez komplikacji, a ona miala krwotok i operacje i zamiast jej wspolczuc to ja obgadujesz, masakra jakas. Aha i 27 lat temu to dzieci byly u pielegniarek i byly dowizone na karmienie wiec ty sobie w tym szpitalu co najwyzej polezalas brzuchem do gory:/ A od cwiczen w ciazy nie rodza sie male dzieci inteligentna kobieto. To chyba faktycznie prowo. Ale sa takie baby... Natomiast syn postapil karygodnie, juz tu pisalam ze wstydzilabym sie za meza jakby zapomnial matce powiedziec o porodzie. Ale synowej daj spokoj. I jak chcesz to tam jedz na te 10 minut i tez zobacz dziecko i pogadaj z druga babcia jak mozesz pomoc w tej sytuacji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedzialaś się od osób tzecich o małżeństwie czy maleństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maleństwie. Swoją pomoc proponowałam ale jej mama powiedziała że nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, na dzień szpital daje dziecko do domu, a na noc je zawożą. Ale marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej syna/synową i wnusia tam gdzie słońce nie dochodzi.Co byś nie zrobiła i tak dostaniesz kopa w zad.Uwierz mi,NIE WARTO NAWET KIWNĄĆ PALCEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uległam i pojechałam zobaczyć malutką. Jej mamy akurat nie było, a synowa spała. Syn pokazał mi małą i prosił żebym wróciła do domu. Synowa wygląda tragicznie. Blada, dookoła jakieś maszyny. Nawet nie usłyszała jak weszłam. A malutka śliczna, ale bardzo chudziutka i maleńka. Nosek ma po tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama piszesz ze wygląda źle a jeszcze wczesniej z góry ocenilas że miała " tylko krwotok ". I nie wiem czemu w kółko walkujesz temat ze się sama dzieckiem nie zajmuje a ty byłaś taką dzielna i dałaś radę . Daj jej dojść do siebie . Czemu to ma służyć ? Szkoda ci czy co? Syn dał plamę ze do Ciebie nie zadzwonił a tu w kółko pojawia się wątek synowej. To do niego niego mniej pretensje. A co do wagi dziecka , czy waży 2.9 czy 5 kg , jak dziecko jest zdrowe i pije mleko to po ok 2 miesiącach każde wygląda jak mały michelin. Więc waga nie ma znaczenia , byleby zdrowe było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie karmi piersią malutka jest na sztucznym pokarmie. Ona miała ją na rękach raz ! Jeden raz. A mała ma 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ? Co ma ja wziąć na ręce i zemdlec ? Daj jej dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała rozwijała się w niej, czuła bicie jej serca i nagle została zabrana od mamy. Więzi z dzieckiem buduje się od początku. Więcej dzieci nie mogą mieć, więc niech wykorzysta ten dar jakim jest ich córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat to nie może być prawda:) masz "ale" do synowej, ze miała córkę raz na rękach?:O a miała ją wziąć na ręce i upaść razem z nią i obie się zabić?:p a może synowa wg Ciebie udaje, że źle się czuje i powinna mieć już córkę 11111 razy na rękach, a nie tylko 1 raz?:p nie wiem co się tak czepiasz tej dziewczyny! miała cieżki stan, teraz dochodzi do siebie, sama piszesz, że wygląda tragicznie, więc...? miała wpół żywa dzwonić do Ciebie, że urodziła? Chyba syn się nie popisał i ma Cię gdzieś, a co ona winna? Moje dziecko było przewożone do innego miasta po porodzie na intensywną terapię bo było w ciężkim stanie, ja 20h po cc, wstawałam i jechałam za karetką, nie czułam się zbyt rewelacyjnie, ale strach o malutką był taki wielki, że nie w głowie było mi leżenie w innym mieście ponad 100km od niej, a moja teściowa taka "fajna" jak Ty jesteś, pierwsze co to widząc mnie idącą w stronę szpitala żeby zobaczy córeczkę i pogadać z lekarzami o jej stanie to się rzucała, ze jest zimno, a ja mam krótki rękaw:/ jakby mnie to kur...w tym dramatycznym dla mnie momencie obchodziło:o Ty jesteś taka sama, tylko krytyka i krytyka, może ważniejsze żeby synowa doszła do siebie i mogła zajmować się córką, co? babciu od siedmiu boleści:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie spokojnie będzie się nią zajmować jeszcze. Musi się wykurowac . To że się nia nie zajmuje 4 dni to nie znaczy że jest czy będzie zła matka. Ona po prostu nie ma siły, jak to osoba po operacji z ubytkiem krwi po krwotoku. Dobrze że nie zeszla, to nie są żarty. A jakbyś ty trafiła do szpitala jak syn był mały i musiałby zostać np z babcią to znaczy że bylabys zła matka bo sie nim byś wtedy nie zajmowała ? Dobra matka to zdrowa matka. