po pracy nie mam siły na nic!

pracuje w sklepie z ekskluzywną biżuterią,praca siedząca,klimatyzacja,necik,kawka,mało klientów. 8 h ,od 10-18.nie wiem co sie dzieje,ale od kilku mc ledwo wytrzymuje,samo wstawnie o 7 mnie wykańcza.Wracam do domu i padam na łózko i usypiam. Robiłam mc temu wszystkie badania i jest ok. Czasmi w weekend cały dzień robie coś w ogrodzie,przesadzam ,kopie,plewie,no słowem pracuję fizycznie i tak padnieta nie jestem. o co chodzi? czy chodzi o tę nudę w pracy? chociaż ja tam nudy nie mam,bo czytam książkę,siedzę na necie,albo oglądam tv. Stagnacja? brak rozwoju? nowych wyzwań? przed świętami,dniem kobiet czy walentynkami kiedy jest sporo klientów nie czułam sie tak padnięta,lubię swoja prace ,klienci wracają ,opowiadają że żona zachwycona kolią,że wspaniale doradziłam.Szefostwo mnie docenia bo pół roku temu dostałam sporą podwyzkę ,na wielkanoc bonus 500 zł. Czy ktoś miał coś takiego w lekkiej pracy?

za często się masturbujesz tzn. pocierasz paluszkiem swoje zewnętrzne narządy płciowe a w szczególności łechtaczkę

argen no ale co mi powie nowego? ja nawet rezonans głowy robiłam.

autorko tematu: masz faceta czy masz wianuszek?

To popracuj nad kondycja, cwiczenia, rower na zwiekszona wydajnosc pluc i wiecej sily i masy miesni. Masz za lekka prace, moze miesnie w zaniku a nasze zycie toczy sie w miesniach.

u mnie podobnie wstaje 6 doroboty na 7,30wdomkuo17 jak przyjedzamnie mam siły na nic komplito zero sił zaduzogodzin pozadomem rowów nie kopie ajednak