Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak sobie patrze po zyciu kolezanek i im wredniejsze byly tym lepiej im sie zyje

Polecane posty

Gość gość

a te mile, spokojne dziewczyny zazwyczaj mają cieżkie i trudne życie, chore dzieci, niepelnosprawność itp natomiast te co w szkole najwiekszymi S/u/k/a/m/i byly te maja zycie wysmienite, fajny maz, extra zdrowie, pieniadze, wycieczki, wakacje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba za malo intesuje sie zyciem innych by mic wydawac takie osady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak patrze po otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby bycie mila i spokojna dziewczyna popłaca;o ciekawe komu, bo raczej nie tej dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz stracil prace,dowiedzialam sie o nieuleczlanej chorobie dziecka i jestem w ciazy... :-( jestem zalamana.... moje kolezanki beztrosko jezdza na wycieczki, maja bezproblemowe dzieci i martwia sie ze nie byli rozmiaru na wyprzedazy a mi sie nie chce zyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje koleżanki z klasy, które były wredne były też puste, pracują teraz jako kasjerki, fryzjerki albo rodzą dzieci za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, po kafeterii widac, ze Wy wszystkie jesteście mile i dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same wredne niedur****ne pasztety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się zgadza z wielu względów zaraz powiem jakich. Suka = faceci lubią suki, takie głośne i żeby ciągle coś się działo. Suka = cwaniactwo, pewność siebie, w pracy to popłaca, nie dość że pierwsza do zatrudnienia bo na rozmowach kwalifikacyjnych lubią takie, to jeszcze pierwsza do awansu, bo z racji sukowatości ma predyspozycje kierownicze, a co za tym idzie dalej w przyszłości będzie mieć niezłą wypłate i życie na niezłym poziomie Suka = to ktoś kto wie czego chce więc i dymać takie lubią, bo jak już pisałam wcześniej faceci lubią jak coś sie dzieje, a ze seksu to jest dużo dzieci we wcześniejszym wieku czyli zdrowszych suki = mają poklask otoczenia a więc dużo "przyjaciół" którzy włażą w d**e, jest bogate życie towarzyskie suki = mają często same bardzo dobre zdrowie i są silnymi cholerami, bo mają tak genetycznie z natury, choćby urodziły 6 dzieci, choroby się nie tykają bo złego diabli nie biorą, prócz tego niczym się nie przejmują bo wszyscy tańczą jak im zagrają więc mają niski hormon stresu który nie wpływa negatywnie na ich organizm, nie wpływa na krążenie, serce i inne ważne organy i funkcje organizmu I to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry post, ja bym tylko nie oceniała jako suki ale po prostu powiedziała cwaniactwo. To dzisiaj popłaca. Sama nie uważam się za dobrą, tylko zwyczajną, nie interesują mnie intrygi w pracy, wole z kimś nie rozmawiać jeżeli nie odpowiada mi czyjś charakter niż fałszywie poklepywac po plecach. Szybko się przekonałam, że w pracy nie ma neutralności, albo z nami, albo przeciwko. Ale wtedy to już można się zatyrać, bo szef zwykle lubi jak mu się wlazi w d**e. Nie ważne czy szczerze, ważne że jesteś na każde skiniecie, zapraszasz na grilla, przekonujesz go o jego z******tosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20,55 masz racje. ja kiedyś miałam taka szefowa ( moja pierwsza [praca , staz z UP) chciała żeby jej w d**e wchodzić , mowic komplementy, zagadywać a ja i inni stazowicze nie robiliśmy tego . nikomu nie przedluzyla umowy. Ale kiedyś wpadly do niej do biura jej poprzednie stazowiczki i dowiedziałam się , ze ona u nich była n agrillu , spala u nich, jeździli razem na jakies wycieczki :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Suki? Ja bym raczej powiedziała pewne siebie kobiety, które znają swoją wartość, mają odwagę wyjść przed szereg, nie dadzą sobie w kaszę dmuchać i wiedzą czego chcą. Zahukane nieudacznice im zazdroszczą, ale przynajmniej na forum mogą je powyzywać od suk, żeby sobie ulżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa takie czasy. Pogon. W zyciu jednak nie chodzi o to zeby byc wredna suka, cwaniaczkiem itd. Tacy ludzie w zyciu prywatnym maja za to ciezko. Wieczne popisywanie sie, udawanie, pokazywanie. A zycie osobiste w gruzach lub nigdy go nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu prywatnym pewność siebie popłaca, ale wyjdź przed szereg w pracy, albo gdziekolwiek gdzie jesteś od kogoś zależna to szybko Cię sprowadza na ziemie, taka smutna prawda :/ cwane osoby patrzą tylko na siebie i dlatego żyje im się łatwiej, nawet zawierając znajomości starają się z tego wycisnąć ile się da. Nie analizują niepotrzebnie drobnostek jak osoby wrażliwe więc mniej się stresują. Polecam nad sobą popracować w tej kwestii, nabyć grubą skórę, bo inaczej będziesz całe życie wykorzystywana w różnych sytuacjach, zawsze się ugniesz, odpuścisz, a inni spija za Ciebie śmietankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×