Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja rodzina uważa, że panna po 30 to wstyd, a bezdzietna panna przegrała życie

Polecane posty

Gość gość
Ja myślę że wy jesteście chore psychicznie albo jakieś inne ukryte zaburzenia. Boję się tych samotnych że to jakieś świry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dopiero myślenie świra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam ani męża, ani dzieci, ale uważam, że każdy ma jakieś powołanie, w związku z czym nie każdy musi wchodzić w odgórnie określone role.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest do końca tak, że zdesperowana. Miotająca się-może trochę. Nie boję się, że zostanę sama-to przy moim powodzeniu raczej nierealne. I nie chcę się tu przechwalać. Po prostu w pewnym momencie życia człowiek zaczyna się zastanawiać. Widzę, co się dzieje dookoła, ile zdrad, rozwodów wśród młodych małżeństw. Słyszę takie historie, że głowa mała. Doceniam swoje życie, uważam, że mam za co dziękować. Cieszę się, gdy mogę w spokoju odpocząć, pobyć sama, bez zobowiązań. Wtedy myślę, jak by to było, gdybym zmęczona po pracy musiała jeszcze zająć się dziećmi, obiadem i innymi rzeczami. Śmieszą mnie trochę te matki-Polki, które zapuszczone chodzą z wózeczkami i są wiecznie zmęczone. Nie chcę tak. Ale też czasem słyszę różne komentarze, że już czas na dziecko, na stabilizację. Nie zdawałam sobie sprawy, że tylu młodych ludzi ma takie poglądy. I wtedy przychodzi pora zawahania, jakaś lampka się zapala. Nikt mi nie powie, że kobiety w moim wieku i w takiej sytuacji tak nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo się wiążecie z nieprawiczkami *****czami dlatego wam się nie układa w życiu proste jak budowa cepa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieprawda, że kobieta zamężna wszystko traci i nie zazna spokoju. Posiadanie rodziny, dzieci, nie koliduje z dbaniem o siebie ani z karierą zawodową. Kto nie chce mieć dzieci, czuje, że nie sprosta obowiązkom rodzicielskim, faktycznie nie powinien. Nie musi się nikomu tłumaczyć. Tylko zaniedbane matki Polki to najczęściej osoby z nizin społecznych, beneficjentki 500+. Pani weterynarz, która leczy nasze zwierzęta jest piękną kobietą, zgrabna i zadbana, a ma 2 chłopców. O dentystce mogę to samo powiedzieć i pani prawnicze, która nam pomaga w sprawach biznesowych. Wszystkie ładne, zadbane i po 2 dzieci. Ja dzieci nie mam z lenistwa. Właśnie tak się tłumaczę jak Ola. Lubię dzieci, ale tylko na chwilę i u kogoś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 Prawiczek to taki sam *****cz, więc żadna różnica zboczeńcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, nie powiedziałabym, że o lenistwo chodzi;p Może w dużej mierze też o to, że jestem bardzo ambitna i boję się, że przy dziecku będę musiała przystopować. Wiem, zaraz ktoś się odezwie, że jestem samolubna itd. Ale duża część kobiet ma takie dylematy. Przy odpowiednim facecie kwestia utrzymania rodziny chociażby zeszłaby na dalszy plan. Ale z facetem (odpowiednim) jest problem i błędne koło się zamyka...Życie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj dalej, na pewno wszystkie przedstawione przez ciebie problemy się rozwiążą. Łącznie z odpowiednimi mężczyznami którzy zaczną pojawiać się hurtowo. Dziecinne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 ale ludzie zawsze będą gadać, a jak będziesz mieć męża i dziecko to zaczną pytać kiedy drugie albo kiedy wracasz do pracy. Taka już rola ludzi, komentowanie, doradzanie, wtrącanie się. Czlowiek spokojny i mocny wewnątrz po prostu to ignoruje i żyje swoim życiem. Ludzie gadają naokoło głupoty, albo gadają to z zazdrości o wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cokolwiek by się zrobiło, albo nie, zawsze znajdzie się jakaś menda, której coś nie pasuje. Z bliższej lub dalszej rodziny i nie tylko. Kto się tym przejmuje to ma pecha ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Ola1987 Mogę zapytać co masz na myśli mówiąc odpowiedni facet ? ). Masz na myśli kwestie finansowe ? Jakiego mężczyznę chciałbyś spotkać? (po prostu pytam z ciekawości -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj jak chcesz, tak zeby tobie bylo dobrze. To nie sredniowiecze ze bez chlopa nie przezyjesz. Jest rownouprawnienie, jest praca, emerytura. Mozna zyc spokojnie w pojedynke. Dawniej to nie bylo mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedni facet...Nie, nie tylko kwestie finansowe, nie jestem aż taką materialistką, chociaż kto dzisiaj nie jest...Ale nie ma co ukrywać, nie wyobrażam sobie decydować się na dzieci, gdy nie będę miała pewności, że będę mogła wychować je w odpowiednich warunkach. U mnie w domu nigdy się nie przelewało, dlatego na pewne kwestie zwracam uwagę. Zawsze miałam taki plan, że najpierw sama muszę do czegoś dojść, mieć pewność, że będzie praca i pieniądze, własny kąt, dopiero mogę dawać życie. I