Ja wolałbym komuś zazdrościć,że jest lepszy ode mnie

we mnie i nie tylko we mnie,w imię czego ja i inni mamy to brać na plecy

ale jeżeli to nie wypływa to ja się w to nie wtrącam,w życiu nie pomyślałbym o tym,ale jeżeli coś wypływa na tyle,że wszyscy w zasadzie z czymś problem i to może nie tragiczny,ale bardzo poważny to czara goryczy została we mnie przelana

W ciebie a to niby w jaki sposob hę?ze ty sobie cos ubzdurałes i miałes swoj plan a nie poszło po twojej mysli to twoj problem.Nie zmusisz nikogo do wyboru czegos czego nie chce nie mozesz na sile decydowac o tym jak kto ma żyć.!!Ro nie ty decydujesz o cudzym zyciu.Nie ingeruj bi jeszcze bardziej udezy w ciebie .Do poki bedziesz ingerował dopoty bedzie udezac w ciebie proste.!To ich zycie nie twoje!

A niech sobie wypływa.Zajmij sie sobą.Ich problem nie twoj .Jak ja nienawidzę takich nachalnych typow jak ty!

więc po tym ataku agresji powtórzę to co napisałem na początku,wolałbym komuś autentycznie lepszemu ode mnie zazdrościć niż mieć w otoczeniu,w rodzinie kogoś kto się trochę za bardzo reklamował i to wyszło,i to nie chodzi o to,że ja jestem agresywny wobec takich ludzi chociaż coś się przelało we mnie,ale byłem świadkiem jak bojowo są nastawieni wobec nich inni,mniej spolegliwi ode mnie,oni wtedy rzeczywiście przesadzają,o zbyt wiele rzeczy ich obwiniają

czy rozumiesz co ja piszę,wypływało uderzając we mnie i w innych

nikt w ich życie nie ingerował,to oni w zamiarze ewentualnym lub bezpośrednim,szukali frajera lub frajerki który ich będzie dzwigał w życiu do jakiego się nie nadają

to ja też dodam coś od siebie. może trochę z innej beczki, chociaż chyba na temat, ale ja już napisałam Ci niedawno, że ja nie chcę Ciebie po niewoli, żebyś się wstydził przed swoimi ustawionymi kumplami z bogatej, zamkniętej części naszego osiedla że zamiast być wziętym adwokatem tak jak oni, ja załatwiłabym Tobie marną pracę, i TY pracowałbyś jako urzędnik niskiego szczebla w mojej kancelarii. nic innego nie mogłabym Ci zaproponować. a innych ludzi nie słuchaj, gdy ktoś cię do czegoś przymusza, jeżeli nie masz takich zainteresowań, bo przecież na ten świat się sam nie prosiłeś, i to jest Twoje życie i twoje wybory Magda

naprawdę mylisz mnie z kimś,

ja naprawdę piszę o bardziej przyziemnych sprawach,problemach,konfliktach,a które trzeba rozwiązywać,trzeba komuś pomóc

chociaż to jest moim marzeniem, żebyś Ty chciał tego, i mnie, i był mi wierny, a ja Tobie, ale nie mogę ograniczać wolnego dorosłego człowieka i wywierać na nim presji

Nie wolno komuś układać życia .Kazdy ma prawo dokonywać swoich wyborow i życ po swojemu.Nie twoja sprawa kto jak wybrał niby z jakiej racji uderza w ciebie co ty masz wspolnego z cudzym życiem ktore ciebie nie dotyczy .Nie masz prawa.

15.57 ingerowiem w cudze zycie i układaniem go wg.swojego widzimisie i na siłę nie licząc sie ze zdaniem ludzi ktorych to dotyczy nazywasz pomocą?kpiny!!!

15.50 cos ci sie p****ało chyba!

chociaż też nie byłoby mi wesoło gdyby ktoś był o wiele lepszy ode mnie i byłbym zazdrosny jakoś ( pewnie jak każdy) ale byłoby to lepsze niż sytuacja sprowokowana przez takiego nadmiernego pijarowca swojej osoby

ja akurat martwiłabym się o Twoją kondycję psychiczną, gdybyś miał częsty kontakt z tymi osobami. jeżeli masz na myśli swojego ojca, który korzysta z usług naszej kancelarii, to ten kontakt mógłby być dość częsty, bo bezpośrednio załatwiałbyś jego sprawy. widzisz w tym problem czy niekoniecznie? ja mogłabym Cię co najwyżej odstresowywać po pracy wieczorami i w nocy, i często przytulać i całować ;) ale na poziom Twoich nerwów i frustracji nie mam wpływu, jeżeli sam trujesz się cały czas tymi toksycznymi relacjami zamiast trochę odpuścić Magda

15.48 a co ty jestes kim?nie widzę związku .!

