Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa zwróciła mi uwagę,że mam za czysto w domu i za dużo gotuję:)

Polecane posty

Gość gość

No pięknie, do czego to już doszło. Wczoraj u nas była na obiedzie, bo chciała odwiedzić dzieci, no ok zaprosiłam. Maz po nią pojechał, przywiózł, obiad wybitnie wykwintny czyli rosół z domowym makaronem( suszonym i robionym przez moją Mamę) oraz pulpety w sosie koperkowym z ziemniaki, mizeria, pomidory oraz sernik na zimno, taki z mleka.W domu normalnie jak przy małych dzieciach, zero sterylności, tyle ,że kurzy brak, podłogi umyte i wszystko poukładane, zwłaszcza zabawki. Dzieci ubrane czysto, bo przebrana na przyjazd:) Po obiedzie już w ogrodzie wysyczała mi ,że chyba się dziećmi nie zajmuję, albo nie mam co robić w życiu, skoro takie laboratorium mam zamiast domu, a takie obiady to się wydaje na święta, a tak to się trzeba dziećmi i mężem zajmować, porozmawiać, pobawić, anie tylko albo gary, albo szmata,że są jeszcze pasje w życiu i sfera duchowa. No zdębiałam,powiedziałam tylko,że nie lubię żyć w chlewie, ani jeść śmieci więc sami o to dbamy, nie słyszałam aby A był innego zdania,nie skarżył się ,że mieszka w zbyt zadbanym domu, ani że je za smaczne posiłki. Dzieci też są zadbany, wiec nie rozumiem tych żali. Zapytała kiedy ostatnio coś przeczytała, była w kinie, na wystawie , czym się tak skrycie interesuje,że tego nie zauważyłam tyle lat?Może to też moja pasja a nic o tym nie wiem, wiec niech się już tak nie ukrywa. Oczywiści awantura, bo powiedziałam,że ona mieszka w chlewie i tak właśnie mój maż został uświadomiony.Wyłapane to zdania i wykrzyczane. Ostatni raz została zaproszona, teraz tylko będą oficjalne spotkania, kiedy nie da się inaczej, wnuki niech babcia zaprasza do siebie, zawiozę ,przypilnuję i odwiozę. Od września wracam do pracy, ale na pół etatu, co też jest złem skończonym. No wiec pięknie, teraz takie błędy popełniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogla sie przyczepic, ze masz syf to sie przyczepila, ze go nie masz... niektorzy zawsze znajda powod, zeby skrytykowac (dla chcecego nic trudnego :-P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"obiad wybitnie wykwintny" :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była ironia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam dzis wybitnie wykwintny obiad, zupa z brokula na przecenie i makaron z tesco! A drugie parowki w wykwintnym sosem tatarskim z butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie kijem to pałą, teściowa zawsze sobie poradzi aby dowalić synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybitnie wykwintny fajne określenie w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zawsze gada ze cos nie tak... Ostatnio się powstrzymuje bo mam ciążę zagrożona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora baba, zaślepiona nienawiścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coś nowego, strasznie krzywdzisz tego syneczka, tragiczna żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie ogarniala tematow, to zazdrosci, ze ktos jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgegegegege
Moja mi to samo mowi. Nie cierpie syfu, tony klamotow na meblach, serwetek itp bedziewi zbierajacych kurz czy durnostojek. Natomiast moja tesciowa wchodzac do Nas widzi po prostu, ze jest czysto i schludnie bo tez za bardzo nie ma napieprzone gratami w mieszkaniu i nawet jak sobie odpuszcze jechanie na scierze to wydaje sie chociaz, ze jest czysto a dla Niej to juz jest paranoja. Ja zwyczajnie odkladam wszystko na swoje miejsce, wyrzucam co niepotrzebne i co kilka dni pomyje wszystko. Ot filozofia, miec porzadek. Raz mi powiedziala, ze ona gdy chlopcy byli mali to miala az takie kleby kurzu na podlodze jak na dzikim zachodzie :-D a podloga byla tak syfiasta, ze az sie sciezki zrobily w najczesciej chodzonych miejscach :-D Odpowiedzialam, ze nadal tak ma :-D Pelno dupstw wszedzie! Na kazdym cm jakas durnota stoi niepotrzebna i niepotrzebnie. Wszystko zbiera! Jakas chora jest! Ja tam padaczki dostaje! Nawet kuzwa papierki po masle zbiera bo corze sie niby do szkoly przydadza... Papcie welniane robi na drutach uwaga... 28lat!!!! Od 28lat twierdzi, ze je dokonczy!!!! No rzeznia! Kurzy chyba nigdy nie wyciera. Wychodowala nowa cywilizacje roztoczy, kilka pokolen. Widzac, ze robie przetwory na zime krzywi swa boska twarz charatana przez Michala Aniola bo przeciez... mozna kupic. Szkoda czasu powie. A ja lubie jesc zdrowo i karmic zdrowo meza i dziecko. Moj maz juz nawet u Niej niczego by nie zjadl (gdyby dala bo nigdy nie poczestuje) bo twierdzi, ze "dopiero teraz widzi jak powinien wygladac dom, zycie i rodzina a poza tym sie brzydzi". Ona wszystko wylicza. Po jednym pierogu na wigilie "bo ile mozna jesc" po jednym krokiecie, po jednym kawalku ryby i 200ml barszczu na osobe... Mozecie nie wierzyc ale przysiegam, ze tak mam z Nia. Dlatego unikam jak ognia bo mi sie zakonczenia nerwowe pala podczas rozmowy z Nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chore stare baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, skąd się biorą takie monstra? