Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż postawił mi warunki albo będzie koniec

Polecane posty

Gość gość
Zdrada nieplanowana pod wpływem chwili, pojedynczy wyskok to mniejsze sukinsysnstwo niz taka postawa ktora jeszcze sie okrasza gadkami o zwierzęcej naturze męskiej. Nie jestesmy zwierzętami bo tworzymy kulturę i potrafimy myslec i wyciągać wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
"chce się wyć z rozpaczy, zazdrości i bezsilności ze mężczyzna ktorego kocham przytula, dotyka i całuje innego babsztyla, roz7miesz to w ogole?" Chciałbym to zrozumieć, ale nie potrafię :) wiem, że zostanę zaraz zlinczowany za to co powiem, ale... to wydaje mi się samolubne - chcesz go na wyłączność. I sądzę, że mąż też ma takie odczucia i dlatego krew go zalewa i stawia warunki. Rozumiem skąd się to w tobie bierze - miłość :) Dlatego trudno mi powiedzieć, że ta "samolubność" jest zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co wam kobiety do dłuższego związku? Chcecie jednocześnie domowego ciepełka i poczucia ze ktoś o was dba i sie troszczy a wy możecie w tym czasie oddawać sie słodkiej rozpuście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
"chce się wyć z rozpaczy, zazdrości i bezsilności ze mężczyzna ktorego kocham przytula, dotyka i całuje innego babsztyla, roz7miesz to w ogole?" Chciałbym to zrozumieć, ale nie potrafię :) wiem, że zostanę zaraz zlinczowany za to co powiem, ale... to wydaje mi się samolubne - chcesz go na wyłączność. I sądzę, że mąż też ma takie odczucia i dlatego krew go zalewa i stawia warunki. Rozumiem skąd się to w tobie bierze - miłość :) Dlatego trudno mi powiedzieć, że ta "samolubność" jest zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
sorry za zdublowaną odpowiedź :) Odnosząc się do "To po co wam kobiety do dłuższego związku? Chcecie jednocześnie domowego ciepełka i poczucia ze ktoś o was dba i sie troszczy a wy możecie w tym czasie oddawać sie słodkiej rozpuście? ". Częściowo się z tym zgodzę - bo to jest dla nas bardzo ważne, żeby mieć tą świadomość, że jest ktoś taki, kto nas jednak kocha :) WY MOŻECIE W TYM CZASIE ODDAWAĆ SIĘ SŁODKIEJ ROZPUŚCIE - to zabrzmiało jakbyśmy nie szanowali tej ofiarowanej nam miłości - choć może zabrzmi to śmiesznie - seks z inną to nie jest okazanie braku szacunku i pogardy dla tej miłości :) Brakiem szacunku jest okłamywanie, ukrywanie się itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xmastersx i znow glupoty piszesz. Osoba , ktora kocha nie zniesie oddawania sie rozpuscie . Przynajmniej mi sie tak wydaje . Chociaz i tacy emocjonalni masochisci bywaja . Zniosa zdrady i upokorzenia byle byc z ta osoba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
Wszystko zależy od podejścia/nastawienia. Nie chodzi o to, aby się przemęczyć, znieść. W takim wypadku lepiej się rozstać. Chodzi o akceptację w sensie takim, że przyjąć do wiadomości, że partner wierny nie będzie. Przejść z tym do porządku dziennego, żeby nas to nie ruszało. Nie chodzi o emocjonalny masochizm - nie można się męczyć, ale można zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada nieplanowana oznacza że ktoś "zawrócił ci" w głowie. Zakochałas się. Planowana zdrada to jak wyjazd do sanatorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
gość dziś - dokładnie, popieram :) Widzę, że rozumiesz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.wcxesniejsze posty nie są moje. Wychodząc za mąż wiedziałam jaki jest,miał dużo kobiet...Zakochałam się w nim Wpadka..Szybko namówił mnie na seks,byłam młoda i głupia... Mąż wielokrotnie mówił mi ,,nie ty jedna,, jak robiłam mu sceny zazdrości ale uzasadnione... Teraz mąż robi co chce...Jeździ gdzie chce,ja już się poddała m bo go nie zmienię.czasami nie wraca na noc zawsze mówi ,,dziś mam wyjazd,,a ja mam nie pytać dokąd jezdzi. Wtedy jest super.super mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.ohyda.jestes bez godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno cierpisz bo zastanawiasz się co on w tym czasie robi z inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że twój mąż to gnój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chyba chora na głowę , że się nad tym zastanawiasz i godzisz się na to , twój mąż to zwykły gnój , nie ma dla ciebie szacunku za grosz , nad czym tu się zastanawiać, będzie już tylko gorzej ******* w tyłek inne, bo wiadomo teraz taki trend w seksie, a może jeszcze chce od ciebie loda i ty mu robisz > dziewczyno szacunek do siebie przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale drań .