Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jarson

Nie wiem co robić...

Polecane posty

Gość Jarson

Zacznę od tego, że mam 21 lat i cały czas towarzyszy mi nieodparte wrażenie, że wszyscy ludzie dookoła mnie ,, idą do przodu", rozwijają się, a ja stoję w miejscu. Obecnie studiuję i kierując się opinią innych byłem przekonany, że studia to najlepszy okres życiu ( nowe miejsce, ludzie... ). Okazało się, że wcale tak nie jest. Nie mam tam żadnych znajomych, no może kilku, ale to też głównie ludzie typu- jak czegoś potrzebują to wiedzą gdzie jestem. Szczerze mówiąc to nigdy nie miałem przyjaciół lub bliższych znajomych... Zawsze wydawało mi się, że jestem po prostu za nudny dla innych ludzi. Nie mam z nimi o czym rozmawiać. Obecnie mieszkam w akademiku i sytuacja wygląda podobnie. Miałem już kilku współlokatorów ( specjalnie składałem podanie o przyznanie pokoju 2- osobowego, bo myślałem, że wszystko się zmieni ( w końcu trochę czasu razem spędzamy )). Nic bardziej mylnego. Było tak jak zawsze. Zero rozmów ( brak jakichkolwiek tematów do rozmów ) i wielogodzinne patrzenie w ścianę. Z innymi ludzi z akademika było podobnie. I tak cały rok... Doszło do tego, że praktycznie wcale nie opuszczam pokoju ( tylko zajęcia - nauka - spać). Nie wiem, może to wydawać się dziwne, ale cały czas czuję taki.... jakby to nazwać - strach przed ludźmi, uczucie, że się wygłupię, skompromituję przed nimi. Podczas zwykłej rozmowy zaczynam się stresować, pocić i do tego gadać bzdury ( wyobraźcie sobie mnie podczas jakiegoś publicznego wystąpienia na uczelni - cyrk na kółkach!! ). Stwierdziłem, że muszę jakoś bardziej wypełnić czas ( żeby o tym nie myśleć ), więc zapisałem się na drugi kierunek, ale to nic nie dało. Jeszcze dochodzi do tego wrażenie, ze tak naprawdę do niczego się nie nadaję , niczym się nie interesuję. Ludzie dookoła mnie cały czas coś robią, zmierzają w jakimś kierunku. Widać, że czerpią z życia jak najwięcej. Ja tak nie potrafię, chociaż nie wiem jak bardzo bym chciał... Jakbym utknął na pewnym etapie i nie mógł się dalej ruszyć. Już naprawdę nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×