czemu facet nie chce czegos wiecej?

od kilku miesiecy sppotykam sie ze swoim wczesniej tylko znajomym, potem przyjacielem. lubimy spedzac razem cza, rozmawiac, czezto zartujemy, sie smiejemy, ogolnie dobrze nam ze soba. nasze relacje sa juz innne niz dawnie, bardziej smielsze. jednak zauwazylam, ze jemu wystarczy sie poprzytulac, ogolnie duzo sie przytulamy. czesto mnie glaszcze po wlosach, twarzy, szyii. gdy lezymy obok siebie to wtula sie we mnie calym cialem, czesto glaszcze po brzuchu, plecach pod koszulka.caluje mnie w policzki, szyje. ale nie chce wiecej, nie chce pcalunku w usta, smielszego dotyku, dlaczego? widze, ze mu sie podobam jako kobieta, czesto patrzy mi w dekolt, jak niby nie widze. cos tam zartuje o seksie. nie rozumiem...

musisz go ośmielić bo on nie wie jak się do tego zabrać nie chce Cię urazić bo nie zna kobiecych sygnałów które dajecie mężczyźnie jeśłi chcecie czegoś więcej

należy do nieśmiałych?

w towarzystwie nie jest niesmialy. ale fakt w stosunku do mnie podczas, gdy mnie dotyka robi to bardzo powoli, delikatnie

tyle lat byliście przyjaciółmi że nie wie jak się za Ciebie zabrać bo widzi w Tobie przyjaciółkę ale sie krępuje zobaczyć kobietę, tak dotykają przyjaciele, pokaż mu że chcesz być dotykana inaczej

To rzeczywiście dziwne.Moze być kilka powodów,może jesteś lepiej wykształcona od niego i go onieśmielasz ,ale to mogą też być przyczyny innego typu np.,że ma problemy z erekcją lub uważa ,że ma małego penisa ,mężczyźni na tym tle są bardzo przewrażliwieni. Gdy tak pieścicie się to czułaś kiedykolwiek jego naprężony penis? Może też darzy cię wielkim szacunkiem i uważa ,że powinien jeszcze poczekać. Chyba powinnaś lekko przejąć inicjatywę.

tylko jak, bo tak zwyczajnie wziac jego reke i poprowadzic, to troche bym sie wstydzila :-) z jednej strony widze roznice w tym, w jaki sposob mnie dotyka teraz, a dotykal dawniej, jednakto jest kak jakby cos pomiedzy czyms przyjacielskim a czyms wiecej. sam sie do mnie przytula bardzo blisko, jak stoimy przodem do siebie, to czuje, ze dazy, by masze miednice byly bardzo blisko, wklada mi czest reke pod koszulke i glaszcze po plecach. albo jak z nim leeze na lyzecke tylem do niego, to tez czuje, ze chce byc bardzo blisko, lubi mnie wtedy glaskac, miziac po szyi. ale nigdy nie robi czegos wiecej

Identyczna sytuacje mialam i jak go na moje urodziny zaprosilam po paru drinkach udalo mi sie i loda mu zrobilam pozniej juz bylo lzej tale i tak troche nerwow mnie to kosztowalo ale na jezdzca nawet mi sie udalo i troche sobie jego kuutasa w siebie powbijalam az czasami o jaja posladkami udezalam az wytrysnal mi w ciipce caly byl roztrzesiony ale wyszeptal ze jest zadowolony

un see.cc/seramudi/ a tutaj?

wyksztalcenie mamy takie samo i w dodatku ten sam zawod :-) fakt, nigdy nie czulam jego penisa, ale nie przytulamy sie ciagle w jednej pozycji, jezeli np. lezac obok siebie przytulam sie do jego klaty glowa, to juz mi by bylo ciezko cos wyczuc. moim zdaniem mnie szanuje, ale z 2 strony chyba widzi, ze nie protestuje, jak mnie przytula, dotyka

A mówią że to faceci bez przerwy myślą o seksie.

un see.cc/zomesuna/ zapytaj

albo jest nieśmiały (nic do tego nie ma wykształcenie) albo ma jakiś defekt, który kiedyś jakaś kobieta wyśmiała - mały penis, przedwczesny wytrysk itp. Ważne jest czy zależy ci na nim czy na seksie z nim. Jeśli to pierwsza warto porozmawiać tak aby odkryć jego "tajemnicę" i odpowiednio zareagować - tak aby nie czuł się poniżony albo wyśmiany. Twoja decyzja, twój ruch

Powiedz, że w cipce utknął ci tampon i nie możesz go wyciągnąć i żeby ci pomógł.

un see.cc/zomesuna/

bardzo mi na nim zalezy. tylko taka rozmowe bedzie trudno zaczac. moze mu jakos na poczatek pokazac, ze jest dla mne bardzo wazny. ale chyba widzi to, ze dobrze mi sie z nim rozmawia, ze lubie, jk mnie przytula, dotyka. ostatnio coraz czesciej tak sama z siebie bez powodu podchodze i sie do niego przytulam. tez go dotykam, glaszcze. caluje w policzki. mowie mu, ze mi z nim/przy nim dobrze, ze lubie jak jest, ze mu ufam.

