zranilam chlopaka

Bylam z chłopakiem pol roku...bardzo go kochalam ale mu tego za bardzo nie okazywalam.wczoraj sie z nim poklocilam bo bylam zazdrosna ze wiecej czasu z kumplami spędza...powiedzialam ze nie chce miec takiego chlopaka i ze mam dosyc olewania mojej osoby..a on ze jestem nic nie warta i ze kumple mieli co do mnie racje (oni mnie nie lubia) zaczelam go przepraszac bo wiem ze go bardzo zranilam..ale on mowi zebym spieprzala..napisalam chyba z 13 wiadomosci ze bardzo zaluje i gdYbym go nie kochala to bym mu drugiej szansy nie dala..napisalam mu dobranoc a on mi po 10 min odpisal tez dobranoc,a o 6 .00 smsem spytalam sie czy możemy się spotkac bo chcialambym by mnie tylko wysłuchał..tak bardzo teraz zrozumialam ze go kocham.. CO MOGĘ ZROBIĆ BY MI WYBACZYL?

Jak sama wspomniałaś nie okazywałaś mu uczuć, wiec nie dziwne, że wolał spędzać czas z kolegami z którymi za pewne mógł o tym pogadać, pożalić się. Jedyne co możesz zrobić to czekać aż zgodzi się z Tobą spotkać i w czasie pokazać mu, że na prawdę go kochasz.

TY mu drugą szansę dajesz? Znalazł się łaskawca miłościwy...

no skoro on cie olewa to za co go przepraszasz?

Spotykałem się kiedyś z takim wampirem emocjonalnym jak Ty. Nie dziwi mnie że wybrał kumpli...

Takie są najgorsze, bo chce cię mieć na własność. Gdy już zawładnie każdą sferą twojego życia to przetrawi i wypluje. Potem już tylko powie, że ją nudzisz i pójdzie do innego.

Poszukał pierwszej lepszej okazji żeby Cie spławić bo wybrał kumpli...chciał zebys czuła sie winna żeby nie było na Niego że z Tobą zerwał ..jesli koledzy są wazniejsi olej Go..szukaj innego

Łaś się do pana, liż buty. Rodzice godności nie nauczyli?