Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co spakowac mezowi do jedzenia wyjazd za granice

Polecane posty

Gość gość
Jasne, nie liczysz. Wygadałaś się, że normalnie może zarobić 600zł za tydzień, tu zarobi 1500 i i tak kręciłaś nosem, że mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Ci od kondomów dobrze radzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mu nie pakuj. Niech idzie sam do sklepu albo do restauracji i zje to na co ma ochotę. W końcu zarobi dużo kasy więc nie widzę problemu. W DE jest nieznacznie drożej niż w PL. Przestańcie wreszcie dziadować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale policz sobie jedzenie i drobne wydatki. to o ile wiecej zarobi makx 500zł czy 600żł czy to duzo? raczej nie.tu dostanie 1500zł zarobi tyg. 600zł-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny facet, koń pociągowy, pierwszy raz za granicą, a nawet nic nie zobaczy. Dodatkowo żona mu wszystko wylicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja mu cos zabraniam tylko wiem co mi mowil. jak rozmawial z szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem. Twój mąż jest upośledzony ? Sam nie potrafi o siebie zadbać? Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porpsil mnie zeby pomogla mu wyzjad ogranac. bo pracuje od rana do wieczora. jak wychodzi o 7 rano tak czesto wraca ok 20. zje obiado- kolacje. wykapie sie chwile posiedzi i i dzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez w Niemczech jest jedzenie nie drozsze niz w Polsce. Ma konserwy w hotelu otwierac? Po co? Kupi tam co trzeba, jesi nie chce wydawac w knajpie to jest pelno kebabow itd, zdrowszych niz konserwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzenie jest prawie w tej cenie co u was. Skoro będzie robił na budowie to pewnie wiedzą tam gdzie jest dobre i niedrogie jedzenie, żeby w ciągu dnia coś ciepłego zjeść, a nie wieczorem przed spaniem się napchac . Co do piwa- niech pije z głową bo mąż mi mówił ze Niemcy nie tolerują w pracy takich którzy nie wytrzezwieli czy są wyraźnie skacowani, wyłapywania od razu. Wiem ze on jedzie z szefem Polakiem ale jakiś tam niemiecki zleceniodawca tez będzie. Naprawdę myślałam że za granicą same kokosy i zarobi polską stawkę tylko w euro? Zaczyna się od minimalnej i wsio. Niech sobie zafundować jakakolwiek przyjemność, a nie tylko lata po marketach w poszukiwaniu przecen, i tak przywiezie więcej niż w domu zarobi a w domu jeść i zużywać mediów nie będzie. Nie wiem czemu od razu ktoś wyskakuje z serkami topionymi, margaryna czy konserwami, facet pracuje fizycznie, musi się odżywiać normalnie, zdrowo, a nie- byle zapchac brzuch. Jakieś maselka czy dżemy wini pudełeczka, suche wędliny, śmietankę do kawy- ale nie szaleje bo jak się okaże że nie ma lodówki to będzie klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłaś tak jak ci wczoraj powiedziałam? Sprawdziłaś 'Angebote' na najbliższy tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on tylko z kolega 1 jedzie- z szefem.nie widomo co to za hotel.czy gdzies w poblizu bedzie wiekszy sklep. wiec woli sie zabezpieczyc i sobie z domu jedzenie zabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie wiadomo co to za hotel? To nie zna nazwy albo adresu, żeby w Google na mapie sprawdzić? Co za bzdury pleciesz? Sprawdź na mapie położenie i potem w Google łatwo znajdziesz dyskonty w okolicy. Proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niewie szef mu nie mowil nazwy hotelu. bo sam niewie. maja jechac do monachium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być niemądrym, żeby jeść konserwy, serki topione i suche zupki jak się jedzie do roboty fizycznej. To nawet turyści i studenci jedzą lepiej, mimo że nie potrzebują tyle kalorii. Weź nie kombinuj autorko. Niech sobie na miejscu kupi normalne mięso, normalne świeże surówki, normalny ser, normalne jajka, mleko, jakieś świeże owoce, a nie byle skiszone w walizce przez wiele godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech się dopyta! Macie jeszcze kilka dni, żeby obczaić okolicę w Google, komunikację miejską itd. Monachium do wielkie miasto. Sklepów tam a sklepów. Dyskont na dyskoncie. (Przy okazji: w Monachium jest Aldi Sud, a nie Nord. Nie pomyl.