Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż chce żebym rzuciła pracę i poświęciła czas rodzinie i sobie

Polecane posty

Gość gość
Jeśli lubisz swoją pracę, sprawia ci ona dużo przyjemności to nie rezygnuj z niej. Jeśli zależy Ci, aby mieć więcej czasu dla dziecka, to może spróbuj wziąć pół etatu. Pieniądze będą bardzo małe (ale to nie o kasę tutaj chodzi), ale będziesz miała swój własny świat i nie wypadniesz z obiegu. Im dłużej siedzi się w domu, tym trudniej później tak zebrać się aby wrócić do pracy (jeśli jest się w dobrej sytuacji finansowej) jak i dostać tę pracę (która nie będzie poniżej kwalifikacji). Ja byłam od dzieciństwa uczona, że swoje życie trzeba brać w swoje ręce i że niezależność jest bardzo ważna. Bardzo szybko uniezależniłam się od rodziców i zaczęłam sama się utrzymywać. Nie wyobrażam sobie być na wyłącznym utrzymaniu męża (a zarabia bardzo dobrze). I tak na marginesie: faceci często proponują swoim żonom pozostanie w domu gdyż mają naprawdę dobre intencje, ale mimo wszystko, bycie jedynym żywicielem rodziny to jest duże obciążenie psychiczne. Oni tego nie powiedzą, bo wiadomo, wg. nich taka męska rola żeby tą rodzinę utrzymać, ale stres jest i to nie mały. Tym większy im dłużej taka sytuacja trwa i kiedy powrót żony do (dobrej) pracy jest coraz mniej realny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuja tylko te które nie potrafią normalnie zarabiać. Nie spotkałam się jeszcze z kobieta która miała fajna i dobrze płatna pracę i sama z niej zrezygnowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast tych niepracujacych i rozleniwionych jest cała masa. W klasie mojego syna jestem jedną z 3 pracujących matek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam w podobnej sytuacji i powiem Ci, że to była wspaniała decyzja. Zrezygnowałam z pracy i odkryłam pasję życia - fotografia. Nigdy bym nie pomyślała, że mój Panasonic będzie dla mnie tak ważny! A teraz łączę przyjemność z pracą, bo czasami wychodzę na sesję. Także rób to, co uważasz za słuszne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobi z Ciebie kure domowa do garow :o i przestanie szanowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś twoją "pasją" jest co najwyżej spamowanie... WON z tą reklamą!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie zasadnicze czy mąż uczestniczy w obowiązkach domowych czy wszystko robisz Ty? Tydzień siedziałam w domu z dzieckiem i byłam wyczerpana psychicznie i fizycznie. Oprócz obiadu nie zrobiłam praktycznie nic. Musiałam przy tym włączyć synowi bajkę bo bym nic nie zrobila. Ja nie nadaje się do pracy typowo domowej. Bo co innego prace domowe z dzieckiem a co innego jak dziecko w przedszkolu do 15 a mama w domu. Jeśli lubisz swoją pracę to może pół etatu tak dla oderwania? Albo raz w tygodniu niech przyjdzie Pani i posprząta dom. Obiad możecie zamawiać z kateringu w tygodniu a w weekend wychodzić "na miasto". Mając kasę możesz naprawdę ułatwić sobie życie bo ktoś inny za Ciebie chociażby posprząta i poprasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda osoba, każda kobieta potrafi zarobić pieniądze i pracować. Myślę, nawet, że w sytuacji podbramkowej to kobiety lepiej i szybciej odnajdują się w trudnejj sytuacji. Apropo wpisu jakby niektóre kobiety nie potrafią zarobić. Inna kwestią jest ile. Nie kazda z nas miała możliwości finansowe, życiowe czy intelektualne aby skończyć dobre studia i mieć dobrze płatną i rozwijająca pracę. Albo chociaż dobrze płatną. Życie. Nie wiem skąd ta pogarda dla kobiet nie pracujących zawodowo. Mam troje dzieci, pracowałam przy drugim, ale przy trzecim przestałam się oszukiwać. Jeśli kobieta musi, ok. Ale nie uwierzę, że każda z was pracuje na wysokim, dobrze rokujacym, super płatnym i rozwijającym stanowisku. Bajki to my, a nie nam....... Mąż nie wydziela mi kasy, pomaga ile może, szanuje. Za rok wracam, dla higieny umyslowej. "Siedzenie" w domu ogłupia i izoluje trochę od życia. Taka prawda. Aaaaa, czytalam ostatnie badania, nie przytoczę linku, bo nie w necie, a w gazecie lekarskiej w poczekalni. Kobieta "siedząca" w domu pracuje 14 godz na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ty pracujesz i jeszcze w domu tyrasz sama? Kawał chooya z tego twojego męża. Skoro stać go to niech zatrudni gosposię, a nie pozbawia cię samorealizacji i własnego źródła dochodu oraz świadczeń tylko po to, że chce