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi jej szkoda. Bo taki maluch ciągle z tatą albo z babcią. Na jej miejscu zrobiłbym wszystko, żeby zająć się córką, chodźby popatrzeć na nią. Z łóżka nie wstaje więc chodzic z nią by nie mogła. Wygląda tragicznie bo blada, włosy brudne, leżała tak bezwładnie na łóżku przykryta kołdrą, kocem i spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 nie tlumacz idiotce I tak jest po lobotomii. Odetna sie I tak z dala od patologicznej, psychicznej tesciowej. Zglaszam na policje o nekanie I psychiczne dreczenie, zaklocenie miru domowego bez zaproszenia do szpitala psychiczna pojechala,dzwonila czesciej niz normalny czlowiek. Mam nadzieje, ze ta dziewczynka bedzie sie jej bala. Zrobimy wszystko co w naszej mocy bys nie wykonczyla tej rodziny jak els meza ktory uciekl od ciebie zaraz po slubie bo w ciazy bylas. Mialas wiele kochankow latawico.Sasiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 babo, ale ty pierdoły piszesz. Tragedia. (nie autorka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jestes nienormalna. 3 miesiace tem mialam krwotok po pewnym zabiegu,malo nie zeszlam,mialam transfuzje. Myslalam,ze umieram i w zaden sposob nie bylam w stanie zajac sie wlasnymi dziecmi,karetka mnie zabrala do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda matka chce zająć się własnym dzieckiem od pierwszej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieć a móc to dwie różne sprawy, nieprzytomnej kobiecie nie będą wciskać kruchego noworodka w ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa jest przytomna. Boję się, że skrzywdzi dzieckiem, nie stworzy więzi z malutką. Takie dziecko potrzebuje mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś babo jakaś walnięta. Wiesz jak sie czuje kobieta po CC?:/ Co ty porównujesz, kiedyś a dzis - teraz dzieci sa z matkami w sali, a w twoich czasach i do niedawna były w zbiorczej i kobiety dostawały dziecko do karmienia tylko. Proponuje żebyś sobie teraz zrobiła operacje jamy brzusznej - i zaraz po niej wstała i robiła wszystko normalnie jak dotąd. Jak dla ciebie to takie dziwne i złe, ze dziewczyna nie ma nawet siły wstać, to poczytaj jak sie czuły kobiety po cesarce, bo nic do ciebie nie dociera i coraz bardziej czytając ciebie mam wrażenie. Ze to prowo::

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam cesarki. Ale wydaje mi się, że poród naturalny jest cięższy. Ona nawet nie zareagowała, że przyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxszy
No to kurwa złe ci sie wydaje. Poród SN moze byc bardzo męczący, gdy trwa godzinami, ale nawet z zszytym kroczem da sie wytrzymać i w miarę zając dzieckiem. A cesarka to operacja. Wiele znam opinii, gdzie kobiety żałują cesarki na życzenie, bo sie bały, a teraz cofając czas Rodzilyby. Ty naprawdę albo jestes głupia albo to prowo, a jesli nie prowo to juz rozumiem dlaczego Cie olał własny syn-jestes upierdliwa i wkurwiajaca, a do tego nierozumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miala zareagowac skoro spala? Oj prowo ci sie sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sypie mi sie, ale i tak wiekszosc mi odpisuje. Wiesz, w realnym zyciu, nie mam nikogo, jestem brzydka i gruba, nie mam znajomych i jedyna dla mnie atrakcja jest dla mnie wymyslanie takich tematow, ze bede mogla z kims podyskutowac. Wtedy mi czas szybciej leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spała, ale mała dosyć głośno marudziła, mi zadzwonił telefon a ona nic dalej spała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być prowo, nie ma tak durnych ludzi jak autorka, nie odpisujecie głupiemu trollowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×