te kwestie mam już właściwie ułożone. Ale przyciągam facetów, którzy nie do końca ogarniają swoje życie pod tym względem...a ja nie chce martwić się za siebie, dzieci, męża i niewiadomo kogo jeszcze...chce mieć po prostu pewność, że ktoś ma głowę na karku. Nie ujmuję tego w konkretnych liczbach, konkretnych zarobkach. Wiem też, że praca dzisiaj jest, jutro jej nie ma. Ale tu właśnie facet ma się wykazać zaradnością, jako ta przysłowiowa głowa rodziny. I nie zrozumcie źle, nie chcę być czyjąś utrzymanką, bo chcę i lubię pracować i rozwijać się. Ale spokój o jutro jest dla mnie bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, oczywiscie że to ma znaczenie i nie chodzi o materializm i umilowanie luksusu tylko poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak u mamusi i tatusia żeby było fajnie. Bo inaczej nie udźwignę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie udźwignę na urlopie macierzyńskim wszystkich wydatków bez pomocy faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, kobieta po trzydziestce to już nie taki rarytas. A i powodzenie można mieć różne. To, że kobiecie chce się ktoś wślizgnąć między nogi nie oznacza, że chce mieć z nią dom i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie ma znajomych, przyjaciół, pracy, pieniędzy, umiejętności, hobby, zainteresowań, własnego kąta, niczym się nie interesuje, nie rozwija się intelektualnie, nie dba o swoje ciało, nie robi nic dla społeczeństwa i tak dalej to wtedy jedynie mąż i dzieci nadadzą jego życiu sens, więc jak ich nie ma to kaplica :D:D:D Dla takich osób te powiedzenie ma więc sens :D:D:D No i dla jakichś starych ciotek na wsi, co to żyją życiem swoich dzieci i wnuków, bo swojego nie maja i nie miały :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yurij Wu dziś Cóż, kobieta po trzydziestce to już nie taki rarytas. A i powodzenie można mieć różne. To, że kobiecie chce się ktoś wślizgnąć między nogi nie oznacza, że chce mieć z nią dom i dzieci. cccc Już cie nawet kobiety po 30stce nie chcą ? Ale beka:D:D:D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robią, jak żyją samotne kobiety 50 +? W dalszym ciągu się rozwijają, realizują i są szczęśliwe? Co tam zawał, udar, czy nowotwór, one są niezniszczalne, taka teraz propaganda obowiązuje. Hymny pochwalne na cześć singielek. A samotny mężczyzna to pewnie gej, pijak albo jakiś podejrzany typ ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama mojego exa jest samotną 60, ma dużo znajomych, rodzine w cieplym kraju do której czesto jeździ, ogólnie bujne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem że Ty się przejmujesz co mówią inni?? A jaki sama masz stosunek do tego wszystkiego? Czy uważasz że ta droga dotyczy wszystkich i każdy powinien się żenić/mieć rodzinę? Jest wiele ludzi na świecie, którzy przeżywają życie bez związku z drugą osobą. Nie tylko księża lub zakonnice. Ale "samotność" to rzecz względna. Można być samotnym mając wokół siebie ludzi, rodzinę, czy nawet męża/żonę. Na pewno związek nie jest jedyną i "słuszną" drogą jaką "powinien" iść każdy dosłownie człowiek, bo każdy jest inni i nie kazdy np. może czuć do tego powołanie. Ważne jak Ty się z tym czujesz i co sama o sobie myślisz i co czujesz. Nie ważne co gadają ciotki, wujki i reszta tych ludzi...to jest TWOJE życie i Ty masz być szczęśliwa. Nie koniecznie w związku. Zresztą, ktoś kiedyś dobrze powiedział: rodzimy się, żyjemy i umieramy samotnie. Ludzie którzy nas w tym życiu otaczają też nie robią tego przez całe życie, ale wyłącznie jego epizody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo związków to iluzja bliskości. Grunt stanowi nasza relacja ze światem. Ja miałam takie doświadczenie kiedy czułam że mój związek z ex już wygasał, tym bardziej wracałam na łono kochającego mnie świata . Im mniej byłam z nim, tym głębiej odczuwałam bliskość z sobą samą, i ze światem zewnętrznym. I w tym odnajduję póki co więcej spełnienia. Związki z mężczyznami wydają mi się przy tym płytkie, egotyczne, pełne niepotrzebnej dumy, oczekiwań. Ludzie nie potrafią kochać prawdziwie. A jak się do tego ma atrakcyjny wygląd, to już w ogóle nie te drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy masz odwzajemnioną miłość nigdy nie jesteś samotna. Inaczej zdechniesz jak bezdomny pies w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jak twoja odwzajemniona milość ginie w wypadku kiedy macie 50 lat? Podaje hipotetyczna sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zwyczajnie idzie w tango z kim innym? nic nie jest dane na zawsze, i miłości nie można mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet w udanym małżeństwie ludzie bywają samotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o miłość się dba a nie patrzy biernie co się z nią stanie. Nawet po śmierci miłość nie gaśnie kiedy pielęgnujesz wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×