Mój mąż powiedział mi że "wyładniałam" po 10 latach małżeństwa

Mam 31 lat.10 lat po ślubie. Generalnie to się zdziwiłam i nie wiem co o tym powinnam myśleć. Mąż wylewny nigdy nie był. Czy mam rozumieć to raczej jako komplement, czy raczej skoro "wyładniałam" to może wcześniej byłam brzydka? Kurde gdyby powiedział, że "ładnie wyglądam", to bym się ucieszyła, ale takie coś, to sama nie wiem. Jak wy to widzicie?

Trzeba bylo go zapytac o co mu chodzi. Dziwny masz problem.

To znaczy że Cię kocha. A że baran jakiś to powiedział tak a nie innaczej.

Ale czy można wyładnieć w wieku 31 lat?

Mozna.S Sama jako 20 latka nie zachwycalam wygladem a z wiekiem sie "poprawialam" i wygladam o niebo lepiej (to nie tylko moja wlasna opinia ale i otoczenia ) : mam swoj styl, ladna cere, zadbane wlosy, paznokcie i jestem zawsze wyspana :P ... a nie jak w wieku 20 lat caly czas po imprezie ;) :D

Ja mam teraz 25 i sama widze, ze jestem ladniejsza niz w wieku 20lat. Nie robie nic wielkiego z soba, po prostu rysy nabieraja ostrosci i u mnie to jest pozytywne. Wiec całkiem mozliwe, ze bede jeszcze ladniejsza w wieku 30lat - co nie znaczy, ze bede wygladac mlodziej ;)

Moze lrpiej sie malujesz,czeszesz,masz lepsze ciuchy Naprwni nie wygladasz mlodziej,ale moze umiesz dbac o swoje atuty

może jest po prostu szczery :D ja na pewno nie wolałabym być młodsza - w sensie nie chciałabym ani wyglądać tak jak gdy miałam 18 czy 20 lat, ani tak się czuć, nie wspominam dobrze tego "super" okresu "beztroski" i studiowania. x jestem obiektywnie ładniejsza bo: wyprostowałam zęby (aparat) mam zdrowe włosy (kiedyś rozjaśniałam, teraz używam farby bez amoniaku - brąz) wyleczyłam trądzik, to było najgorsze, teraz mam cudowną cerę (Izotek) znalazłam swoją pasję (pole dance) pracuję, zarabiam, mogę kupić to na co mam ochotę (w granicach rozsądku rzecz jasna :D ) wyprostowałam garbaty nos - Radiesse ( Hydroksyapatyt wapnia), x no trochę trzeba było pomóc naturze, nie była łaskawa :P mam 27 lat i nie - nie chciałabym być młodsza, bo byłam nieszczęśliwa.

widać że jesteś z nim szczęśliwa. płacz i złość piękności szkodzi

Ha ha to brzmi dokladnie jak te kawaly! - jak wygladam? - dla mnie jestes najpiekniejsza! - znaczy dla innych nie jestem ladna? -Nie,nie rozumiesz. -Sugerujesz ze jestem glupia? -Nie..... -Brzydka, glupia i moze jeszcze gruba?!Foch!

No dobra wiem, że mam fajnego męża. I w ogóle to ma racje, bo dużo lepiej czuję się w swojej skórze teraz niż 10 lat temu i lepiej też wyglądam.

znaczy szykuje się anal penetrator

A może ostatnio byłaś jakaś przemęczona, przepracowana i wyglądałaś niekorzystnie, a teraz odpoczęłaś i wyglądasz lepiej?