potega podswiadomosci

Powtrzałam sobie jedno zdanie z tej książki, coś w rodzaju: Jestem dobra, miła, uprzejma, życzliwa i tylko takich ludzi do siebie przyciągm. Rezultat był szybko, w nowej pracy przez trzy tygodnie nikt sie do mnie nie odzywał, a po drugie okradli mnie na koncercie, mimo, ze byłam taka dobra, pozytywna, otwarta na swiat,,,,

To ciekawe.. i jakie wnioski?

po co byc dobrym?:)wnioski , a sxczegolnie w polski, gdy polacy uwielbiaja krasc , oszukiwac i ciesza sie jak cos pokombinuja by dostac za darmo , nieuczciwie? dobre wnioski?:)

Bycie dobrym tylko po to żeby się to zwróciło chyba mija się z sensem dobroci.. dlatego też nie jestem kibicem religijności i wyznawania wiary chrześcijańskiej (której podstawą są dobro, miłosierdzie i przebaczenie) tylko po to, by zapewnic sobie miejsce w raju. Nie dla dobra samego w sobie.

Jezus robił dobre rzeczy, dla dobra samego w sobie, a że koscioł katolicki zrobił sobie potem jakies odpusty do raju, jakiejs karty przetargowe to juz co innego, to ludzie zniekształcili obraz Jezusa, ktory był po prosty dobry, nawet naiwny, bo umarł za ludzi aby odkupic za nich ich złe uczynki...

Nie pisałam o Jezusie, tylko o chrześcijaństwie, choć Jezus na krzyżu obiecał dobrym raj, było: bądźcie dobrzy - to pójdziecie do raju, nie: badzie dobrzy, bo tacy powinniśmy być, aby wszystkim było dobrze.

Mam tą książkę, należy ją przeczytać nawet kilka razy, dużo rzeczy w moim życiu się zmieniło na lepsze, często po nią sięgam. Polecam.

do goscia 20:21 Tylko bycie dobrym dla samego dobra nie moze miec miejsca w swiecie , w ktorym jest zło, kazdy z nas jest ułomny i moze zgrzeszyc , zło bez dobra nie byłoby dobrem, a dobro bez zła złem...a i tak wierze ze ludzie z natury sa zaprogramowani na dobro, tylkoe okolicznosci psuja ich dusze

Dla mnie nielogiczne jest w tej wierze tylko to o czym, juz pisał Kołakowski, jak w raju ludzie dobrzy, bo tacy niby tam sa , moga spac spokojnie, zyc pozaziemsko w szczesliwosci wiedzac, ze w piekle, nawet jesli zli, to sa ludzie meczeni i torturowani i czy wtedy niebo nadal jest pełne "dobrych ludzi"? to paradoks, msciwosc jest dobrocia? od kiedy? wet za wet? dobrem? dobre sobie, Czemu Bogu nie zbawi wszystkich, tylko koniecznie nie chce tych złych okrytnych ludzi zbawic wrzuca do piekieł i patryz jak sie mecza..czy taki Bog jest dobry? niedokonca