Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobili na moim miejscu??

Polecane posty

Gość gość

Pytam bo chce wiedziec co o tym myslicie obiektywnie. Bo może to ja przesadzam? W kazdym razie lepiej jak obcy ktos spojrzy na sytuacje z boku. Mój facet wiecznie jest niezorganizowany. Tzn. nie może nigdy wybrać się w porę. Niestety dzieli nas pewna odleglosc i jest to poki co przeszkoda, ale oboje sie poswiecamy, raz on raz ja i jezdzimy do siebie. Tyle, ze on może przyjezdzac troche czesciej bo prowadzi swoja dzialalnosc, a ja pracuje na etacie. No i teraz jest taka sytuacja, ze on jutro ma wesele.Obiecał, ze dzisiaj odpusci sobie prace i przyjedzie po mnie po mojej pracy - a tej racji, ze juz jutro wesele to raczej ciezko byloby mi przyjechac autobusem bo musialabym chyba jechac w nocy. I okazuje sie dzisiaj, ze jednak dzisiaj pracował bo chcial nadrobic i bedzie dopiero pozno wieczorem... Zanim dojedziemy bedzie bardzo pozno, a ja po calym tygodniu pracy czuje sie wykonczona i szczerze to nie wiem jak wytrzymam na tym weselu,... wiec jestem o to na niego zla bo jednak mogl dotrzymac slowa. Co o tym myslicie? Pojde na to wesele, ale jak bede sie czula na nim padnieta wroce chyba wczesniej chocby bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Królewna z drewna zła, że chłopak musiał więcej popracować. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale wiesz, jednak nie jest przyjemnie padać na pysk ze zmęczenia na weselu przez ileś tam godzin, szczegolnie, ze chcialabym tez w miare dobrze wygladac... A on mogl sobie zrobic wolne gdyby tylko chcial, poza tym to przez jego brak ogranizacji czasu bo wlasciwie to mial byc juz u mnie wczoraj, potem wyszlo, ze dzisiaj, a potem, ze bedzie pozno wieczorem :O Nie dośc, ze nic nie odpoczne przez ten weekend to bede padnieta i to wesele bedzie meczarnia, wiec uznalam, ze trudno, najwyzej wroce wczesniej i tyle. Nie chce sie katowac bo jemu sie wyjazd opoznil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta do poswiecen w granicach normy jestem moze i zdolna, ale jestem na tyle zmeczona w tym tygodniu, ze tez muszę jakoś szanować swoje zdrowie i wytrzymalosc. A juz teraz czuje sie zmeczona, nie wiem co bedzie jutro. Jednak zmeczony czlowiek nie bawi sie juz tak dobrze na weselu i gorzej sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo do niego nie wracac. wiedzialas ze cie olewa i tylko chcial miec odobe tow. na to wesele.. no to masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i trzeba bylo... to sie okaze zreszta, ale juz mi sie to nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zawsze moge znow odejsc nie jestem do niego uwiazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz problem ? Śpij po pracy zanim przyjedzie. Jeśli facet ma swój biznes może mu coś wypaść, przyjeżdża po Ciebie i jeszcze marudzisz :O po drodze też możesz spać, ehhh :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym, ze ja tak nie zasne na zawolanie teraz w dzien, a w samochodzie tez nie wiem... jeszcze jak nie pracowalam to byla inna bajka, a mnie to wkurzylo bo w tym tygodniu jestem bardzo zmeczona... No nic ile wytrzymam na tym weselu tyle wytrzymam, najwyzej wroce bez niego, ale zastanwiam sie nad sensem tego związku bo nie dosc, ze mnie olewal to jeszcze to jego niepozbieranie... Nie wiem czy poprostu warto sie dla niego poswiecac jakkolwiek. jeszcze gdybym czula, ze jest naprawde tego wart... Nie wiem. Najwyzej rozpadnie sie to na dobre i poszukam kogos kto bardziej do mnie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja- no gdyby po mnie nie przyjechal to szczerze mowiac w ogole bym na to wesele nie poszla bo za malo czasu bym miala na dojazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to ogolnie nie znosze byc niewyspana bo wtedy do niczego sie bawie, do niczego mi sie pracuje i wszystko jest do d.... Dlatego jestem o to taka zła. I dlatego, ze to nie pierwszy raz kiedy cos sie przez niego opoznia bo on jest ogolnie bardzo niezorganizowany No ale nic, zastanowie