Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko brak wlasnego mieszkania czemu inni dostaja od rodzicow wszystko a inni

Polecane posty

Gość gość
Ja nie rozumiem kompletnie Twojego podejscia autorko. I nie wiem skad sie bierze ten mit o mieszkaniach w prezencie dla dzieci. Mam 29 lat, moj maz 32 lata. I autentycznie, znam tylko 1 (!) osobe, ktora dostala mieszkanir od rodzicow (nie w prezencie slubnym, ale gowniara przespala sie z nieznanym chlopakiem na imprezie, ma dziecko, rodzice chca juz miec spokoj w dojrzalym wieku i z okazji tego ze sa bogaci kupili jej mieszkanie zeby tam z dzieckiem zyla). Ja z mezem skończylismy studia, ja zarabiam teraz 4800 zl netto, maz 8000 zl netto. Stad mamy mieszkanie droga autorko :/ slub wzielismy rok temu, odkladalismy sobie na niego przez rok, wstyd brac kase od rodzicow w tym wieku na zorganizowanie imprezy. Dziecko mamy w niedalekich planach. I szczerze wkurza mnie takie podejscie jak Twoja autorko :/ pracujemy wlasciwie po 12 godzin dziennie licząc dojazdy do pracy, ja mam jeszcze dodatkowa prace w weekendy (kilka godzin). Nikt nic nie dal, choc pewnie wielu ludzi tak sobie tlumaczy nasze zycie, ze napewno wszystko nam z nieba spada. Zaczelismy od ciezkiej pracy, usamodzielnienia sie i zabezpieczenia sytuacji zyciowej, a nie od zrobienia sobie dzieciaka na hurra. I nie znam w swoim srodowisku takicg mitycznych ludzi co to wszystko dostali... zeby uprzedzic pytanie o studia itd, to powiem Ci np. ze moj maz stracil jedno z rodzicow w bedac dzieckiem, a w domu byla jeszcze trojka rodzenstwa. Wiec nie przelewalo sie, na studiach musial sam sie utrzymywac. Przestan sie po prostu uzalac nad soba i wez sie do roboty. A jak chcesz tworzyc rodzine, to wcale nie potrzebujesz do tego wesela za 50 tys, skoro Cie na nie nie stac. Zrob uroczysty obiad dla najblizszych i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram osobe z 08:48. W samo sedno! Nam tez z mezem dobrze sie zyje. Tylko my sie ksztalcilismy, robilismy dodatkowe uprawnienia, w weekend chodzilam na kurs jezykowy, bralismy rozne dodatkowe zlecenia... podczas gdy rowiesnicy permanentnie imprezowali, siedzieli na lawce pod blokiem lub spali do poludnia. Oni tez napewno twierdza ze wszystko dostalismy i samo nam przychodzi. Raz nawet cos takiego uslyszlama od kuzyna ktorego zaprosilismy na parapetowke po postawieniu domu. Tylko ze on sie do pracy nie pali, po tygodniu rzuca kazda robote, ma 36 lat. Zyje z dziewczyna, od czterech lat na kocia lape i ta idiotka go utrzymuje, sama majac w dodatku niewiele ponad najnizsza krajowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A JA MAM MIESZKANIE PO BABCI HA HA HA HA... ZA DARMO! NAWET CZYNSZU NIE MUSZĘ PŁACIĆ BO MI STARZY OPŁACAJĄ, dodatkowo nie pracuję bo też w zasadzie nie muszę, leżę w łóżku całymi dniami i mam wyj'ebane na wszystko... dostaję co tydzień od rodziców po 200 zł na utrzymanie... w weekendy wpadam do nich na darmowe obiadki, nie mam żony, nie mam dzieci, mam 33 lata, często się narkotyzuje... mam wymieniać dalej? gardzę ludźmi bez własnych mieszkań i tymi co wynajmują oddając całą wypłatę... ja bym tak nie mógł, tacy ludzie to dla mnie tak naprawdę są bezdomni, bo wynajmownie to taka maskacja bezdomności... śmieję się Wam W RYJE HA HA HA HA HA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim trzeba być debilem żeby pracować po 12 godzin dzień w dzień i jeszcze się tym szczycić... to wasze