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem męża,nazwał mnie wspaniała kochanką,starałam się by spełniać jego fantazje.zeby nie szukał na boku.tylko wtedy jak byłam w ciąży to 3 miesiące było ciężko z tym i wtedy szukał na boku...Czułam to. Miałam wrażenie że dziecko było po to by mógł się odsunąć i iść do innych bab a ja żebym mu głowy nie zawracala. On nigdy nie był we mnie zakochany a tylko lubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fupfulcjvjvjjvkv jchchcuvuiv dach jkkvvk. Mnmjvhvvv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż poradzisz.. nie kochał cie i tyle. A poza tym ten temat to prowokacja i kończymy te wywody jyz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
A więc sądzisz, że cię nie kocha. A dziecko kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi że kocha i są dla niego najważniejsze.ale w przypadkach gdy któreś dziecko chorowalo on potrafił uciekać w pracę,fuchy byleby nie siedzieć z chorym dzieckiem.gdy dziecko było zdrowe i można było się z nim bawić to już był chętny. Do tej pory nie wiem czemu tak jest że on ucieka jak tylko mam pretensje Ale ja mam słuszne pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
Tylko wiesz - on się wiązał z tobą nie po to, żeby pretensji słuchać. Jeszcze dziecka się nie dorobiłem, ale choć jestem do twojego męża podobny, to robiłbym odwrotnie - gdy dziecko chore to stawałbym na głowie, żeby dobrze się nim zająć. Czy mąż ma za sobą jakiś związek, który skończył się dla niego fatalnie? Nieszczęśliwa miłość, czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.nigdy nie był zakochany . Raz jak mały synek wylądował w szpitalu to go odwiedził ale nast dnia był mecz jego ulubionej legii i pojechał...A ja sama z dzieckiem w szpitalu.nic mu nie zagrażało ale tu szpital a on na mecz ważny....Kiedyś tak nie było.odkad jesteśmy na swoim z roku na rok gorzej z mężem ,robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasrerx
Staram się znaleźć coś, przez co nie jest zdolny cię pokochać - bo może ma tak jak ja - nie potrafi pokochać kobiety. Byłem kiedyś bardzo zakochany, nie byłem taki jak teraz. Robiłem dla dziewczyny wszystko, byłem tak zakochany, że nie potrafiłem spojrzeć na inną. I zostawiła mnie choć kochałem ją bardzo. Potem po kolei depresja, potem nerwica aż stanąłem na nogi. Ale nie jestem już tym człowiekiem co kiedyś. Mam problem z emocjami (wygasły) i nie potrafię kochać - tylko lubić. Czy mąż przeżył kiedyś takie załamanie? Miał trudne dzieciństwo, czy coś? Może warto mu pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.to mąż nigdy się w żadnej nie zakochał.raz miał dłuższy kontakt intensywny z jedną kobietą,jak to odkryłam to jak do niej wydzwanialam żeby ją wyzwac to ja bronił...Bałam się że się zakochał..No ale że mna sypiał więc...Gdyby jednak chciał rozwodu i odszedł to mam tak dobre relacje z jego 5 rodzeństwa,że cała rodzina byłaby za mną murem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
Szczerze? Doopków powinno się kochać :) Jest w 100% lepszy od capa leżącego przed telewizorem i nieroba ;) Doopek - źle. Nierób - też źle. Pogadaj z nim i okaż mu zrozumienie. Myślę, że zależy mu na tym, żebyś go kochała - ja tak mam :) W jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popytaj w tym temacie znajomych. To jest naprawdę bardzo dobre źródło wiedzy i informacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nią ożenił się bo wypadało nie być gnojkiem jak była wpadka a teraz ma byc mu za to wdzięczna i zgadzać się na d**y na boku .co za gnój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gnój do potęgi żeby własnej żonę takie warunki stawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmasterx
Naprawdę dziwię się jak łatwo wam przychodzi ocenianie męża autorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście mój facet i ja mamy tylko siebie, żyjemy dla siebie i chcemy tylko siebie. Na szczęście myślimy podobnie i mamy podobne oczekiwania. Bo ja czegoś takiego jak "otwarty związek "nie znioslabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×