Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciezaroweczka25

Jak Wy dalyscie rade?

Polecane posty

Gość Ciezaroweczka25

Hej wszystkim ! Pisze do Was, bo szukam juz wszystkich metod na uspokojenie sie. Zaczne od poczatku. Ciaza nie byla dla nas zaskoczeniem,oboje z mezem wiedzielismy ze sie udalo za pierwszym razem. Na poczatku moje samopoczucie swietne, moglam gory przenosic, niestety od 10tc zaczely sie problemy. Chodzilam jeszcze do pracy wiec zmuszalam sie zeby wstac z lozka zjesc I byc aktywna, niestety wszystkie objawy zaczely sie jeszcze bardziej nasiliac. Pod koniec 3 miesiaca przestalam juz chodzic do pracy. Zaczely sie migreny, bole plecow. Jadlam tak malo, czesto, ale malo ze dostawalam glupich mysli. Schudlam 6kg, na wszystkich badaniach bylo ok, a ja caly czas zamartwiam sie czy wszystko jest w porzadku. Obecnie jestem w 17tc I jestem juz zmeczona. Gdzie ten "miodowy miesiac" ciazy ? Zaniedbalam wszystko mieszkanie, meza,obiady :( sa dni gdzie wstane, pojde na spacer, a sa takie dni jak dzis gdzie wraca cholerny bol glowy, ciagnienie w pachwinach. Tak bardzo chce miec zdrowego maluszka, ale mysli takie mi sie klebia w glowie, ze wszedzie widze czarny scenariusz. A moj maz juz tez ledwo to wszystko znosi I twierdzi ze inne kobiety daja rade tylko ja nie umiem sie przystosowac. Kobietki czy ze mna jest cos nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na początku miałam takie mdłości, że 2,5 miesiąca przeleżałam w łóżku. Twój mąż nie rozumie, że każda kobieta znosi ciążę inaczej. Gotował mi mąż, albo mama przynosiła jedzenie. Byłam bezradna i wkurzona, że jestem uzależniona od innych, ale co zrobić kiedy wymiotowałam przy samym otwarciu lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem tak jest ze ciaza daje ostro w d**e. Mi w pierwszej nie bylo nic, teraz 12 tydz i juz mam dosc- umieram na stojaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezaroweczka25
No wlasnie macie racje, tlumacze mezowi ze zadna ciaza nie jest ksiazkowa. A on mi ma to ze " wszystko zalezy od glowy" juz czasem brak mi sil tlumaczac mu, ze jesli sie dobrze czuje wstaje z lozka I staram zrobic mu obiad, ale czasem nie daje rady :( Tesciowa tez mowi ze "bardzo dziwnie to przechodzisz, ja mialam 4 dzieci". Powiem Wam kobietki, ze nie chce sie zalamac bo bobas na pewno wyczuwa moj niepokoj, ale jak sobie poradzic, gdy nagle uswiadaniasz sobie, ze wszyscy wiedza lepiej od Ciebie. Przeczytalam chyba z milion artykulow na temat ciazy,bolu, trymestrow, ale nigdzie nie znalazlam jak nie popadac w paranoje ze z dzieckiem jest cos nie tak przez moje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja mam starszego smyka i nie ma mi kto zrobic obiadu , wiec chcac nie chcac , musze sie zmusic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ja najgorzej przechodziłam 3 ciążę. Ale ja mam fajnego męża. W życiu by mi nie powiedział że wszystko jest w głowie. Przeszło koło 22tc. I szczescie bo przy dwójce dzieci była masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głową to cię z głodu boli. Jedz ile możesz. Może problemy z cukrem masz. Każda ciąża jest inna jedna nie czuje ze jest w ciazy a druga ledwo ręka rusza. skupianie się na sobie jednak nie pomaga tylko dokłada złego samopoczucia. A że wszyscy wiedzą lepiej to się przyzwyczaj bo to dopiero początki gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciaza idealna zero problemow i dolegliwosci oprocz sennosci natomiast dziecko tak daje popalic ze zyc sie odechciewa a ma juz prawie 2lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też przechodziłam strasznie pierwszy trymestr. Pewnego dnia mój mąż sobie popił na rodzinnej imprezie i następnego dnia miał strasznego kaca. Wymiotował, nie był w stanie nic zjeść, wszystko mu śmierdziało, ogólnie czuł się jak zwłoki. I wtedy mówię do niego: "A teraz wyobraź sobie, że tak się będziesz czuł przez najbliższe trzy miesiące." Od tej pory zaczął koło mnie skakać i we wszystkim mnie wyręczać. Aż mi głupio było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda ciaza jest inna. Dla mnie to zdecydowanie przereklamowany okres :/ W obydwu ciążach czułam się gorzej niż beznadziejnie... pierwszą prawie całą przeleżałam/ przespałam, w drugiej miałam dwulatkę w domu i wręcz marzyłam zeby ktoś mnie dobił :( Przykre że twój mąż tego nie rozumie. A co lekarz powiedział na te twoje bóle głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezaroweczka25
Wizyte u swojego ginekologa mam za tydzien, oczywiscie mam mozliwosc korespondowania z nim, wiec gdy mu napisalam ze bol glowy jest nie do wytrzymania, kazal zazyc paracetamol. Ahh mowie Wam kobietki, zawsze myslalam ze bede miala wiecej dzieci, ale juz teraz przy pierwszym dziecku mam dosc:/ I to wcale nie jest tak, ze uzalam sie nad soba. Nie. Gdy wstaje rano I nie czuje checi zwymiotowania ani bolu glowy, staram sie posprzatac mieszkanie, nawet troche sie poruszac, pogimnastykowac, poczytac, ale jesli juz przyjdzie bol to jest od nie do zniesienia. Najbardziej ubolewam nad tym, ze tlumacze rodzinie, ze wcale nie zmyslam, ze tak po prostu sie czuje to mam suszenie glowy "dobrymi" radami. Nawet juz nie wytrzymalam I do swojego meza powiedzialam, ze jest w polowie odpowiedzialny za to jak sie czuje teraz, ale jak grochem o sciane. Wychodzi rabo, przychodzi wieczorem, firme ma na glowie I twierdzi, ze kobiety sa slabe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pierwsza ciaza ok. Jakies tam mdlosci ale troche. Apetyt w normie. Druga ciaza od 8 tc mdlosci, sennosc, oslabienie. Wszystko mi smierdzialo, wszystko wkurzalo i nic nie smakowalo. Od 20 tc zaczela sie bezsennosc do konca ciazy. Masakra. Potem doszla zgaga, zespol niespokojnych nog. Apetyt wrocil mi w 6 miesiacu. Do 20 tc przytylam tylko 2 kg a potem lawinowo dowalilam jeszcze 15, bo smakowaly mi tylko bulki z serem i serkiem topionym, jajka sadzone a potem na miekko, kaszka manna codziennie. Na obiady wszelkie smietanowo- grzybowe sosy, spagetti.Ze slodyczy zelki i zjadalam tez po paczce migdalow dziennie. Mam jak maz swoja cierpliwosc mial, ale ja serio bylam tykajaca bomba. Raz mu wypalilam ze co on sobie myslal, ze tylko brzuch mi urosnie? Musialam jakos funkcjonowac bo mam starsza corke. Do tego mieszkam na 4p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×