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz w niemieckich dyskontach są tanie arbuzy, winogrona, nektarynki, melony, papryki, cukinie, pomidory - to było w ostatnich tygodniach. Drób (a szczególnie kurczaki) są tańsze od czerwonego mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jajka najtańsze są po około 2 euro (Bodenhaltung - chow klatkowy). Mleko najtaniej kupi w 1,5l kartonie UHT - stoją poza chłodnią na paletach (jeśli nie pije dużo, tylko do kawy to starczy mu na cały tydzień)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytal sie i niewie.tylko wie gdzie tam maja sie zglosic do tego faceta u ktorego beda robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie on sobie niby w hotelu to bedzie odgrzewal? powalilo was? niech je na miescie, jak normalny czlowiek... to nie musza byc restauracje michelin!. w monachoium jest pelno knajpiek gdzie mozna zjesc porzadny posilek za kilka euro... bez przesady, nie rob z niego dziada... kto normalny wozi kartony mleka do niemiec????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skorka warta wyprawke.nie jedzie po to by wszystko przejsc. a jedzenie drogie. policz sobie sniadania, cos w pracy zjesc i kolacje. to kupe kasy. moj sam nie chce za duzo wydawac. bo chce jak najwiecej przywiesc. myslisz ze bedzie mu sie chcialo codziennie chodzic po calym dniu o miescie i szukac kanjpy. beda robic od rana nawet do 21.czym wroca do hotelu wykapie sie.do juz 22. i teraz lazic i szukac knajpy z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sklepach mozna kupic kanapki, salatki, i inne rzeczy i to kosztuje grosze. monachium to nie jakas dziura, ze trzbea bedzie isc przez 10 km lasem, zeby knajpe znalesc... ale nie.. pinundze sa najwazniejsze, niech je skiszone i zimne zarcie ze sloika, ktore nawet w lodowce nie stalo ... wyladuje na pogotowiu z odwodnieniem i bieunka.. ale pinindze najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W hotelu są w mikrofalówki przecież, tostery, czajniki bezprzewodowe. Przecież można sobie dać radę. Często w pokojach są nawet małe lodówki. Zależy co to za pokój. Są przecież i tanie z prostym pokoje w aneksem kuchennym, właśnie dla ludzi którzy chca jeść we własnym zakresie, a nie w hotelowej stołówce. Nawet w motelach jest takie zaplecze że wszystko da się zrobić. Hotel to nie znaczy same łóżka z kiblem i prysznicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu nie widzialam w pokoju hotelowym mikforalowki... aneks kuchenny jest w apartamentach a nie w hotelu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dyskontach są też gotowe kanapki w lodówkach i dania do odgrzania w mikrofalówce, sałatki gotowe (takie do połącznia z dressingiem i grzankami, które są w pojemniku w osobnych folijkach). Kawa w płynie z mlekiem (różne rodzaje) też jest w lodówce. Kurczaki gotowe upieczone pokrojone w kawałki też, tak że można w plecak włożyć i zjeść w pracy do jakiejś sałatki makaronowej i bułek. Duzo jest dotowców, ale kosztuja trochę więcej od podstawowych produktów, czyli od 3-4 euro + Tylko w sobotę wieczorem można nakupować taniej o 30-50%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja nie wiem w jakich ty hotelach bywałaś, że nie widziałaś mikro. Jak nie masz w pokoju to normalnie schodzi się tam gdzie jest stołówka i możesz skorzystać w mikro. opiekacza, czajnika. No bez przesady, żeby ci ktoś zabronił. Przeciez masz prawo jeść to co ci się podoba, a nie to co oferuje hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i przypominam że w niedzielę sklepy są zamknięte (poza jakimiś drogimi na stacjach kolejowych). Dyskonty są zamknięte. W poniedziałek może się obkupić rano albo wieczorem po robocie (od 8:00 do 20:00 są otwarte)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba o hostelu piszesz a nie o hotelu... Autorko, skoro nie wiesz, czy będzie możliwość odgrzania jedzenia to spakuj mężowi kanapki na drogę i pierwszy dzień plus jakieś kabanosy a na miejscu będzie musiał radzić sobie sam w zależności od warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O hotelu. Hostel to co innego - miejsce ze zbiorczymi piętrowymi łóżkami, a nie pokojami hotelowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W hostelach też są pokoje 2,3,4 osobowe, które wynajmuje się w całości, nie tylko zbiorowe sale. I w hostelach właśnie są kuchnie i jadalnie. W hotelach są restauracje i bary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×