szczycenie się tym (taką niewolą) i odwracanie kota ogonem (że my to jesteśmy lepsi bo do wszystkiego sami doszliśmy ciężką pracą bla bla bla nla bla bla bla bla...) to tak naprawdę Wasz system obronny... i maskacja tego że tak naprawdę macie cholerne poczucie niższości i poczucie niesprawiedliwości... NIE MACIE NIC Z ŻYCIA PRACUJĄC CODZIENNIE PO 12 GODZIN ABY SPŁACAĆ KREDYTY... coś Wam kur/wy powiem... WZYSTKO ZALEŻY OD SZCZĘŚCIA... jeden się rodzi w rodzinie królewskiej (jak ja), jak Paris Hilton itp. dziedziczy itp. a inny przychodzi na świat w slumsach... ŻYCIE NIE JEST SPRAWIEDLIWE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZAORAŁEM WAS... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 08.48 - ja tez nie znam przedstawicieli tej legendy, co to dostaja mieszkania czy domy w prezencie. Znam sytuacje, ze rodzice umra i dzieci dziedzicza mieszkanie. Ale autorka tez po śmierci rodziców moze ich mieszkanie odziedziczyc wiec to nie jest jakis nie wiadomo jaki fuks zyciowy, rodzice nie zyja wiecznie, a rodzicow ma prawie kazdy. NA CODZIEN PRZEDE WSZYSTKIM ROBIE TAK ZEBY MNIE I MOJEJ RODZINIE ZYLO SIE DOBRZE, NIE PATRZE SKAD I ILE MAJA INNI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydem to jest bycie menda spoleczna, narkomanem (jak ty), zlodziejem i prostytutka. Skad wiesz ze oni nie maja nic z zycia? Moze i maja mnie czasu, ale moga go fajnie wykorzystywac dzieki dobrej sytuacji zyciowej. A ty lezac caly dzien w smierdzacym lozku to faktycznie super spędzasz czas, jak w wiezieniu. Na glowe bym dostala lezac caly dzien. Poza tym jest wiele zawodow w ktorych jest 12 godzinny tryb pracy - np lekarz, niekotre patrole strazy pozarnej. Wstydem to jest nic nie robic, praca nie hanbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam osoby, które odziedziczyły mieszkania po dziadkach, znam takie, które mieszkania dostały w prezencie od rodziców. Autorko, z całym szacunkiem-niedbale brałaś te tabletki, skoro zawiodły. A twoje marzenia o ślubie za kase rodziców sa żenujące:/ z dzieckiem w białej sukni bezie.. :/ rozumiem wkład rodziców w cos stałego - np to mieszkanie; ale finansowanie weselach juz nie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@09:15 macie wyprane mózgi... wsadź se w du/pe swoją pseudo godność... Stonoga Was już podsumował... https://youtu.be/_aQ4sQMh2cs i jeszcze jedno: bardziej szanuję prostytutkę która wie przynajmniej za co pracuje... nie tyra w kieracie po 12 godzin dziennie... parę numerków i ma tyle co inny by miał w tydzień... TRZEBA PRACOWAĆ MĄDRZE A NIE CIĘŻKO... K/URWY GŁUPIE... kombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie szanujemy cpunow zerujacych na wlasnych rodzicach. Mow co chcesz cwaniaku, ale to z takich jak ty swiat sie smieje, a nie z uczciwie pracujacych ludzi. A nikt nie powiedział ze taka praca 12 godzin z dojazdami (nie wiem jak daleko ma do pracy tamten gos z z 8:48, ale zakładam z godzine w. jedna i godzine w druga strone), nie moze byc pasjonujaca. Mialam kolezanke artystke, po 14 godzin dziennie malowala obrazy. Praca jak praca. Wspolczuje twoim rodzicom pasozycie, chociazbys ich odciazyl. Tej babce z 8:48 chociaz nikt brudnego fjoota miedzy nogi nie wsadza jak te twoje wielbione prostytutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie przejmuj się, nie jesteś jedyna w tej sytuacji, ja też nie dostalam nic na start od rodziców, na wszystko ciężko pracuje sama, praktycznie