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chyba wiem o co chodzi Twojej teściowej, choć nie mówię że ją popieram. Prawdą jednak jest, że żeby mieć dom na błysk dzień w dzień i obiad z dwóch dań+deser, MUSISZ ZANIEDBYWAĆ DZIECI. To pewne! Podczas gdy ty latasz ze ścierą lub obierasz kartofle na obiad, dzieci biegają samopas. Ja obiadów nie gotuję, mój mąż i ja zawsze stołowaliśmy się poza domem albo wieczorem razem riobimy obiadokolację jak dziecko śpi. Chyba by mi serce pękło jakbym codziennie ze ścierą latała podczas gdy roczniak łazi samopas. Może twoja teściowa wie więcej niż tu piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I potem macie takie ćwierćinteligentne przeciętne dzieci, które wyrastają na beneficjentów MOPS. Bo matka zamiast przysiąść z dzieckiem przy książeczce czy zamiast się bawić, latała na mopie a dziecko przed tv lub biega samopas, często domagając się uwagi ignorującej je matki. Moja teściowa i ja choć nie bardzo ją lubię, to przynajmniej w tym mnie popiera, że lepiej umyć podłogę rzadziej niż co chwila, a za to dziecko ma się z kim bawić, takie roczne. I zaznaczam, że u mnie nie ma syfu, aczkolwiek jakieś paproszki na podłodze są od czasu do czasu, jeśli akurat nikt się nie zapowiedział. Gdy dziecko śpi dziennie tę godzinę czy dwie - to serio chce wam się pucować podłogi, obierać kartofle by napchać w kiszory? Ja wolę książkę, film, relaks. A czas aktywności dziecka NIE JEST OD SPRZĄTANIA. Chyba że dziecko samo się bawi chwilę chociaż, a niektóre dzieci nie zawsze tak potrafią. Mnie mały ciągnie za nogi, spódnicę, by się bawić. I co, mam go zostawić i jeździć na mopie? Oj ta teściowa niegłupia, niegłupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O hohoho powyżej widzę wróżka,która w szklanej kuli widzi autorkę,a powaznie to znowu ta idiotka z poglądowym nurtem wstecznych tak dobrze znana na kafe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jest już nasza etatowa prowokatorka za dyche,ten przegryw totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka litera atakuje,czyli dzień jak codzień na kafe,tyle wątków i wszystkie obskoczy,nagródźmy to brawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 22:07 popieram, też wole spędzić czas z dzieckiem niż latać na szmacie, prawda jest taka że doba ma 24 godziny i często trzeba wybierać co ważniejsze, wolę być syfiarzem niż wegetatywna matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:32 Większego przegrywa od ciebie nie ma ani na tym, ani na żadnym forum, więc raczej cię dziecko nie przebiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:57 Tak jest. Ja też wolę zmyc podłogę co kilka dni niż żeby dziecko miało być tylko nakarmione i ubrane oraz samo się wychowywało. Swoją drogą, smutne to że myślicie że tylko jedna osoba w całej Polsce używa na forum kafeteria wielkich liter dla podkreślenia czegoś. Ja to wiele razy widziałam, sama stosuję. Nie macie argumentów, matki z papieru, więc atakujecie mój styl pisania. Jak ktoś się nie ma jak obronić to zawsze się może do czegoś przyyyyebać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O przrgryw dalej bredzi ,nie ciebie nikt nie przebije i sama,dobrze o tym.wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez nie trzeba biegac caly dzien ze sciera, zeby w domu bylo czysto. Obieranie ziemniakow tez nie trwa pol dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kafeteryjnych brudasów cdyba trzeba, one nie sprzątają, nie gotują, rozwijają się duchowo, a jaki to rozwój można przeczytać kilka postów wyżej, Harlequin to przecież ksiązka, jakaś brazyliada to fil, plotki to pasja buahahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A podobni kafeterianki takie zorganizowane... A patrzcie, większość jednak nie radzi sobie i nie ogarnia, bo albo zajmuje sie dzieckiem albo sprząta, jedno z tego, bo zrobienie dwóch rzeczy na raz to was przerasta prawda :P. Tak choćby sprzatanie zajmowalo 12 godz w ciagu dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie i dorabiają ideologia do swojego nieogarnięcia te niegotujące i niesprzątające typu,pracowanie z dzieckiem, rozwój, kino, teatr itp. a te sprzątające i nie zajmujące się dziećmi,że dobry obiad to podstawa życia i czystość jest niezbędna do funkcjonowania. Jeśli pojawi się typu autorki to najazd obustronny od wszystkich, czyli nie potrafią się zorganizować, skoro przeciętna kobieta która daje sobie radę budzie takie kontrowersje. Jeszcze jak jest zadbana i nie waży tyle co wieloryb, a dzieci są wychowane, a nie wyhodowane to wręcz z taką na stos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, dziewczyny ale nie na prawdę nie siedzę na mopie, ani nie stoję w garach cały dzień, dzieci są zadbane, chodzimy na spacery , na place zabaw, gry zabawy w domu, czytanie bajek, przedstawienia, wierszyki , w domu jest przeciętnie czysto, trudno abym przy raczkującym dziecku miała piaskownice i hodowlę roztoczy.Dziwne podejście mają tutaj co niektóre osoby, owszem jestem zorganizowana i radzę sobie w miarę normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wierze ci, bo sama jestem zorganizowana i na wszystko znajduje czas, ale tych co maja w domu sajgon nie przekonasz... dla nich jestesmy wyrodnymi matkami :-Z i tyle :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wyrodne matki bo obiad ugotują i w domu posprzątają? Jakie te chlewiary muszą czuć się gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×