Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mała różnica wieku między dziećmi. mamusie pomóżcie!

Polecane posty

Gość gość

Mam synka 10 miesięcy. Powoli szykowalam się do powrotu do pracy a tu bach ciąża. Różnica wieku między dziećmi to będzie rok i 7 miesięcy. Słyszałam że to jest masakra. Jakie macie doświadczenia? Czy wysłać synka do żłobka tak jak planowałam żeby ogarnąć niemowlaka czy wypisać go ze żłobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez się chętnie dowiem. U mnie roznica będzie 16moesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rowny rok. Roznica dokladnie 1rok i 4 dni. Mi po drugim porodzie dawala w kosc tesciowa i w sumie gdyby nie ona nie byloby koszmarnie tylko po prostu ciezko. (Nigdy nie mieszkalam z tesciowa) Ale moja tesciowa to toksyczna 73latka, ktora niestety ma jeszcze sile no i czas zeby dokuczac. Glownie organizacja i szczerze ci powiem karmilam piersia ale gdybym miala przezyc to jeszcze raz nie karmilabym. To wiszenie na piersi niestety zabiera duzo czasu i wtedy jest zero czasu na starsze dziecko, ktore jednak w tej sytuacji bedzie potrzebowac od ciebie czulosci. To dal niego w pewnym sensie rywalizacja i niekoniecznie przyjemna sytuacja. U mnie starszy byl zazdrosny i stal sie bardzo glosnym dzieckiem. Non stop krzyczal ale nie plakal tylko po prostu wrzeszczal. Ciezko wtedy uspic mlodsze. Chyba tak zwracal na siebie uwage. No i oczywiscie podwojny wozek. Ja mialam najpierw tandem 1st safety ale sie nie sprawdzil. Teraz mam maclarena twinA i powiem szczerze, ze na tych malych kolkach jest meeega ciezko. Wozek i dzieci to prawie 40kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszy jest poczatek co nie oznacza, ze pozniej jest latwo. U mnie maja poltora roku i 2.5 i jest nadal ciezko ale to juz pestka w porownaniu do poczatku. Trzeba tez uwazac zeby starszak nie zrobil czegos noworodkowi np rzucil zabawka itd. Sa rowniez plusy: ubranka, wozek, stoliczek do karmienia, zabawki wszystko mialam. Kupowalam tylko nowe to co do szpitala i pozniej na wyjscie oraz buty. Bawia sie razem. Jak gdzies jestesmy starszy murem broni mlodszego. Widac, ze juz sa zzyci. Maja razem swoje zajecia. Kapia sie razem, wyglupiaja itd. Mlodszy bardzo szybko sie rozwija. Razem ucza sie odpieluchowania. Mozna powiedziec starszy ma troche lewel opozniony, a mlodszy przyspieszony ;D Ktos czasem mowi, ze rok po roku jak blizniaki. Ja uwazam, ze nie. Poziom trudnosci uwazam za taki sam ale jest inaczej. W rodzinie mamy blizniaki i mam porownanie. Czas leci. Odchowacie "za jednym razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka ma bliznieta i pozniej dzieci rok po roku i mowi ze sto razy woli wychowywac bliznieya niz dzieci rok po roku.ale nie martw sie- dasz rade bo nie masz innego wyjscia.bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Moja przyjaciółka była w taiiej sytuacji i sala starsze dziecko na kilka h do żłobka. Też zaczynam o tym myśleć tym bardziej że wpisowe mam opłacone i synek jest zapisany bo miałam wracać do pracy. Będę rodzic w maju i zastanawiam się czy Zamiast podwójnego wózka nie postawić na noszenie niemowlaka w chuscie. I tak nie widzę siebie na jakichś większych wyprawach sama z dziećmi a do parku chusta wydaje się ok. Czy dziecko 1 rok 7 mcy jest gotowe już przejść jakistam kawałek czy wszędzie musi jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie byl w stanie i balabym sie, ze moze cos mu strzeli i wybiegnie na ulice albo co. Raz jak tam wyszlam to musialam na rekach co chwila niesc. Tez wtedy mial poltora roku, bo ja rodzilam na poczatku roku, a to bylo lato. Sama ocenisz wlasna sytuacje jak juz w niej bedziesz co do wozka. Z blizniakami jest o tyle lepiej, ze na poczatku maja ten sam etap leza w wozkach np na spacerze albo leza. Przyzwyczajaja sie do siebie od poczatku. Ja nie ukrywam, ze do podwojnego wozka musieli sie przyzwyczaic. Na poczatku nie pasowalo ale teraz ciesza sie nawet. Pisze tak duzo o tych wozkach, bo u mnie odegral duza role ale wolalabym normalny na duzych np pompowanych kolach, bo lzej. Nieraz nawet trzeba skoczyc po chleb czy cos