Pieczenie

Witam Panie. Proszę Was o jakieś rady, bo już psychicznie nie wyrabiam. Mam problem który pojawia się u mnie regularnie, za każdym razem po stosunku już od dobrych kilku lat. Po każdym stosunku na następny dzień mam potworne pieczenie i sama nie wiem dokładnie czego. Czy to jest pęcherz czy pochwa? Po prostu piecze cholernie. Pomaga mi urofuraginum z witaminą C. Robiłam badanie moczu, wszystko jest ok, to nie problem pęcherza. Więc nie wiem czemu akurat furaginum działa... Doszło już do tego że zaraz po stosunku biorę te tabletki, bo wiem jaki koszmar mnie czeka po przebudzeniu rano. Piję też wtedy dużo wody, a najlepiej herbatę żurawinową tylko taką z 2-3 torebek, wtedy robi się mocny koncentrat. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zaczęłam już unikać stosunków z partnerem, bo wiem co będzie mnie czekać na następny dzień. Doktorka u której bylam z wynikami moczu przepisała mi spasmolinę, kazała pić dużo płynów i żyć z tym. Poszłam z wynikami także do ginekologa. Powiedziała żebym brała nospe. Z tego co mówiły wychodzi na to że mam mocne skurcze pęcherza. Nie wiem już co mam robić. Proszę o jakieś rady co z tym zrobić :(

w czym problem skoro po panach cię piecze to przerzuć się na panie spróbować możesz i zobaczysz efekty !!! :)

pójdź do innego ginekologa

Jak urofuraginum max Ci pomaga, to może byc to zapalenie pęcherza z czymś jeszcze. Te tabletki dobrze działają, ale widać u Ciebie trzeba jeszcze zrobić jakieś badania, żeby wyszło co jezzcze Ci dolega oprócz pęcherza