Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyprowadzic sie dalej od teściów czy nie??

Polecane posty

Gość gość

witam mam dylemat i to ogromny, mieszkam po sąsiedzku z teściami, z którymi nie rozmawiam już ze dwa lata, mam dwoje dzieci, w wieku 2 i 3,5 lata, które tak prawde mówiąc słabo ich znają, bo nie utrzymujemy ze sobą kontaktów, mimo iż słyszę ich zza płota. problem w tym, ze jak tylko jesteśmy na dworze, to oni wołąją dzieciaki do siebie, kusząc jajkami, batonikami, dzieci jak to dzieci widzą znajome twarze i podchodzą. wkurza mnie to już i nie chodzi o słodycze tylko o to, ze jest to niezreczna sytuacja dla mnie, bo ja do nich nie pójdę a dzieci same też nie mogą, męża nie interesują relacje, ma w doopie. oni do mnie tez nie przyjdą, a jeżeli już cos teść chce zrobić w naszym garażu z mężem to mąż mi mówi. ojciec jest u nas, nie wychodź. albo teść do niego mówi, powiedz jej , żeby gdzies sobie pojechala bo przyjdę jutro. proszę nie oceniajcie ale tak jest, bardzo się kiedyś pokłóciliśmy, wlasciwie to kłocilismy się latami, tylko ja się odważyłam odezwac dopiero jak urodziłam pierwsze dziecko, jakos jezyk mi się rozwiazal, a że im się to nie spodobalo, to opowiadali mężowi, ze do mnie ktoś przyjezdza jak mnie nie ma , ze się puszczam, a do dziecka , ze jestem zła itd. jak mąż usłyszał kiedyś jak na mój temat mówią to dał mi wolną rękę, nie zmusza mnie do świąt, ani dzieci im tam nie nosi. nie oceniajcie tego, ze dzieci dziadków nie znają, po prostu relacje rodziców z dziadkami też muszą jako tako wyglądać, a tu teściowie brną w coraz gorsze odzywki na mnie, nieraz słysze jak jestem na dworze, o tamta dzi.. z naszymi wnukami siedzi. a chodzi o to, ze dzieci rosną i ja sobie nie wyobrażam aby one przekabacone chodziły do tych ludzi, nie chcę tego, i nie chce słyszeć od dzieci, ze one chća tam isc. mam możliwość wyprowadzenia się, jak myślicie co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam. Mam to samo niestety marże tylko o tym żeby się wyprowadzić z tym ze mamy wspólne podwórko ogród itd to jest koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej, aby się Pani wyprowadziła. Spokój jest najważniejszy. Niech nikt Panią nie lekceważy. Zapowiada się, że i ja będę miała problem ze swoją przyszłą teściową :/ echh, chcesz dobrze a zawsze wychodzi nie tak jak ma być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam okolo 20km od tesciow a przeprowadzila bym sie najlepiej 200000km od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×