Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko brak wlasnego mieszkania czemu inni dostaja od rodzicow wszystko a inni

Polecane posty

Gość gość

nie maja nic. Zazdroszcze kolezankom ktorw dostaja od rodzicow na slub, ktorzy dokladaja im sie do mieszkania by dzieci mialy dobry start. A my nie dostalismy nic i musimy placic wysokie rachunki za wynajete mieszkanie. Zyjemy na kocia lape bo nie stac nas na slub. Jak dziecko podrosnie to chcemy jechac za granice. Partner wyjedzie jeszcze w tym roku. Mamy za duze dochody na mieszkanie komunalne i za male na kredyt. Masakra. Nie jestesmy jakas patologia bo oboje pracujemy. Mam dosc czy ktos jest w podobnym polozeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc spoleczenstwa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast reszta Ci powie, że jesteś leniwa i trzeba myśleć... Bla bla bla... Tylko ciekawe gdzie oni by byli bez tych mieszkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robiliby sobie dzieciaka :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skad moi rodzice mieliby wytrzasnac mieszkanie dla mnie... A skad inni maja to mnie srednio interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy brak dziecka otwiera nagle możliwości i sprawia, że pojawia się mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie ze jestescie we dwoje.. ja z ostalam sama z dzieckiem, drugie w drodze . Zadnych alimentow bo tatus nie placi, a z funduszu przekroczylo.mi 9 zl. Nie mam nic procz golej wyplaty, nawet na wynajecie mnie nie stac. Wiec nie narzekaj, jestesvie we dwoje, wspieracie sie chociaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kto ma DAĆ ci mieszkanie ? I dlaczego ? Na swoje sam zarobiłem. Pracowałem po 12h/dobę i nie miałem czasu na zabawę. Bez dziecka moglibyście robić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa na ślub nie stać, każda dzivka tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest po prostu przykro ze niektorzy dostaja za nic a my cale dniw pracujemy i nie mozemy sobie na to pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam z rodzicami bo mnie nie stać na własne. Na kredyt też mnie stać, nie mam stałej pracy. A dziś usłyszałam od znajomego właśnie o tym jak jego wnuk otrzymał mieszkanie w Wawie. Kiedyś mimo wszystko o te mieszkania było łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej Pani co dochód przekroczył jej 9 zł. Pracowałam w MOPSie co sprytniejsze kobity szły do urzędu skarbowego dopłacały powiedzmy 9 x 12 mies tylko nie pamiętam chyba na składke społęczna i wtedy ta kwota dochodu netto zmiejszała się, prosiły o nowe zaświadczenie z US i dostawały zasiłki :-) Spróbuj :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm ja tez nic nie dostałam od rodziców, oprócz tego, ze cały czas mieszkam u nich i jestem na ich wyżywieniu, teraz stracilam pracę, chciałabym z chłopakiem urządzić slub, ale mi wstyd, bo on chce duże wesele, a rodzice na bieżąco, i jeszcze do tego mieszka na parterze domu mój brat, który ma firmę, dochody miesięczne ok 20 tyś, ale stołuje się u nas na piętrze, wiem, ze to wredne bo sama jestem na wyżywieniu rodziców, ale wkurza mnie jak opróżnia lodówkę, albo jego laska i nie dokłada się ani złotówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub kosztuje ok 100 zl w urzedzie! Wiec nie klam ze was nie stac - nie stac was na dwudniowe wesele na 100 osob i kiecke "beze" z trzymetrowym welonem bo wymyslilas robic z siebie dziewice w kosciolku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty nie rozumiesz, że sa kobiety których marzeniem nie jest ślub w urzędzie za 100 zł??? a np fajna impreza z rodziną, znajomymi i suknia beza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim marzeniem jest jaguar i willa w malibu. Niestety nie stać mnie na to i biorę to na co mnie stać a nie jęcze po internetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównuj wesela za kilkanaście.kilkadziesiąt złotych do willi w malibu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele za kilkanaście-kilkadziestąt złotych? Przecież za tyle nawet kinderbalu nie urządzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tepe dzieciate wiesniary marza o slubach w kieckach bezach z welonami - naprawde nie czujecie ze robicie z siebie posmiewisko??? Ja wiem nikomu nic do tego ale goscie weselni zawsze sie nabijaja z takich idiotek - po co wiec robic to wesele? Zeby ugoscic ludzi ktorzy sie z was smieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie chce robic imprezy z przepychem. Za 100zl puknij sie w leb. Za 100 zl to nawet imienin nie wyprawisz Sukienka chocby z sieciowki to kszt 100-200zl Buty okolo 100 Do tego fryzura. Makijaz mog3 sobie zrobic sama. Panu mlodemu tez trzeba kupic garnitur do tego samo wesele dla gosci a niechce ich duzo zaprosic. Ale matke ojca czy rodzenstwo z rodzina musze. Alkohol. Co mam postawic jedna flaszke??? Przystrojenie sali fotograf(chociazby najtanszy) Jestes debilem