Może jakaś kobieta kiedyś wcześniej go wyśmiała, zdradziła lub coś w tym stylu.Może się po prostu boi dalej zaangażować.

jak ci bardzo zależy to ci zaufa i się otworzy Nie ma jakiejś jednej recepty ale chyba zaufanie i poczucie bezpieczeństwa jest w takich relacjach kluczowe ale czasami potrzeba na to trochę więcej czasu. Seks jest dla niektórych strefą bardzo intymną - także dla mężczyzn. Nie jest prawdą (a takie wrażenie można mieć czytając posty na tej grupie) że każdy facet jak tylko może to wykorzysta sytuację dla seksu z kobietą. Zazwyczaj każdy o tym marzy, duża część facetów się masturbuje bo taka jest męska fizjologia. Ale jest czasami tak, że im bardziej kocha tym ma większe obawy, że nie "sprosta zadaniu", że zostanie "źle oceniony", że zrobi coś "nie tak". Często jest też tak, że jeśli kocha to nie chce także wyrządzić krzywdy (zrobić coś nie tak czy na siłę, spowodować, że kobieta może czuć strach przed niechcianą ciążą) itp. Nie każdy facet od samego początku potrafi otwarcie rozmawiać o seksie, o swoich preferencjach, może fetyszach jakie posiada. Może chciałby abyś zrobiła mu loda ale się wstydzi powiedzieć. Może nie wiem, chciałby lizać twoją intymność i czuć zapach - a może on sam jeszcze nie wie jakie ma preferencje i to odkryjesz. A może ma przedwczesny wytrysk i boi się, że się spuści jak mu tylko dotkniesz penisa i będzie skompromitowany. A może ma małego penisa i boi się, że będziesz gapić się na niego z pogardą? Kto to wie. Przecież dokładnie tej jego sfery jeszcze nie znasz.

rozumiem. mam nadzieje, ze widzi to, ze jest dla mnie wazny. czyli najlepiej, jak poczekam, az sam mi cokolwiek powie w tej sprawie, czy zaczac z nim rozmawiac o tej sferze? sam mnie kiedys pytal o moje czesniejsze zwiazki, czy ktos mnie nie skrzywdzil, o wspolzycie.

Przede wszystkim ,czy tak trudno nadać sobie jakiś NICK? Choćby ty autorko tematu,ktoś pod moim postem napisał odpowiedź i myślałam ,że to ty a potem z innej wypowiedzi wynika ,że to ktoś inny a może to tez ty?To nieeleganckie gdy wszyscy występują pod "gość" ,czyli ,że to jedna i ta sama osoba? Twój facet ewidentnie ma problemy,prawdopodobnie z erekcją ,ale niekoniecznie.Piszesz,że jednak nigdy nie czułaś jego penisa a faceci nawet gdy opóźniają seks to chętnie przyciskają partnerkę do swej męskości . Ty nigdy nie czułaś jego nabrzmiałej męskości i juz wiadomo ,że jest problem .Nie dąż do żadnych "lodów" ,bo normalny facet takie urozmaicenie też zostawia na potem a normalna dziewczyna poważnie myśląca o związku nie zaczyna kontaktów seksualnych od zrobienia "loda". Być może właśnie taka "lodziara" przyczyniła się do jego problemu. W ogóle nie powinnaś robić niczego na siłę . Powinnaś jednak doprowadzić do rozmowy ,w delikatny sposób powiedzieć najpierw,że bardzo ci na nim zależy ,ale widzisz ,że on ma problem i ,że może porozmawiacie o tym .jeśli seks nie jest dla ciebie esencją życia,jeśli cenisz też inne wartości to powiedz mu to też i powiedz też ,że wiele problemów można rozwiązać wspólnie. Zaznacz też ,że wielkość penisa nie jest dla ciebie priorytetem a wcześniejszy wytrysk da się wyregulować przy częstym współżyciu. Niczego nie rób ,bo jeszcze bardziej pogłębisz jego problem , tylko szczera i delikatna rozmowa może go uspokoić.

