Czy mogę być w ciąży?

Tydzień temu w czwartek (13 lipca) byłam u ginekologa ponieważ 9 dni spoźniała mi się miesiączka. 30 lipca miał miejsce ostatni stosunek który był zabezpieczany lecz mogła być możliwość że nie do końca było bezpiecznie. Lekarz powiedział że jakiś tam mały pęcherzyk widzi lecz nie powie co to jest i nie jest pewien bo jeśli to ciąża to bardzo wczena bo 1-2 tygodnie. Na drugi dzień po wizycie u lekarza dostałam krwawienia lecz było inne niż normalna miesiączka- mniej obfite, krew nie byla aż tak czerwona i co dziwne nie było prawie skrzepów które podczas normalnej miesiączki występowały w pierwszych dwóch dniach dość obficie,mój okres zawsze trwał 4 dni a ten trwał 3 potem dzień przerwy i potem rano trochę plamiłam i potem spokój. Ciągle czuje takie jakby kłócie w prawym boku tam na dole. Badanie z krwii niby wyszło ujemne i testy ciążowe też. Czy to możliwe że jestem w ciąży tylko poprostu jest ona na tyle mała że jeszcze nie do wykrycia? Czy za tydzień jechać do lekarza na badanie czy czekać do kolejnej miesiączki? Niepokoje się bo bardzo bym chciała żeby to był dzidziuś i najgorsze jest to czekanie bo boje się że okaże się że to nie ciąża :(

Przepraszam za błąd **30 czerwca a nie 30 lipca

Jeśli test z krwi wyszedł negatywnie to raczej nie jest to ciąża. Mały pęcherzyk może oznaczać np. cystę (miałam tak kiedyś). Na wszelki wypadek poszłabym do ginekologa. Cysta to nic strasznego ale trzeba leczyć bo inaczej możesz mieć w przyszłości problemy z zajściem w ciążę.

Czyli teraz już iść znów do lekarza?

Ja bym poszła. Zawsze chodzę jak czuję, że coś jest nie tak. Poza tym kontrolnie też chodzę. Po co się zadręczać, stresować niepotrzebnie. Powiedz lekarzowi o swoich wątpliwościach. Po to są lekarze :)

Ja bym poszła. Po co się stresować