Pytanie do kobiet o pierwsze wrażenie

Jako facet i pewnie jestem w większości gdy spoglądam na kobietę to w pierwszej myśli klasyfikuję ją sobie czy jest atrakcyjna seksualnie czy nie. To generalnie wiele nie znaczy, bo nawet jeśli jest lub nie jest to relację można tworzyć zupełnie normalnie. Zastanawiam się, czy kobiety patrzą na faceta tak samo? Czy co jest tym pierwszym kryterium gdy rzucacie spojrzeniem na faceta? Jaka kategoria oceny jako pierwsza przychodzi do głowy?

Jako kobieta mogę Ci napisać,że mam tak samo:). Oceniam mężczyznę pod kątem wyglądu i tego czy się mi fizycznie podoba . No nie ma zmiłuj i nie ma się co czarować. Ale całkiem inne zalety sprawia ,że chce lub nie chce z nim być. Ale musi mi się fizycznie podobać. Nie sądzę zebysmy się akurat w tej kwestii,jako płcie,szczególnie różnili:)

Oczywiście ogólnie jakie sprawia wrażenie. Czy może mi się podobać. Jak się wysławia,jak się ogólnie zachowuje . Z biegiem czasu czy jest troskliwie,odpowiedzialny,szczery i konkretny.

Ciekawe, może jeszcze jakieś kobiety się wypowiedzą. Myślałem, że kobiety zwracają uwagę np. na postawę czy jest uśmiechnięty i tym wywołuje u was pozytywne emocje. To znaczy bardziej myślałem, że skupione jest to w kategorii jaką dostarcza na samym początku emocję.

Zalezy od sytuacji. Patrzac na kolegow z pracy oceniam to czy wygladaja na mile osoby. Ale jakbym rozgladala sie za potencjalnym facetem to pierwsze co oceniam to czy mi sie fizycznie podoba

nie ma jakiegoś wzoru. przede wszystkim musi mieć to coś, coś co sprawia że zwrócę na niego uwagę. przeważnie jest to ciekawy kontakt wzrokowy, uśmiech i fajna prezencja.

Ja nie patrzę na facetów i nie oceniam ich pod tym kątem. Obcy faceci są dla mnie aseksualni. Raczej zwracam uwagę czy jest sympatyczny, uśmiechnięty bo lubię wesołych ludzi. Dopiero jak już dłużej znam faceta, dobrze nam się spędza czas, zaurocze się to wtedy zaczynam myśleć o nim pod kątem seksualnym.

No to jak widocznie nie jestem kobietą, bo to pierwsze na co zwracam uwagę. Jasne, miły,fajny itp,ale przy 1 kontakcie liczy się dla mnie czy to facet,z którym bym poszła do łóżka. Widocznie mam coś nie teges.

Spotkałam przystojniakow ale jak buzie otworzyli to czar prysl. zresztą nigdy nie lubiłam lalusiow, ciamajd i bufonow. pierwsze wrażenie może być chybione.

Pierwsze wrażenie jest ważne ale...nie najważniejsze. Znam faceta który zrobił na mnie okropnie pierwsze wrażenie ale zyskał przy bliższym poznaniu zyskał i to dużo bo teraz nie mogę bez niego żyć :D

Dla mnie liczy się intrygujące spojrzenie, sposób wyslawiania, odpowiedni charakter, to czy mamy o czym rozmawiać. Nie patrzę na faceta jak na fizyczny obiekt seksualny z którym miałabym się przespać, bardziej na to czy jest interesujący jako człowiek, osoba.

Zależy na jakim jest etapie i czego szuka- tyle po sobie. Jak byłam młodsza to zwracałem uwagę by facet był uśmiechnięty, pewny siebie i przebojowy. Później szukając stabilizacji zwracałam bardziej uwagę na "misiów" nadal uśmiech, ale jednocześnie bardziej spokojny, łagodniejsze rysy twarzy. Ważny jest optymizm, oczy, uśmiech. Fajny tylek i kaloryferek na brzuchu to taki bonus, absolutnie nie konieczny ;)

A co to wg Ciebie intrygujące spojrzenie?

Jak nie jesteś k***a adonisem to już możesz lecieć w kosmos. Chyba, że masz przystojnych panow z banknotów NBP to co innego. Masz być przebojowy jak ten jebniety kawalek ja uwielbiam ją ona tu jest i sra na mnie. Nienawidzę tego j******o pustego świata. Szkoda, że ogranicza mnie to zwykłe śmieciowe ludzkie ciało.

21:12 ciebie ogranicza nie tylko ciało. Jestes ogolnie wrogo nastawiony i śmietnik w gębie

20:45 Spojrzenie które się zapamiętuje :) Ciepłe, błyszczące oczy, pokazujące pewna dawkę pewności siebie ale i uroku, odrobiny zmieszania ;) Spojrzenie które sprawia że coś mnie przyciąga do tej osoby ale nie przeraża.

Twoja matka nie marudzila. Ba nawet chwaliła sobie.

autor pyta oto cooczywiste czy ma się lat 20czy 100 piersze wrazenie opiera sie na fizys chyba żejak ktoswyzej napisałotworzy paszcze i czar prysnie

Najpierw są motyle w brzuchu a potem c***j w doopie.