Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co uważacie o kobiecie ktora odebrala pasje swojemu mezowi

Polecane posty

Gość gość

Taka sytuacja - on uwielbiam jezdzic na motorach, na slubie mieli nawet taka sytuacje ze jego koledzy robili ryk motorami jak wychodzili z kosciola...Ale ona mu to zabrała bo jest samolubna i niewdzieczna za to co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że ktoś kto jeździ na motorze nie jest dojrzałym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dobrze zrobiła. Bardzo dobrze. A ty masz już termin u psychiatry??? Na NFZ nie trzeba skierowania, potrzebujesz tego na cito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hetera, która najchętniej ujęłaby w karby swego drobnomieszczańskiego, nudnego życia także i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta prowokatorka; nie karmicie trola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy owak trollica powinna isc do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdghb
Dla mnie osobiscie to nie pasja tylko igranie ze smiercia. Tak samo jak gorskie wspinaczki, himalaisci czy jak im tam lub kierowcy rajdowi i tego typu niebezpieczne sporty. Pasja jest cos co nie grozi smiercia. A czlowiek, ktory potrzebuje adrenaliny by zyc ma jakas dysfunkcje. Ale zaznaczam, to jest tylko moje zdanie. Niech sobie robia co chca. Ja mojemu mezowi bym starala sie to wybic z glowy. Nie po to zakladasz rodzine zeby zostac wdowa lub opiekunka dla 30-parolatka na wozku inwalidzkim, bo umowmy sie. Raczej predzej zlamie kark na motorze niz zbierajac znaczki, monety czy dlubiac czy modelach samolotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys motory tez byly moja pasja... ale przestaly nia byc w dniu, w ktorym z 10-osobowego wypadu wrocilo 8,5 :-( (kolega stracil obie nogi) nie moglabym byc z Kims, kto ma taka pasje (musialby wybierac miedza mna a motorem) takie zycie, mlode wilki czesto odchodza zbyt szybko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:30 Widać, ze nigdy nie byłaś chyba w górach. To daje ogromną satysfakcję. Mój mąż z kolegą zdobył Mont Blanc. Ze to było igranie ze śmiercią to cóż. Można dostać cegłą w łeb na ulicy i też zginąć. Mój mąż robi to z głową. Blanca zdobywali kilka razy. Kilka razy zawrocili bo pogoda nie dopisywala. Zawsze kiedy wraca widzę ten błysk w oku, zadowolenie i nowe, jeszcze większe chęci do życia. Nie odbiore mu tego nigdy. A jak mi góry zabiorą męża to będę musiała nauczyć się z tym żyć. Jasne, ze wolałabym żeby siedział w domu, ale gdybym nie akceptowala tego co kocha robić nie wyszlabym za niego po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma zarabiac na dom i spedzac czas z zona i dziecmi. Zadnych glupot! Bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego dziewczyna (a moja przyjaciolka) zginela na miejscu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac należało się jej i umarła trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aka sie zgadzam z tamta kobieta. I wkurzaja mnie placze jak, ktorys zginie - chcial gory to dostal po wsze czasy A przyklad z cegla glupi. Rozumien, ze w samochodzie pasow nie zapinasz bo co za roznica?rownie dobrze mozesz dostac cegla w glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A później dziwicie się, że macie sfrustrowanych mężów nie angażujących się w życie rodzinne, skoro twardego faceta lubiącego adrenalinę (motor, góry, sporty walki, mecze wstaw dowolne) wymuszacie przepoczwarzanie się w kanapowca na siłę fascynującego się znaczkami i monetami :D Chore jesteście, na siłę pragniecie ludzi urabiać według własnego gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam tylko przypomnieć, że adrenalina wzmaga w facecie produkcje testosteronu jakże przydatnego by dać Wam tak wyczekiwanego różowiutkiego bejbuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu temat durnej sekretarki zakochanej w szefie. Zrozum w końcu, że on kocha żonę...odcxep się od nich pustaku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktokolwiek założył ten temat poruszył ważną kwestię - urabianie przez baby rzekomo ukochanej osoby, a faktycznie według własnego wzorca. Jak nie to szantaż dziećmi, manipulacje bla bla. Wielu ulegnie, ale prawdziwi faceci nie dadzą się na to nabrać i będą żyć wiernie według swych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a tobie nie nalezy sie twoj szef, trudno... musisz sie z tym tak samo pogodzic, jak ja z faktem, ze nie mam przyjaciolki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoją drogą wolałbym zdechnąć niż prowadzić takie monotonne pół-życie wypełnione tyrką, zrzędzącą żoną i rykami, bekami bejba. Co to za życie bez ryzyka i pasji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bym dala ultimatum, jezeli facet chce rodzine i dzieci to konczy z igraniem ze smiercia, a jaki nie, to kazdy idzie