Kazdy sam odpowiada za swoje wybory.Nie masz prawa układać komus życia po swojemu.Te odoby nigdy nie zatanczą jak im zagrasz pogodz sie z tym ciole!.Zazdrosc to choroba najgorsze i najbardziej obrzydliwe pojecie jak mozna w ogole chciec komuś czegoś zazdroscić jak mozna w ogole zakładać taki temat?.Ty jesteś chory idz sie leczyć.Masz kompleksy .

Nie na wszystko w życiu można mieć wpływ. Ty będziesz starał się komuś poprawić życie, próbując przeciąć toksyczne relacje, a wykończysz psychicznie w ten sposób tylko samego siebie.

16.25 on nie ma prawa przecinać czyiś relacji !!To co jest toksyczne w jego pojeciu i dla niego wcale nie musi byc toksyczne dla nich a wtecz moze im ta relacja przynosić radosć i siłę .Nie zniszczy siebie tylko te osoby i wykonczy je psychicznie.Niech sie zajmie sobą.

16 .12 trzeba sie było uczyc ciolea nie ciepłą dupą siadac na stołek bo tatusiek w policji załatwił.

16:34 masz może na myśli rozwód rodziców?

czy wy umiecie czytać ze zrozumieniem,jeżeli ludzie sobie z czymś radzą na tyle,że nie wypływa to za zewnątrz to g****o mnie obchodzi co się u nich,piszę o sytuacji w której sobie nie radzą i to uderza w innych,może to będzie dobry przykład siostra mojej babci wydawała całą pensję na ciuchy,a jej dzieci karmiła moja babcia i dziadek bo było im ich żal

Nie nie rozwod zaden choc o tym cioł tez mysli zeby z pomocą swojego tatuska zafajdanego czyjes malzenstwo rozwalic bo przeciez to byl w jego pojeciu jej zły wybor w jego pojeciu powinna jego wybrac i juz kit ze jej nawet nie pyta o zdanie na ten temat.Nie liczy sie z tym czego ona chce tylko co on chce.Mam. też na mysli znajomosci ktore są mu niewygodne bo stoją mu na drodze i stanowią konkurencję.

16.45 co ty mozesz widziec czy ktos sobie radzi czy nie?Nie sztuka kogoś zniszczyć.Ty sobie nie radzisz z kompleksami idz sie leczyć.Zazdrosc to choroba.Oni radą sobie lepiej niz ty..a jesli cos wyplynie to ich problem nie twoj i wara od nich!!!

te głodne dzieci ciotki to był problem jednak mojej babci bo nie mogła na to patrzeć,niby nie jej,ale jednak jej

jeżeli ktoś na innych ludziach wyładowuje nerwy bo nie radzi sobie z czymś w co się wpakował na własne życzenie to też jest problem tych ludzi,nie tylko jego i coś trzeba z tym zrobić bo może to się skończyć ostrą konfrontację

ja mam kompleksy,ale jako coś się wyjaśnia w jakąś stronę to naprawdę wrzucam na luz,cieszę się,że coś się wyjaśniło i przecięło w najlepszą możliwą stronę,przysłowiowe głodne dzieci to jest jednak wspólny problem rodziny

Widze ze jesteś głodny grubasie! .Zostaw tych ludzi w spokoju bo to nie jest twoja rodzina i nie masz prawa wtrącac im sie do zycia.Żadne dzieeci nie głodują nie głodują i nie udawaj wielce dobrotliwego bo tylko im cały czas krzywde robisz swoim postępowaniem nic więcej.Cos poszło nie po twojej mysli to probujesz sie mscić i szukasz na nich haka nie mysląc o tym ze robisz krzywde glownietym dzieciom niscząc ich plany i marzenia przecinając ich relacje i znajomosci niewygodne dla ciebie.Zajmij sie lepiej swoją pijacką rodziną bo juz dawno wypłyneło o was wiele!miedy innymi to ze matka zglosiła twojego ojca do AA przez co złamał jej rękę.Jestescie toksyczni mam opisać więcej?

16.56 rodziny a nie ciebie!!wiec patrz siebie!jesteś obcy!