sie nad tym wszystkim powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja- moze Ty pojdziesz na wszelkie poswiecenia dla faceta, ale ja niekoniecznie... szczegolnie, ze mysle, ze jednak mogl sie spreżyć, albo zrobic sobie wolne tylko nie chcial zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jesteś nieogarniętą życiowo, rozpuszczoną marudą i pewnie dzięki temu będzie Ci w związku wygodnie w przeciwieństwie do Twojego wybranka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak nie uważam, poprostu mysle tez o sobie, a nie tylko o innych :) I moze i dobrze, taki zdrowy egoizm. A za marude nie uchodzę, wrecz przeciwnie, ale robie po swojemu i taka juz jestem... nie zawsze sie poswiecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on nawet nie czuje, ze by byl tego poswiecego za bardzo wart bo sam dla mnie sie wiele razy nie poswiecal... Nawet zastanawiam sie czy nie chcial do mnie wrocic wlasnie dla tego wesela. Musialam sie wygadac bo jakos wkurzyla ta cala sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesli on Cię wcześniej olewał, to masz rację... Co innego gdyby facet był w porządku to mogłabyś przecierpieć, ale tak to za bardzo się na niego nie oglądaj i jak będziesz bardzo zmeczona zwyczajnie wróc i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś popieprzona autorko jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja- moze Ty pojdziesz na wszelkie poswiecenia dla faceta, ale ja niekoniecznie... szczegolnie, ze mysle, ze jednak mogl sie spreżyć, albo zrobic sobie wolne tylko nie chcial zwyczajnie x Snobka, egoistka i królewna z drewna w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego autorko to ty po niego nie pojedziesz? To chłopak ma mnóstwo pracy, a ty po pracy mogłabyś pomóc i jechać. Czy dwie lewe ręce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, po pracy mogłabym mu pomóc, ciekawe kiedy skoro dzieli nas odleglosc :P A zreszta nawet jakbym chciala to i tak nie mialabym fizycznie mozliwosci dotarcia do niego bo nie mam wlasnego samochodu, a autobusem moglabym jechac ewentualnie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mowiac juz, ze polaczenie do jego miejscowosci jest utrudnione bo z przesiadka... wiec nie ma szans zebym sama przyjechala nawet gdybym chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam wrażenie, że tu nie chodzi o Twoje niewyspanie tylko odstawiasz gierkę, która ma na celu pokazać kto tu rządzi. A w tej sytuacji niech jedzie sam, odpręży się, wybaluje a Ty poleżysz w domu i będziesz odpoczywać. I będzie i wilk syty i owca cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:22- tak bym nawet wolala, ale juz za pozno bo moglam powiedziec wczesniej, ze nie jade....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:22- niestety wlasnie glównie chodzi tu o to ze czuje sie zmeczona. I o to, ze jestem na niego wkurzona, ze nie dotrzymal slowa i nie przyjechal wczesniej tylko jak zawsze wszystko na ostatnia chwile. A on zawsze wszystko zostawia na ostatnia chwile i to nie tylko w tej sytuacji co kosztuje mnie mnostwo nerwow... Zastanawiam sie, ze moze my wcale do siebie nie pasujemy i lepiej to rzucic wszystko w cholere....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, może to i prokrastynacja, ale w kazdym razie ciezko to zniesc u niego bo on zawsze, wszystko zostawia na ostatnia chwile przez co wszelkie wyjazdy, wyjascia itd. sa opoznione. Jest to cholernie denerwujace na dluzsza mete. Poza tym ma kilka innych powaznych wad... Nie wiem, gdyby mu sie to zdarzylo pierwszy raz moze nawet nie bylabym na niego zla. ale jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, sama pisalas ze on chce z toba tylko isc na wesele, bo mu glupio isc samemu. od dawna cie olewal, wiec dlaczego niby teraz mial zaczac sie starac. zerwalas z nim , a on tylko ostryknal palcami a ty lecisz na to wesele. on ma cue gleboko w czterech literach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw chłopaka, szkoda go dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×