Za moich czasów nie było 500plus, musiałam jeść mirabelki i nic nie miałam

morze zobaczyłam po raz 1 w zyciu w wieku 28 lat gdy sama pojechalam komórki nie mialam komputer mialam bardzo stary z RFN-u od ciotki, w jej firmie pozbywałi się gratów z Windowsem 98 a teraz te bachory wszystko mają, za dobrze im w zyciu i tylko głupoty im w glowie, na koloniach bawią się w anale, orale, słoneczka, sextingi, nieletnie dziewczynki wyglądają jak KU-RW-Y !

dokladnie. jestem singlem zarabiam malo a wynajem zycie kosztuja. ost raz na wakacjach bylam w 2005 roku zeby nie sklamac..

Fakt, że o kiedyś było mniej, ale ja na wakacje jeździłam z rodzicami co roku na 2 tygodnie i jeszcze na 3 tygodnie na kolonie a było nas troje i tylko tato pracował. Były ośrodki pracownicze, były wakacje, teraz trzeba ostro harowac żeby móc pojechać na kilka tygodni wakacji.

no widzisz, a moi rodzice nie pracowali w TPSA, górnictwie, wielkich fabrykach i nie bylo osrodkow pracownicznych srednia pensja to bylo 2000 zł, minimalna 600-800 zł, ludziom się teraz to nei miesci w głowach jak mozna zyc za 600 zl ale tak bylo moje rozrywki wakacyjne to było wymienianie się ''karteczkam'' z kolezankami i trzyanie tego w segregatorach, plastikowe kapsle z pokemonami (to juz ok 2000 roku), włóczenie sie nad okoliczny zalew, rzeczkę, pieczenie chleba i kiełbaski na ;''ognisku'' w krzakach Teraz musi byc koniecznie srajfon, wakacje w egipcie, laptop, fejsbuk, zajecia dodatkowe, nauka gry na pianinie, 3 języki obce, dokąd ten swiat zmierza? nic dziwnego ze katolicyzm to zboczona chora religia, europa upada, muzulmanie przejmują powoli władze, bedziecie płakać krokodylimi łzami

mam na imię Ania i jem mirabelki cały czas jestem taka zdziadziała

Co to jest 500 zł? Srajfona za to nie kupisz.

Chyba jestem starsza, bo już w 2000 to studiowałam...

bieda niech się rozwija, to może będzie mogła się zrównać z muslimami, ile jest dzieczyn w chustach na studiach nieługo więcej niż Polek...

U nas na torach nie było żadnych mirabelek ino kamienie, jedliśmy te kamienie, a te chuye robili majątki naszym kosztem

Ja tak samo autorko. Do szkoly w podartych ciuchach i większość miesiąca głód ze zoladek podchodzil do gardla