podbudować swoje ego względem kolegów i mieć kurę czekającą na niego z obiadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę swoją pracę niż siedzenie w domu. Jestem bardziej zmęczona po wolnym weekendzie niż w tygodniu, gdy wstaję o 5, a kładę się spać o 23. Jak wstanę w wony dzień później niż o 7 to mam poczucie, że nie zdążę z niczym. Śpię ok. 5-6 h na dobę i nie czuję zmęczenia. A swoją pracę uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha faktycznie łaskawca :D widzi że w domu zapieprzasz i się nie wyrabiasz to chce cię wyrolować z pracy i udupić przy garach żebyś się wyrabiała z obiadkiem hahaha nie daj się sfrajerować i nie wierz w te historyjki jak to kury sobie poradziły w razie czego, bo to g.... prawda! Zostajesz z dziurą w CV, ok 40-50tki i już widzę jak się wielkie firmy o ciebie bija żebyś u nich kierowniczką, menedżerką albo dyrektorką była mhmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż mała ale własną kasę trzeba mieć. Teraz będzie ok. Ale za x lat jak dzieci podrosna. W najgorszym scenariuszu facet się odkocha i znajdzie sobie młodszą. Ty z biegiem czasu będziesz sfrustrowana. Dzieci rosną. Ja pracuje do 16. Po pracy spędzam czas z rodziną. Obowiązkami się z mężem dzielimy. Nie mam codziennie obiadu bo syn je w przedszkolu a mąż ma dwie ręce więc sobie radzi a ja szybką sałatka i starczy :) teraz jestem na diecie więc sobie robię 3 posiłki do pracy więc więcej siedzecw garach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jestem kobietą i dam ci do rana radę. Nie czytaj co tutaj piszą te wariatki bo to w większości durne baby są i tyle. Ps. Już bardziej szanowalabym kogoś kto jest kura domowa niż kogoś kto pracuje za byle jakie pieniadze w myśl zasady "że chociaż mała kasę ale swoja". Chyba że na złość sobie i mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale taka prawda trzeba być niezależnym od faceta. Ludzie się zmieniają faceci również. Tak ze trzeba.myslec o jakimś zabezpieczeniu finansowym na przyszłość a nie luka w cv a potem.placz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś spełnia się będąc Panią domu to czemu nie. Ja muszę wyjść do ludzi. Wychodząc z domu bardziej dbam o siebie. W weekendy kiedy mam więcej czasu często do 11 siedzę w piżamie. Nie mam kiedy zjeść śniadania bo mam absorbujace dziecko :) Osobiście podziwiam dobrze zorganizowane mamuśki które z dzieckiem przy nodze i posprzataja i ugotują obiad i jeszcze pójdą na 2 godzinny spacer przed obiadem. Ja będąc w domu ugotuje szybko obiad idę na spacer z dzieckiem i na tym się kończy moja aktywność. Nie potrafię sprzątać jak co chwilę mnie młody wolą albo płacze bo coś mu się nie udaje. Ja z tych matek co służą pomocą dziecku. Chociaż często się zdarza ze chwilę pomarudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję i nie wyobrażam sobie inaczej. Nie wiem czy to jakaś podświadoma potrzeba bycia niezależną czy strach przed zasiedzeniem się w domu... Rodzice mi zawsze mówili, żebym nie była zależna od faceta, może tak mi się to zakodowało... Mąż też chciał żebym była w domu przynajmniej zanim dziecko do przedszkola pójdzie, ale nie dałam rady. Wróciłam do pracy najpierw na pół etatu, teraz już normalnie pracuję. Pracuję niedługo, bo średnio 6 godzin dziennie, ale potrzebuję tego, dzięki konieczności wyjścia do pracy lepiej się organizuję, bardziej o siebie dbam no i mam swoje konto. Dodatkowo praca jest poniekąd moją pasją, lubię to co robię, czuję się potrzebna i ważna. W domu nie potrafię jakoś mądrze zaplanować czasu, owszem jest i obiad z deserem i może lepiej posprzątane, dziecko dopatrzone, ale ja rozmemłana ;-( Na pewno wiele zależy od kobiety. Ja się do siedzenia w domu nie nadaję. Pomocy domowej nie potrzebuję, podzieliliśmy prace i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dbacie o siebie tylko dlatego że wychodzące do ludzi to podświadomie wiecie że siedząc w domu mąż was rzuci. Ja dbam o siebie i swoje wygląd nawet jak siedzę cały dzień w domu i nigdzie nie wychodzę . Lubię wyglądać dobrze dla męża i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po prostu w domu owszem się pomaluje ale nie chodzę w eleganckich sukienkach i szpilkach. Jestem ładnie ubrana ale tak żeby było mi wygodniej;) chodzecw świętych włosach bo rozpuszczone przy myciu wc lub robienie obiadu nie pomagają; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam inaczej