Mąż chce żebym rzuciła pracę i poświęciła czas rodzinie i sobie

To teraz ja się wypowiem. Rzeczywiście ta pani co pisze ma wybór, ale dlaczego te które tego wyboru nie mają nie piszą wprost, że muszą się dołożyć do budżetu i muszą płacić rachunki. Tylko wymyślają jakieś brednie typu że mężczyzni nie szanują nie pracujących kobiet albo że nie pracująca kobieta jest nic nie warta, że kury domowe to zawsze są zaniedbane i mało interesujące.

P********ie, jak kobieta ma isc do pracy fizycznej za 1500 do biedry to woli caly dzien stac przy garach i sie tylko rozmnazac ,a we wolnej chwili chodzic na p*****ly, a prawda taka ze czasem bedac caly dzien w domu z dzieckiem ,gotowaniem, praniem jest sie bardziej zmeczonym ,niz ta cala praca a niekazdej p*****e dane jest miec obracany fotelik i robic stempelki .Dlatego tyle kobiet woli siedziec w domu,mimo tego ze maz ledwo wysra te 2000.

Gowno prawda z tym wyborem. Co za roznica czy mąż zarabia 2tyś czy 20tyś? Wciąż to ON zarabia a kobieta jest na jego utrzymaniu. Minie trochę lat i dupa nie wystarczy żeby facetowi dogodzić. Nie wolno się poświęcać w zyciu aż tak dla nikogo

Do pani wyżej. Ani twoja praca to coś co mu dogadza.

Nie ! Bo ja nie muszę nikomu dogadzac

Jezeli maz nie rozlicza ciebie z tzw ciastka i kawy to możesz zostawić prace zawodowa ale mądrze jest pamiętać ze jest jakieś jutro. Cokolwiek : facet odejdzie, zachoruje, straci prace itp co wtedy ? Kobieta musi miec swoją kasę o której maz nie powinien wiedzieć. Jak nie wyskoczy żadne z powyższych to będziecie mieli na prezent ślubny dla dziecka -:) a jak wyskoczy to nie bedziesz ofiara tzw przemocy ekonomicznej .

Jesli masz ciezka prace za male i kiedy przychodzisz do domu padasz na pysk, rzuc prace. Jesli masz ciekawa/znosna prace, zostan ewentualnie przejdz na pol etatu.