tam. A jak maz pracuje ? Sami mieszkacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałaś w du/pe to masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego zlobka to ja zrezygnowalam. Balam sie chorob przy noworodku. Mojej kolezanki corka tak zle zniosla poczatki, bardzo przechorowala. Po tych wszystkich przeziebieniach, wirusach miala ciezkie zapalenie pluc. Bylo ciezko. Spedzila z nia 3 tyg w szpitalu i bardzo sie zrazilam. Ale moze nie wszystkie dzieci tak choruja. Nie wiem. Nie mam pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jest super oddanym tata ale pracuje dużo. Za to wiem że z pewnością będę mieć chociaż pół h dla siebie na kąpiel itd bo dzieci na pewno weźmie. ogólnie jakoś dam radę, póki co bardziej martwię się żeby z małżeństwem było wszystko ok, bo to jednak bardzo wczesna ciąża. Jestem jednak ciekawa doświadczen i patentów innych mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z malenstwem nie małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest patologia, bachor za bachorem, kopulować jak króliczyca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kopulowac" ? To uwazasz, ze ludzie w malzenstwie kopuluja raz na 10 lat ? W ciaze mozna zajsc mimo zabezpieczenia. Wazne jest zeby byc odpowiedzialnym za seks i jego nastepstwa. Na tym polega malzenstwo bezplodna/y samotnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam różnicę między córkami 14 miesięcy. Nie jest tak źle. Ciężko, ale do przeżycia. Starsza ma teraz 19 miesięcy, młodsza 5. Udało mi się tak je ustawić, że przez godzinę w południe śpią obie. Najgorzej jest, jak obie zaczną się drzeć naraz. Ciężko wtedy nad nimi zapanować. Z karmienia piersią niestety zrezygnowałam miesiąc temu, bo nie potrafiłam ogarnąć tak pór posiłków, żeby się nie pokrywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ma ust i minusy. Bo tak żłobek fajnie bo będziesz mogła skupić się na jednym ale za to choroby mogą ci wiele popsuć. Ja puscilabym do żłobka w czasie ciąży bo wtedy ty trochę odpoczniesz i może być później łatwiej. Co do wózka to różne są opinie. możesz kupić podbozek dla starszego albo młodsze w huscie może być wózek dla dwójki. Znajoma wozila niemowlę w gondoli a starszaka na podnóżki ale sama stwierdziła ze nigdzie dalej nuepojechala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko jedno, ale sporo znajomych z dziećmi, między którymi jest mała różnica wieku i wszyscy mówią że starszak w żłobku chociaż przez kilka godzin dziennie to wybawienie. Na początku będzie ciężko ale później taka mała różnica wieku to super moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest różnica 2,5 roku i zero problemów.Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wniesc tutaj ta twoja wypowiedz ? Czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie różnica 16 miesięcy. Wszyscy wkoło tylko powtarzali jak będzie mi ciężko a tak naprawdę tego nie odczułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne ostrzec durne baby przed błędem jakim jest robienie dziecka jedno po drugim.Żadna ogarnięta kobieta nie zrobiłaby tego ani pierwszemu dziecku,ani mężowi ani przede wszystkim sobie. Ale rozumiem że kalkulują 500+ żeby się opylało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej autorka do kumatych nie należy skoro antykoncepcja ją przerasta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no jasne upchnij starsze do żłobka niech poczuje się niechciane,odrzucone i znosi do domu choróbska.Przy okazji zakorzenisz w nim niechęć do rodzeństwa i zazdrość.Puknij się w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak wszystko zależy jakie dziecię ci się trafi. ja mam różnice rowne 1,5 roku i dużo powiedzieć nie mogę bo młodsze ma niecałe 3 miesiące a starsza niecałe rok i 9 miesięcy. wszystko zależy jakie masz dziecko, jak lubi ludzi to spoko. moja wszystkich się boi, jest do mnie tak mocno przywiązana , że jest tylko mama i mama i ciągły płacz. a co dopiero jak ta mama musi zając się innym dzidziom niż nią - masakra. ryk nie z tej ziemi! gdybym mieszkała w bloku to chyba sąsiedzi wezwali by pomoc społeczną. dwa miesiące starsza