od ukończenia liceum. I da się żyć, choc wiadomo, że pewnie z pomocą rodziców było by łatwiej. Dlatego ja będę starala się zapewnić jakiś start w przyszłość dziecku/dzieciom. Obecnie jestem w ciazy i powoli się zastanawiam nad jakaś lokata czy kontem w banku żeby tam odkladac pieniadze. Nie twierdzę że odrazu uda mi się odlozyc 200 tys. Na mieszkanie ale uważam że nawet 30 czy 50 tys. Na start to już jest jakaś kwota na poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@09:31 a ja nie szanuję ludzi pracujących po 12 godzin dziennie za miskę ryżu, dziękuję, do widzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie za miske ryzu, tylko za 4800+8000=12800 na reke, calkiem fajnie pieniądze jak na ich wiek. A pewenie z wiekiem i doswiadczeniem beda te pieniadze pomnazac, juz mniejszym wysilkiem. Za miske ryzu to ty zyjesz, jak laskawie rodzice ci przyniosa. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co wy myslicie ze ja chce zeby mi z nieba lecialo??? Przykre jest to ze oboje z mezem pracujemy cale dnie!!! I nie stac nas na wlasne mieszkanie. Nie dostalismy kredytu bo chcielismy wziac. I tyle. Komunalnego tez nie dostaniemy bo za duze zarobki. Ja mam 2tys moj facet okolo 4 Co z tego jak wynajem pochlania cale 2tys. Zyjemy z pensji meza ale przy malym dziecku ciezko jest odlozyc duzo. Jestescie niektorzy odrealnieni. Ja niechce nic za darmo ale jest mi przykro ze niektorzy maja rodzicow ktorzy dbaja o swoje dzieci a ja i facet mielismy biednych i nie mamy nic. Jest mi przykro ale nie znaczy ze komus zazdroszcze czy nienawidze bo ma wiecej. Niedlugo jedziemy za granice. Moze nam sie poszczesci. Wiekosc moim kolezanek ma mieszkania od rodzicow a i na slub sie dolozyli. Niewiem gdzie wy zyjecie. Dziewczyna lat 2kilka ma swoje mieszkanie. Ciekawe skad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 lat to nie 2kilka, tylko wlaaciwie trzydziestka. Napisala ze z mezem pracuja, podala zarobki, wiec co Cie dziwi aurorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D śmieję się Wam w ryj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to zazdroszczę ludziom jednego...pracy po 8 godz dziennie. Ja najczęściej pracuje po 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem moze zle kredytu szukacie?! ja z mezem, zarobki on 2800 na reke, ja 3200 ma reke. dostaliśmy bez problemu 170 000 kredytu, tyle nam na mieszkanie brakowalo. mielismy 30 000 wlasnego wkladu. miasto 120 000 mieszkancow. to co wy sie dziwicie tej co ma z mezem 12 800?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 - smiejemy sie twoim starym w ryj, ze sa tacy naiwni i patola utrzymuja zamiast kopnac w dupsskooo do przytulku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorko, jesli bolejesz nad tym, ze Twoi biedni rodzice nic ci nie dali, to staraj sie dla swojego.ale co do ślubu - nawet gdybym była zamożna, nie dołożyłbym do weseliska dzieciom; żadna to radość robić imprezę, na krotej większość sie schleje a potem obrobi dupę. Maz chce wielkie wesele - niech na nie zapierdala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 10:04 Dobrze kredytu szukamy. Tutaj we wroclawiu nie da sie kupic mieszkania za 170tys Musielismy by wziac z 250tys i niewiadomo czy by na 40m starczylo A pozatym.ja mam umowe zlecenie a maz umowe na 5lat wiec co sie dziwisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak samemu czując "przykrość", że rodzice są biedni sami gotujecie taki