w swoja strone. Jest duzo kobiet ktorym to nie przeszkadza, mogl wybrac inna. A skoro tego nie zrobil, widocznie byla dla niego wazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same pewnie nie wiecie co to prawdziwa pasja - dlatego macie takie a nie inne poglądy. Mój brat jest kierowcą rajdowym. Był nim, kiedy zaczął się spotykać z poprzednią dziewczyną, nawet jej się to podobało (albo udawała... ). Ale gdy ze sobą zamieszkali, ona kazała mu sprzedać samochód! Mało jeździł, bo to drogi sport, ale auto było - sam na nie zarobił i tylko on mógł o nim decydować. No i zdecydował - zostawił dziewczynę :p I bardzo dobrze (teraz ma o wieeeeeele fajniejszą! :)). Nie można komuś robić czegoś takiego! Brat pragnął tego od malutkiego dziecka - nie interesowały go nigdy żadne piłki, żadne inne sporty - tylko Hołowczyc :) Spełnił swoje dziecięce marzenia a ktoś KAŻE my przestać - to tak, jakby wyrwać cząstkę siebie. Btw - samochody rajdowe są o wiele bezpieczniejsze niż te zwykłe "cywilne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś temat zalozyla psychicznie chroa sekreterka, ktora nie moze sie pogoduic z faktem, ze jej szef ma Zone, ktora kocha... ze wzgledu na to, co przezylam niestety nie moglabym byc z Kims, kto jezdzi na motorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:58, sama piszesz ze Twoj brat dokonal samodzielnego wyboru. Przypuszczam, ze facet z tematu tez mial wybor, i zdecydowal sie na kobiete, a nie na swoja pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:42 Porównanie z cegła dla inteligentnych ludzi byłoby zrozumiałe. Natomiast Tobie trzeba wytłumaczyć więc proszę już tłumaczę: nie można zamykac się w domu i nic nie robić bo to niebezpieczne bo i tak nie uchronisz siebie i swoich bliskich przed niebezpieczeństwem. Zapinam pasy w samochodzie, ale czy samo wsiadanie do auta to nie jest ryzyko? Otóż jest. Może ktoś w Ciebie wjechać, może Ci wystrzelić opona na autostradzie przy prędkości 140 km/h itp itd. Czy to znaczy, ze do tego auta masz nie wsiadac? No nie. Wsiadasz i za każdym razem ryzykujesz życiem. Wszystko co robimy niesie ze sobą ryzyko nawet głupia jazda na rowerze. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię. Gdyby dostaw ultimatum to albo nie miałby w tej chwili motoru albo żony. Kobieta wiedziała za kogo wychodzi nic nie mówiła a teraz nagle myśli, ze on to rzuci bo ona tak chce bo dziecko w drodze...trzeba się było przed ślubem i splodzeniem dziecka nad tym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że jest p******a i należy ją zostawić, żona ma chuj do gadania czy mogę jechać na ryby czy robić coś innego w czasie kiedy mam trochę luzu, jak się nie podoba to wypad, a pasje zawsze można zmienić np na degustacje alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś z tego, co wyczytalam (w innych watkach) to ten facet juz dawno nie jeszdzi, a dziecko dopiero w fazie planow (ostatnio autorka pytala, co ma zrobic, zeby zona szefa poronila...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spała całą noc, czekając, kiedy zadzwoni. Musiało coś się stać, przecież tak nigdy nie robił. Gdy telefon się odezwał, była pełna nadziei, Choć za chwilę całe życie miało w koszmar się zmienić. To był wyścig, chciał zarobić parę groszy. Chciał ją jakoś zaskoczyć, A teraz nie będzie chodził. Dawał z siebie wszystko, Ale jednak coś nie wyszło. Rozpieprzył siebie, motor i nadzieję na przyszłość. Pod szpitalem stali inni - te najbliższe młode wilki. Skowyt silników oddawał hołd Temu, co w wyścigu stracił wolność. On nie umarł jeszcze, Chociaż dziś zmarła jego młodość. Myślał, że odejdzie, jednak ona została. Najwierniejsza partnerka z ich wilczego stada. Nie zawyła w miłości, milczała też w cierpieniu. Młode wilki zawsze będą razem iść ku przeznaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno sie odbierac nikomu pasji chociaz rozumiem ta kobiete i pewnie tez staralabym sie to wybic mu z glowy ze strachu o kego zycie lub zdrowie. Zwlaszcza jesli jest rodzina, dzieci. Jak to dobrze ze moj maz pasjonuje sie fotografia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz moj intelekt pozwala zrozumiec cos takiego jak prawdopodobienstwo. A mozna je zwiekszac badz zmniejszac. I tu nie ma nic do rozumienia. Twoj maz je zwieksza na wlasne zyczenie i tyle. Ale niech kazdy robi co chce - mnie po prostu rozwala zebranie potem o renty, odszkodowania jak sobie ktos na wlasne zyczenie naraza zycie. Bo ide o zaklad, ze jak mu cos sie stanie to nagle jego pasja przestanie byc taka super. Ale no na razie jakos musisz go bronic, regula konsekwencji dziala :D A stale szukanie adrenaliny nie jest normalne - mozna sobie o tym poczytac. To swego rodzaju uzaleznienie. X I zadnego ultimatum dawac nie trzeba - po prostu wystarczy nie brac sie za lekkomyslnych facetow. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×