Nie czekaj , on też stresuje się im dłużej czeka .Czy ty myślisz ,że dla niego to nie jest stres ,że przytulacie się ,pieścicie ,dotykacie a on myśli , Boże ,co ja mam zrobić ,ona pewnie chciałaby się kochać ,jak ja mam jej powiedzieć o swoim problemie ,co ona sobie o mnie myśli? Ty nie myśl ,że to tylko ty myślisz ,że coś jest nie tak ,on ma o wiele więcej stresu niż tobie się wydaje .Musisz z nim porozmawiać. Powiem ci jeszcze o takim przypadku gdy facet z którym się spotykałam też zachowywał się podobnie i okazało się ,że w wypadku stracił penisa i zostało mu tylko 2 cm. Tak więc jak widzisz ,przyczyny mogą być bardzo różne.

moim zdaniem facet tak bardzo boi się o wasze relacje że nie chce ryzykować kolejnego kroku. Sam byłem w takiej sytuację. było dotykanie, były podteksty ale nigdy żadna ze stron nie dała przyzwolenia na więcej. to była kolezanka z pracy. niestety już nie pracuje ze mną i jedyne co pozostało to wspomnienia

Tyle ,że autorka jak sama pisze,daje przyzwolenie.Facet ma ewidentnie jakiś problem seksualny,autorka nigdy nie poczuła jego naprężonego penisa a to mówi dobitnie o problemie.

macie racje, ze powinnam z nim szczerze, ale delikatnie porozmawiac. pewnie rzeczywiscie ma jakis problem, czy to z erekcja, czy z rozmiarem penisa, albo jakas kobieta kiedys go wysmiala w tych sprawac, co prawda bylismy przez dlugi czas przyjaciolmi, ale o takich rzeczach nie rozmawialismy. nie no, rzeczy typu ,,lody" nie wchodza w gre. to trudny temat, wolalabym, by sam mi sie z tego zwierzyl, ale to pewnie nierealne, wiec sama bede musiala zaczac temat.

Autorka67,tak ,to ty musisz rozpocząć tą rozmowę .Wierz mi,on też się z tym męczy i nie wie jak ci o tym powiedzieć. Bądź bardzo delikatna i zapewniaj o tym co dla ciebie jest ważne,zapewniaj ,że jego problem nie jest wielki a dla ciebie on jest najważniejszy.

ok,postaram sie z nim porozmawiac. myslalam po prostu, ze to ze mna jest cos nie tak. to prawda, ze jest dla mnie najwazniejszy i seks jest tylko dodatkiem, a nie rzecza najazniejsza. a moze tez wplyw ma to, ze przez dlugi czas nie mial nikogo, moze chodzi o te przerwe. najlatwiej by mi chyba bylo zaczac te rozmowe, gdy on sam pyta mnie o dprawy intymne.

Przejmij inicjatywe i zacznij Go delikatnie całować po całym ciele

jak sie przytulamy to czasem go caluje po policzkach, szyi, ramionach. wtedy sie wtulam w te miejsca twarza.

A położyłaś się kiedykolwiek na nim ,jeśli nie to w czasie waszych pieszczot spróbuj chociaż nogę położyć na jego ciele i przesuwaj nią tak aby sprawdzić co się dzieje z jego penisem,jeśli jest twardy to możesz przejąć inicjatywę seksualną ,ale jeśli nic nie wyczuwasz to musisz jednak porozmawiać,bo w przeciwnym razie on wpadnie w popłoch. Gdy będzie znał twoje zdanie to będzie mu łatwiej się przełamać ,ale też nie naciska ,bo na siłę i zamówienie też nic nie da się zrobić.

lezec na nim, nigdy nie lezalam.wyczuc erekcje moglabym jesli lezymy obok siebie na lyzeczke, ze ja z przodu tylem do niego, zauwazylam, ze lubi te pozycje. czesto czuje, jak stara sie, by nasze miednice sie stykaly. albo stojac przodem do siebie i sie przytulajac, tez nasze miednice sa bardzo blisko. to w sumie takie dwie pozycje, podczas ktorych moglabym cos poczuc, ale nigdy nie czulam. (suzi525 - napisalas kilka postow wczesniej, ze mezczyzni lubia przytulac kobiete do swej meskosci, dlaczego? wiem, moze i glupie pytanie, ale jestem ciekawa odpowiedzi). ale jeszcze wyprobuje, to co napisalas.