Moja psychoterapeutka ostatnio zbyt skąpo się ubrała

chodzę jakiś czas do psychoterapeutki, wizyty pomagają, bo to bardzo dobry specjalista. Jest to jednak naprawdę atrakcyjna i inteligentna kobieta po 30stce. Rozumiem, że jest lato i ma jak najbardziej prawo ubrać się letnio, ale cholera kiedy siedzi przed tobą atrakcyjna kobieta w skąpej sukience prezentującej jej zgrabne nogi oraz odsłaniające w sporej części jej pokaźne piersi to trudno się skupić na rozmowie. :/ Mimo, że z zewnątrz starałem się nie pokazać wcale tego, że jestem rozproszony momentami to możliwe, że mogła to wyczuć, w końcu zna się na ludzkiej psychice i zachowaniach. Jak sobie radzić w sytuacji kiedy chodzę już jakiś czas do specjalisty, powiedziałem tyle rzeczy i nie mam absolutnie siły powtarzać ich jeszcze raz komuś innemu i podczas niektórych wizyt może rozpraszać mnie jej ubiór? Czy komuś zdarzyła się podobna sytuacja?

https://youtu.be/wJzNZ1c5C9c?t=214

Ktoś normalny się wypowie?

To patrz się w podłogę a nie na nią.

a co nie podoba ci sie link? docen ze mam na wszystko blyskawiczne riposty 0 refleks szachisty :D

@gość dziś Adekwatny do mojej sytuacji, fakt. :D Kobieta jest bardzo atrakcyjna, ale cholera, ja do niej przychodzę na terapię gadać o moich problemach, otwierać się z najbardziej żenujących spraw mojego życia płacąc przy tym sporo kasy a tu nie mogę się zbytnio skupić, bo świeci opalonymi nogami. *_*

Nigdy. Jestem obojętny na uroki kobiet w sytuacjach pacjent - lekarka, w pracy, na uczelni itp.

szkoda ze nie slyszysz jak parodiuje reo speedwagon :D jestem najlepsza :D

na uczelni nigdy ci nie stanal.. hahah :D