wesele kosztuje chociazby najtansze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z zona tez do wszystkiego dochodzimy od zera. I wiecie co? Cieszy nas to. Z pogarda patrze na bananow, co maja wszystko na tacy, bo jak kiedys ich rodzice zamkna oczy, to obudza sie darmozjadki z raczkami w nocnikach. Pamietaj Autorko: nie zaciskaj pasa, zaciskaj piesci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cie autorko rozumiem, sama jestem/ bylam w podobnej sytuacji. Wyprowadzilam sie z domu bez niczego, co wiecej okazalo sie ze po śmierci jednego z rodzicow odziedziczyłam dlugi....sprzedalam dom rodzinny, swoje auto, nawet zlota biżuterię aby byc na 0. Z partnerem dorabialismy sie wszystkiego sami bo jemu tez sie w domu przelewalo.... na dzień dzisiejszy mamy 2 mieszkania, kazdy swoje auto średniej klasy itd. Jedno mieszkanie w kredycie jeszcze 15 lat....ale wiele musialam sie nabiegac ahy jakis bank w ogole dal mi kredut. Jestesmy ze soba 16 lat i poki co slubu nie mamy, ale to ze wzgledu na finanse bo ciągle jest cos a mi tez sie marzy chociaz male wesele. Z perspektywy czasu widac ze nam sie udalo, ale bylo ciezko oj bardzo ciezko w wieku 24 lat dowiedzieć sie ze ma się 200tys do splaty... i dorobić sie na plus juz teraz z 2 dzieci. Tez 7 lat byliśmy na wynajmie i oddawalam cala wyplate ma niego bo zarabialam grosze, partner ciagle w pracy a ja jak wiezien praca i pedem do domu bo wszystko bylo na.mojej glowie. Życzę ci wytrwałości i sily bo dorobic sie czegos uczciwie to ciezka harowka, ktora wcale sie cieszy i nie daje az tyle satysfakcji ze "dorobilam sie sama".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ślub kosztował kilka stów. 80 urząd, sukienka za 150 zł, garnitur mąż miał - naprawdę twój nie ma garnituru?, tylko koszulę nową dokupiliśmy, czyli 70 zł, fryzurę i makijaż zrobiłam sobie sama, bukiet z konwalii za 30 zł, obiad dla rodziców i świadków przygotowaliśmy sami, a dla znajomych wieczór w pubie - przekąski i drinki z 'prezentu' ślubnego. I żyjemy już 8 lat po tym traumatycznym wydarzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub marzeniem? :D a pozniej ujadanie na kafe jak to nienawidza mezusia albo bachorkow :D myslec trzeba przed a nie po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub to nic innego tylko szopka wymyslona przez tych co na tym zarabiaja. Ciesza sie tez ci co za friko przylaza uchlac ryja. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dostałam bardzo dużo od rodziców (nowe mieszkanie w centrum warszawy) ale nie uważam że byłam jakąś bananowa młodzieżą. Nie ukrywam, było łatwiej ale i tak pomnozylam majątek. M.in. wyjechałam zagranicę do pracy i naprawdę nie rozumiem kogoś kto najpierw zakłada rodzinę (chociażby na kocia lape) ma dziecko i dopiero potem zastanawia się jak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bralam tabletki i wpadlam. Zadna antykoncepcja nie daje 100procent pewnosci. Co mialam usunac bo nie mielismy bogatych starych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćakimuszki1212
rodzice debile sami nic nie maja sa jeszcze w nalogach i biora sie za robienie dzieci ktore cierpiec muszą. najczesciej to wina kobiet jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem kompletnie Twojego podejscia autorko. I nie wiem skad sie bierze ten mit o mieszkaniach w prezencie dla dzieci. Mam 29 lat, moj maz 32 lata. I autentycznie, znam tylko 1 (!) osobe, ktora dostala mieszkanir od rodzicow (nie w prezencie slubnym, ale gowniara przespala sie z nieznanym chlopakiem na imprezie, ma dziecko, rodzice chca juz miec spokoj w dojrzalym wieku i z okazji tego ze sa bogaci kupili jej mieszkanie zeby tam z dzieckiem zyla). Ja z mezem skończylismy studia, ja zarabiam teraz 4800 zl netto, maz 8000 zl netto. Stad mamy mieszkanie droga autorko :/ slub wzielismy rok temu, odkladalismy sobie na niego przez rok, wstyd brac kase od rodzicow w tym wieku na zorganizowanie imprezy. Dziecko mamy w niedalekich planach. I szczerze wkurza mnie takie podejscie jak Twoja autorko :/ pracujemy wlasciwie po 12 godzin dziennie licząc dojazdy do pracy, ja mam jeszcze dodatkowa prace w weekendy (kilka godzin). Nikt nic nie dal, choc pewnie wielu ludzi tak sobie tlumaczy nasze zycie, ze napewno wszystko nam z nieba spada. Zaczelismy od ciezkiej pracy, usamodzielnienia sie i zabezpieczenia sytuacji zyciowej, a nie od zrobienia sobie dzieciaka na hurra. I nie znam w swoim srodowisku takicg mitycznych ludzi co to wszystko dostali... zeby uprzedzic pytanie o studia itd, to powiem Ci np. ze moj maz stracil jedno z rodzicow w bedac dzieckiem, a w domu byla jeszcze trojka rodzenstwa. Wiec nie przelewalo sie, na studiach musial sam sie utrzymywac. Przestan sie po prostu uzalac nad soba i wez sie do roboty. A jak chcesz tworzyc rodzine, to wcale nie potrzebujesz do tego wesela za 50 tys, skoro Cie na nie nie stac. Zrob uroczysty obiad dla najblizszych i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×