zorganizowany dzień. Z pracami domowymi wyrabiam się do 11 -12, łącznie z przygotowaniem półproduktów na obiad (vhociaz nie gotuje codziennie) a o 13 przebierać się w ładniejsze rzeczy (często szpilki) i załatwiam sprawy poza domem i czekam na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dzieci? Jeśli masz to kto je zawodzi rano do przedszkola. Jeśli dzieci nie ma w domu to jasna sprawa ze w domu zrobi się wszystko bardzo szybko :) jak są dzieci to niekoniecznie. Przynajmniej ja mam wrażenie że ciągle sprzątam po moim. A to trzeba śniadanie poda posprzątać ogarnąć dziecko. Potem obiad i tak w kółko; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt, ja mam dzieci w wieku szkolnym a rano jadą do szkoły z mężem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo trzeba to rozgraniczyc. Zupełnie inne jest "siedzenie" w domu z dzieckiem a co innego nie . Mając w domu dziecko to harówa. Starsze dzieci już mają swoje obowiązki. Są nauczone sprzątania po sobie . Ale takie 3 letnie dziecko jeszcze nie kuma ze robi syf:) U nas organizacjorganizacja wygląda tak ja pracuje od 8-16 mąż na zmiany. Ja zawsze syna do żłobka odbiera mąż lub teściową. Nie gotuję codziennie. Jak mąż ma na popołudnie to on ogarnia dom ja mam wtedy czas po pracy tylko dla dziecka. Jak idzie na rano to on zajmuje się po południu a obowiązki to tak wspólnie ktoś się zajmie dzieckiem ktoś pozmywa. Zazwyczaj w weekend nadrabiam prasowanie: ) i tak się jakoś kula. Mój mąż nie narzeka że musi coś w domu robić. Często jest tak że jak kobieta jest w domu to facet nawet w weekend palcem nie mienie no bo on przecież jest ztwicielem rodziny. A w weekend też są prace domowe. Przyjdą tacy z pracy po 16 i zalegają na kanapie a kobieta dalej z********a bo przecież "siedzi" w domu. Nie twierdzę że wszyscy faceci są tacy ale jest ich bardzo wielu czytając kafe. Tak ze ja dziękuję bardzo za takie "siedzenie" w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie chłop ma kochankę i po wuj masz sie włóczyć między ludźmi i jeszcze przez przydatek sie dowiesz, a tak siedź w domu, pierz, gotuj, sprzątaj i nic nie będziesz wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie ile to 'dużo zarabia'? Różnica 2tys a 20tys a spory rozstrzał ale 2 a 8 to zawsze lepiej mieć budżet 10tys. Jeżeli faktycznie zarabia krocie to przecież chodzisz do pracy ze 'spokojną głową' o finanse, więc zredukuj etat do połowy, albo jak wykształcenie ci pozwala, to rzuć etat i bierz zlecenia od czasu do czasu :) moim zdaniem pilnować można dziecka do polowy podstawówki, potem są regularne lekcje i dodatkowe zajęcia, więc czas ma i tak zajety. Co do tego, że zwykle w domu siedzą kobiety, które mało zarabiają to ja się niestety zgadzam. Zobaczcie sobie na małżeństwo lekarzy, mąż zbija kokosy a babka jednak pracuje bo tez zarobi min kilkanaście. Z drugiej strony małżeństwo prywaciarza z rodzinnym biznesem z powiedzmy socjolożką, w którym kobieta zwykle 'prowadzi księgowość' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisz z nim umowę, że będzie Ci opłacał składki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Moim zdaniem nie powinnaś się na to zgodzić bo pomimo, że będziesz zajmowała się domem mąż po jakimś czasie może przestać Cię szanować i wyliczać kasę. nawet mimo tego, ze teraz sam Cię do tego namawia... A co do obowiązków domowych po pracy to zdecydowanie powinien Ci pomóc, a nie zwalać na Ciebie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Albo skoro nie wyrabiasz się ze wszystkim albo nie znajdujesz czasu na odpoczynek to zatrudnij pomoc domową jesli maz Ci nie pomoze, ale uwazam, ze powinien i nie powinno wszystko byc na Towjej glowie po powrocie z pracy bo odpoczynek tez Ci sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, teraz to jeszcze spoko. Zadbana młoda żona z małym dzieckiem. Jakoś to ujdzie ze nie pracuje. Ale pomysł ze jak przesiedzisz kilka lat i potem 40- 50 kobieta która ma odchowane dziecko i nie potrafi na siebie zarobić? Wtedy jak bedzies chciała iść do pracy to bedzies jak dziewczyna po studiach bez doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 45 lat, dziecko 18 lat, nie pracuje i nie pracowałam i nie widzę aby mój mąż mnie mniej szanowal. Nudzić też się nie nudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś zdrowa i sprawna ficzycznie i intelektualnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×