czy bylybyscie z facetem ktory w wieku 30 lat ma brzuch ??

moj facet ma 30 lat i ma brzuch..to jest masakra,taki mlody a brzuch spory.. biega i dba o diete ,ale to nic nie daje.. od dziecka byl gruby bo babcia go przekarmiala i teraz nie moze sie pozbyc tego brzucha..ech

Ty ech daj se na wstrzymanie.

Jak dobrze ru/cha to nic nie szkodzi. No i żeby kasę miał, może być.

Jeżeli go kochasz to powinnaś akceptować również jego niedoskonałości a tak na marginesie BEZ SERCA I D**Y TO KOŚCIOTRUPY

Nie, nie byłybyśmy. Zerwij z nim i powiedz, że to przez brzuch. Dziwi mnie to, że ten facet z brzuchem jest z pustakiem bez mózgu. Chryste, co za pusta dziewucha!

W wieku 30 lat to już wszyscy mają brzuchy

Mój mąż nie miał po 30, dopiero po 40 pojawił się ale walczy, niestety ma zmianową pracę w tym nocki i ten nieregularny tryb życia ma odbicie w jego wyglądzie. Aby zachować szczupłą sylwetkę najważniejsza jest dieta, nawet jeśli ćwiczy a je wszystko jak popadnie i popija piwkiem to nie ma zmiłuj. Odpowiadając na pytanie, nie zostawiłabym faceta z takiego głupiego powodu, jeśli reszta jest super, on też mnie nie zostawił jak przytyłam, tylko biegaliśmy razem. Jeśli twój facet od zawsze miał brzuch, to widziały gały co brały ;) :)

W wieku 30 lat mieć brzuch ? Niestety to przypadłość 80 % mlodych mężczyzn. Żal mi ich. Wyglądaja strasznie. Nieproporcjonalnie i odpychająco. Strach wyobrazić ich sobie za 20 lat, ale wyraźnie sylwetki ojców stanowią ideał.

Mój mąż dostał brzuszek jeszcze przed ślubem i szczerze nie przeszkadza mi to. Nie ma jakoś mega wypchnietego i nie wygląda jak w ciąży. Wszędzie jest nabity :) sama mam brzuszek mimo ze staram się dbac o dietę ale problem z hormonami. Trochę ćwiczę i mam nadzieję że to bardziej mobilizuje do zadbania o siebie :)

Co za bzdury piszesz autorko? "Babcia go przekarmiła" ? Był głodny, miał apetyt, to jadł :-) babcia mu na siłę do ust nie wpychała, a poza tym, gdyby uprawiał jakiś sport, biegał, czy nawet jeździł na rowerze, to by brzucha nie miał. Brzuchy to od "fast food", braku ruchu i piwa :-) Czasem genetyczne uwarunkowania, ale co Ci przeszkadza "brzuch" jeśli kogoś kochasz i chcesz z nim być? To nie powinno mieć wpływu na wasz związek! Przykładowo: Jak wiatr zawieje i ucho mu urwie, to tez bedziesz się żalić na kafeterii, że ucho mu urwało?! Zdarzy się (odpukać) wypadek, straci nogę, czy rękę, to już go kochać nie będziesz? A jak siądzie na wózek inwalidzki, to co wtedy? Wyrzucisz go, jak śmiecia?! Spodziewam się tego po tobie idealna? pusta lalko! skoro teraz jego brzuch jest dla ciebie problemem

Szczerze mówiąc mi by przeszkadzał duży brzuch u faceta. Sama jestem szczupła, biegam, chodzę na siłownię i fitness, pływam. Mój partner też jest wysportowany, ma 35 lat i nie ma brzucha. Wsród znajomych też nikt nie ma większych problemów z wagą, może po prostu takie środowisko, faceci nie siedzą przed tv z piwkiem, tylko każdą chwilę wolną wykorzystują aktywnie.

Dobry gospodarz trzyma konia pod dachem :-D

A ja mialem brzuch przed slubem, a teraz nie mam. Po prostu wraz z zona wzielismy sie za siebie! Brzuch, nawet po 30tce mozna zbic! Mi spadlo 20 cm w pasie!

"Nie, nie byłybyśmy. Zerwij z nim i powiedz, że to przez brzuch. Dziwi mnie to, że ten facet z brzuchem jest z pustakiem bez mózgu. Chryste, co za pusta dziewucha! " Tia.. tu takie idealistki dla których liczy się tylko wnętrze, a na spotkaniu rodzinnym to jest zupełnie inna gadka: "Ania ale ten twój Pawełek to wymaga chyba porady dietetyka. Jak można się tak zapuścić. Ty go chyba też karmisz niezdrowym jedzeniem. Zaprowadź go na siłownie żeby wziął sie za siebie. Pogadaj z nim. " I Ania ma przesrane na wiele lat i już rzyga tym przygadywaniem ze wszystkich stron. Marzy już tylko o świętym spokoju. Albo obrabianie tyłka: "Co ona w nim widzi. Ja bym nie mogła z kimś takim być" Już ja was wszystkich znam aż na wylot tu na forum i w życiu realnym. Zgrywają najmądrzejsze, a gadka w każdej sytuacji różna w zależności z której strony wiatr zawieje.

Z dogadywaniem na spotkaniach rodzinnych łatwo można sobie poradzic :-) w męża rodzinie, jak na mnie gadają, on staje murem za mną "niech mama się nie wysila, Karolina żyje ze mną, nie z mamą, a mi się podoba właśnie taka, jaka jest i nie życzę sobie, by mama decydowała o naszym życiu", a u mojej rodziny, ja zawsze stoję po jego stronie, w podobny sposób, tak, ze rodzinka widząc, że nie ma szans, zaprzestaje docinków. A miny tych "doradzających"...bezcenne :-) Czasem się potem z nich pośmiejemy, jak już wrócimy do siebie

Jak mężczyzna ma brzuch to nie dba o siebie i koniec innej przyczyny nie ma. / biega raz w tygodniu, pochłania więcej kalorii niż potrzebuje Stare zasapane 30 letnie dziady z brzuchami fuj ! Zapuszczającego się męża trzeba pogodnić do roboty, chyba że sama wyglądasz podobnie.