los własnemu dziecku. A w Biedronkach zarabia się około 2300 netto i jest umowa o pracę. Może warto rozważyć zmianę pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 10:04. Nasze mieszkanie kosztowalo 200 tys zl, to bylo 7 lat temu. No i miasto inne, tu masz odpowiedz. Wyjscia masz takie, ze albo maz musi wiecej zaczac zarabiac, albo Ty musisz znalezc prace na etat (miec umowe o prace) albo musicie sie wyprowadzic gdzies pod Wroclaw albo zupełnie gdzies indziej. Zaradni ludzie cos robia, dokuja wyborow. Nie da sie tak to inaczej w waszej sytuacji. Mozecie sprobowac kupić mieszkanie w Brzegu albo w Olesnicy. Dlaczego nie poszukasz pracy ma etat? Wcale nie jesst to jakies nieosiagalne, brakuje rak do pracy i nawet McDonalds daja umowe. Nie odbieraj tego jako krytyke, ale skoro nie trzyma was jakas dobra praca to dlaczego kurczowo trzymacie sie tego co jest obecnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam w małym miasteczku ok 10000 mieszkańców, na podkarpaciu, bieda w chuj, ostatnia fabryka w jakiej pracowałam upadła, mam skończone AGH, nie mogę znaleźć pracy, bo wszędzie układy, a tylko urzędy u nas sa, do dużego miasta żeby pojechać trzeba utrzymać mieszkanie. Piszecie ze nie znacie ludzi, którym rodzice dali mieszkania... dziwne mój jeden sąsiad ma 3 córki, wszystkie w Polsce, 2 w szczecinie, kazda ma mieszkanie własnościowe, facet ma firmę, z drugiej strony mam sąsiada który ma sklepy, także dzieciom wybudował domy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dostałem auto Volvo nowe, rodzice opłacili studia lekarskie 200 000 plus kupili działkę i dołożyli w budowie domu, więc takie osoby też żyją. Ale nie nazwał bym się obibokiem. Z żoną jako młodzi lekarze zarabiamy po 8000 co daje 16 000 /msc, a w perspektywie możemy dojść nawet to łącznej sumy 30 000 lub więcej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zarabiam 100 tysięcy miesięcznie i śmieję się wam w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko spróbować tej niby legendy. Swojego czasu byłam agentka nieruchomości, pracowałam też u developerów. Bardzo, ale to bardzo często rodzice kupowali mieszkania swoim 18-24 letnim dzieciom. Więc sporo jest takich ludzi. Chyba że to tylko Warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32 cwaniak84, o dwa zera za dużo sobie dopisałeś a i nawet tego tysiąca to nikt ci nie da, bo pewnie dostajesz 400 zł renciny z tytułu kalectwa niezdolności do pracy i leżenia w łóżku przez cały dzień :D więc nie opowiadaj nam tutaj mitów zasrańcu :D zajadasz się zupkami chińskimi a jak się skończą to zjadasz spod siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przede wszystkim zmien prace na taka ktora da ci etat. Wszelkie umowy cywilno-prawne typu zlecenie czy dzielo nie sa praktycznie brane pod uwage prze bank przy obliczaniu waszej zdolnosci kredytowej. Dla banku wyglada to tak, jakby tylko maz utrzymywal wasza trzy osobowa rodzine. Na twoim miejscu zastanowilabym sie co wazniejsze: jakies smieszne wesele czy wlasny kat dla waszegi dziecka. I nie patrz na innych, to niczego w twojej sytuacji nie zmieni. Wezcie sobie skromny slub i zajmij sie zmiana pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu jedni mają kochającego ojca a inni nie? A czemu jedni mają uzależnioną matkę a inni nie? A czemu jedni mają chorą siostrę a inni nie? Nie da się ocenić tego systemu operacyjnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×