Problem w związku.

Nie wiem czy na odpowiednim forum, ale... Witam. Zwracam się o jakieś porady do tego grona społeczności. Mam problem z dziewczyną. Jesteśmy ze sobą prawie od dwóch miesięcy. ( może śmieszny okres czasu, ale naprawdę mi na niej zależy i jestem gotów z nią być naprawdę nawet do końca, jest tą jedyną ) Byłem u niej dwa dni temu, było przytulanko, całowanko, masaż - takie luźne spotkanie u niej w domu. Następnego dnia nie dało się z nią jakoś normalnie pisać, zauważyłem to, ale przeżyłem. Pisałem, że tęsknię za nią i takie inne pierdoły - nie ruszało to ją. Dzisiaj nawet do mnie nie napisała, a zawsze po obudzeniu się pisała coś typu " Hejka, jak się spało, co tam? ". Już wiedziałem, że coś jest nie tak - no dobra, napisałem do niej pierwszy. O dziwo mi odpisała, chociaż też troszeczkę musiałem czekać na reakcję, mimo tego, że była aktywna teraz. Zaproponowałem jej, żeby wieczorem jak już będzie chłodniej pójść na rower - napisała, że zobaczy, bo jedzie w odwiedziny do cioci. Około godziny 18 napisałem do niej, czy idziemy; odpisała mi, że nie może. Kiedy zapytałem o powód powiedziała, PO PROSTU NIE MOGĘ. Jak chciałem się zagłębić w temat cały czas podtrzymywała - po prostu nie może. Napisałem do kumpla, jej dobry znajomy ( wiem, że nigdy by nie zabrał mi kobietki sprzed nosa, tym bardziej wiedząc, że bardzo się z nią kocham ), żeby dostać od niego jakąś radę - był dosyć długo w związku z laską, a ja dopiero pierwszy raz. Powiedział mi, że napisała do niego przed chwilą czy idziemy się gdzieś przejść. I teraz - czy to normalne, że Ona do mnie pisze, jak bardzo jej na mnie zależy, jaki to ja jestem najważniejszy a ciężko jest się jej spotkać na głupie 30 minut plus woli wyjść z kolegą niżeli ze mną? Dodam jeszcze, że spotkanie z nią to naprawdę trzeba czekać jak na wizytę u lekarza. Dwa razy w tygodniu to jest max, zawsze ma jakieś wytłumaczenie - albo jedzie nad jezioro, albo siostry pilnuje, albo ma p********y okres piąty raz w miesiącu (tak serio to nie XD). Nie dawno mi się żaliła, że pisze do niej jakiś chłopak, z resztą jak napisze do niej jakiś buc to od razu mnie o tym informuje wzbudzając we mnie zazdrość. Powiedziała stanowczo, że to idiota - mimo tego, cały czas z nim pisze i ma się dobrze. Na messengerze ostatnie rozmowy są w większości z innymi chłopakami - nie zagłębiałem się w treść, ale w tych śmiesznych nazwach użytkownika jakieś k***a " Bartuś <3 " " Sąsiad :* " " Gabryś <3333 ". I jak tu k***a być normalnym człowiekiem? Naprawdę jakby tylko chciała jestem dla niej poświęcić każdą chwilę - tylko ona nie potrafi dać tego od siebie. Przy innych zachowuje się, jakby mnie się wstydziła, chociaż później tłumaczyła się, że tylko się ze mną drażniła. Powiedzcie co o tym sądzicie, mi naprawdę na niej zależy i chcę z nią być najdłużej jak tylko to jest możliwe. Napisałem do niej o tej sytuacji z kolegą, przestała mi już odpisywać na amen a jak zadzwoniłem to odrzuciła tłumacząc się zaraz, że nie może rozmawiać bo siedzi z mamusią.