pomóżcie mi, nie wiem sama co już robić .... :(

Witam mam 18lat w listopadzie 19 . Problem dotyczy moich rodziców. Na nic mi nie pozwalają . Przez moich rodzicow straciłam znajomych. nie mogłam nigdzie wychodzić szczególnie wieczorami a gdy wychodzilam na dwór matka dzwonila do mnie prawie cały czas. znajomi się smieli ze mnie ze matka wydzwania cały czas... Gdy gdzieś chcialam jechać czy coś matka się na mnie darła. nikogo do domu nie przyprowadzalam nawet swoich chlopaków. gdy chodzilam z jednym matka oceniala ze jak on sie ubiera że to jest z jakiejś patologii itp, codziennie miałam kłótnie w domu nie wytrzymałam aż w końcu uciekłam z domu do chłopaka ale oczywiście matkadostała szału zawiadomiła policje i mnie przywieżli . kilka dni pożniej gdy chłopak przyjechał matka wygrażała mu. chłopak kilka dni póżniej mnie zostawił. do tej pory mam tak w domu ale teraz jest jeszcze gorzej odkąd skończylam 18 lat coraz bardziej sie z nimi kłoce jestem już pełnoletnia ale nic do tej pory nie mogę mam chłopaka ktorego bardzo kocham jestem moim poważnym pierwszym chłopakiem jesteśmy ze sobą rowny rok . rodzice go znają przyjeżdza do mnie codziennie mamy do siebie 60 km ale kłopot z tym też byłam u niego tylko 4 razy za każdym razem blagalam plakałam że chce jechać do niego na noc . Tata bez problemu sie zgadzał ,lecz matka z wiellkim trudem i za każdym razem gdy jechalam do niego matka wygrażału mu ze jak tylko nie odbiore ja ani on pójdzie na policje. Że jak zajdę w ciąże to mowi ze jest ona do wszystkiego zdolna i na to mi nie pozwala bym była w ciązy. bo mi tego nie daruje. że tylko spróbuje coś odpierdolić. Że mam nie palić. rodzice nawet oskarżają mnie że biore narkotyki a to nie prawda. w nic mi nie wierzą . mój chłopak nie zważa uwagi na to co oni gadają za bardzo mnie kocha. a kłopot też ze chcemy sie wyprowadzić za granicę lecz nie pozwalają mi oczywiście rodzice. nawet zabrali mi dowód osobisty i nie chcą oddać. mój ojciec caly czas mnie wyzywa ze jaka to ja nie jestem że mój chłopak mnie szantażuje do wyprowadzki. ze nic nie zajdę w życiu, rodzice a szczegolnosci matka najlepiej by chciała bym na zawsze była przy niej i nie miała własnego życia. :( nie wiem co mam robić do kogo się zgłosić. Mam juz 19 lat prawie a traktują mnie jak małe dziecko. Przez nich dostalam depresji nic nie mam przez nich z zycia :( ciagle przez rodzicow placze