Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wykończy mnie ta praca. Co robić?

Polecane posty

Gość gość

Pracuje na swoim 4 lata, wcześniej 4 w tej samej branży u kogoś. Na brak klientów i przychodów narzekać nie mogę. Jak to na swoim praca w świątek piątek i niedzielę, wszystko na telefon. Branża rolnicza, ludzi do pracy nie ma. Dzisiaj wyjechałem o 7mej wróciłem 15 minut temu. Mam tego wszystkiego dosyć nie mam czasu na nic, dla rodziny, na przyjemności. Mam chęć to rzucić w cholerę. Zająć się czymś normalnym a nie wysłuchiwać bzdur rolników jak mają źle i nie dobrze (sam jestem z gospodarstwa). Kolega mi nie wierzył z jakimi ludźmi pracuje dopóki się nie przejechał ze mną i mimo że pracuje w podobnym zawodzie 14 lat to co ujrzał mocno go zdziwiło. Codziennie się zastanawiam czy tego nie walnąć i otworzyć coś normalnego gdzie miałbym czas dla siebie. Mam 30 lat a czuję się jakbym miał z 50. Myślałem nawet o psychologu tylko że nie mam na niego czasu a jak jakieś zgłoszenie odmówię wielkie oburzenie. Przyjadę innym autem gadanie że się dorobiłem i kit że moje auto kosztowało 20 tyś zł a u nich na podwórku stoi maszyna za 100 tyś zł. Jak uwielbiam tą pracę to co raz bardziej jej nienawidze. Tylko co robić w dzisiejszych czasach żeby przynosiło dochody? Moim hobby są auta i wszystko co elektryczne z nimi związane ale co tych co np sprowadzają jest full, mechaników również... Ehh ciężko jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taki hamerykański program o gostkach, co wyszukują stare rzęchy, odkupują za bezcen, doprowadzają do stanu przyzwoitości na oryginalnych częściach, personalizują i sprzedają hobbystom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałem kiedyś o tym ale obecnie nie mam siły na nic. Pracując kiedyś na innym terenie miałem uśmiech na twarzy bo ludzie byli po stokroć lepsi. Nawet głupi gest potrafili mieć by zaprosić na kawę czy nawet obiad. Tutaj przez 4 lata zdarzyło się to raz. Inni patrzą się na człowieka jak na wroga który przyjechał im kasę zabrać. Nikt mi nie wierzył póki się nie przejechał ze mną. A podejście do urlopów wygląda w ten sposób że my nie mamy pan też nie musi. W tamtym roku rodził mi się syn. Zrobiłem sobie tydzień wolnego. Nie uwierzyli byście ile gadania było i jak to ja nie wypoczalem. Uwielbiam handel i coś bym chciał w nim podziałać ale rynek jest tak pełny że nawet nie mam pomysłu w jakim kierunku iść, bo mam tego już dość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
behawioralno-poznawcza: książka "Umysł ponad nastrojem" (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedziela godzina 19.30 a ja nadal w robocie ehh mam tego dość :/ jeszcze pocieszenie bo znajomy próbował popełnić samobójstwo. Szwagier w szpitalu, dziadek też... Co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, musisz najpierw dobrze rozkręcić biznes, dalej będzie łatwiej. Kończ na dziś i do domku na kolację i lampkę wina na uczczenie pracowitego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samochagocha
jestes dzielnym czlowiekiem, ktory walczy. Zani podejmiesz pochopna decyzje pomysl, czy na pewno masz dosyc czy tylko to kryzys. Polacy sa dla siebie okropni teraz :( chamscy, podejrzliwi. Ale trzeba sie uodpornic, poki nie masz innego pomyslu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż autorze, troche zgeneralizuje, ale jesli ktos dba o firmę i dochody, to praca po kilkanaście godzin to co dziennosc... A dlaczego nie prowadzisz firmy w tamtym rejonie, gdzie byłeś pracownikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj kolejny dzień pracy. Czy jeżeli umawiacie się na godzinę to olewacie i przychodzicie godzinę później? No cholera jasna... Oczywiście telefon zostawiony w domu. Z dzisiejszych sześciu klientów 3ch nie zapłaciło. Bo po co, później później później a co ja instytucja charytatywna? Najbardziej bawią mnie teksty bo temu musieliśmy zapłacić a kit Ty człowieku czekaj a potem się proś o swoje pieniądze. Dlaczego nie pracuję na tamtym terenie? Czynników było sporo. Dom, rodzina, znajomi no i zbyt duża konkurencja tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×