przyzwyczajała się do braciszka, nie akceptowała go zupełnie! oczywiście chodzi za mną krok w krok i szła również wykąpać małego, podała kremik, przyniosła pieluchę, nawet buziaka dała nie proszona! powtarzała moje czynności na lali, ma taką jedną , którą wozi w swoim wózeczku, klepie po pleckach , całuje kilkanaście razy w czółko, ale moja córka to typowa mała kobietka, ona coś chce i jest koniec , pokazuje aby odłaozyc braciszka , ok odkładam aby zobazyc co córa chce, a ona bierze mnie za ręke i biegiem do pokoju zabaw, zamyka drzwi a braciszek placze, tłumacze , że musimy iść dać jesc , przewinąć i ryk na całego, ona kiwa głowaą , że nie nie , nie idziemy. po tych 2 miesiącach nagle zrobiło się lepiej bo młodszy skończył kolki, potrafil patrzeć na leżaczku jak bawie się z córka i zaplakac dopiero na jesc albo drzemke i tak jest do dziś. córka nagle zaczęła lubić ludzi, zobaczyla, że mama nie jest tylko jej i biega do innych, zaczepia( trochę mnie to boli, bo wiem , ze to przez to , ze nie mam dla niej tyle czasu co wcześniej, ale ciesze się). teraz synek jest bardzo grzeczny, praktycznie w ogóle by nie plakal tylko córka to taki szatan ciegle biega i mnie ciagnie za reke i zostaje biedny sam, potrzebuje towarzystwa i upomina się. ale jest już lepiej, jeszcze jest tyle problem , ze młodsze nie ustalilo sobie jeszcze dnia i nocy i często wstają razem z drzemki, wtedy znow jest pisk i tu organizacja nic nie da, bo starsza ma stale pory spania a młodsze róznie i czasem tak wypadnie , że razem glodni razem spac razem wstać itd.. podsumowując gdyby drugie dziecko trafilo mi się takie jak pierwsze rozwrzeszczane to kiła i mogiła. zobaczymy jak ząbki przejdziemy z młodszym , ogólnie jak większość mówi, początek najgorszy ale to nie dlatego , że ty nie dasz rady autorko tylko dlatego, że starsze da ci w kość i od starszego dziecka zależy jak to będzie wszystko wyglądalao. ps. jeszcze napisze, ze moja starsza usypiala przed pojawieniem się drugiego w ciszy i nic nie mogo pukąn bo zaraz się budzila a teraz spi nawet jak za oknem mąż motor gazuje. dziś usypiala braciszka na rękach a corka lezala w lozku i zasnęli oboje także git :) powodzenia:) wspolczuje tylko ciązy, bo jest bardzo wyczerpujaca przy takim maluchu, szczególnie 8 i 9 miesiąc , ja wyłam di ksiezyka aby już urodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to kretyna. No prosze pochwal sie jaka metoda antykoncepcji u Ciebie zawiodła bo ja obstawiam że bierzesz nieregularnie tabletki albo "misio" woli bez gumki. I tak jesteś króliczycą bo kopulować nie znaczy uprawiać seks tylko wpychać bezmyślnie kootasa w pipe i robić kolejne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie zawiodła żadna metoda antykoncepcji. Mam 33 lata, o pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, więc jak chcieliśmy mieć większa rodzinę głupota byłoby to odkładać. Jestem co najwyżej zaskoczona, że tym razem poszło tak gładko, spodziewałam się znów kilkuletniej walki. Ja myślę o tym żłobku. Mój syn jest bardzo żywym dzieckiem i już teraz czuje ze nie jestem mu w stanie zapewnić tyłu wrażeń ile potrzebuje. A z niemowlakiem na rękach to e ogóle będzie mogiła. Myślę żeby spróbować właśnie jeszcze w ciąży, zobaczyć czy będzie mu się podobało. Jak nie to nic na siłe. Teraz jak jesteśmy na placu zabaw np i może raczkowac między dziećmi jest zachwycony, myśle że polubiłby żłobek. Ale tutaj właśnie słowo lubić jest kluczem, tak jak wcześniej żłobek był koniecznością, tak teraz poszedłby do niego dla powiedzmy rozrywki. Tylko też obawiam się że jego początki i pewnie spadek odporności by się pokryly z moją ciąża. A więc jw chora w ciqzy i potem pewnie niemowlqk chory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między moim mężem a jego bratem jest niecałe 11 miesięcy. To dopiero hardkor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak jak mowilam rowny rok i rzeczywiscie poczatek byl bardzo ciezki. Moze jednak jest latwiej jak dziecko ma juz poltora. Nie mam pojecia. Moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica między moimi dziećmi rok. Jak urodził się syn to córka była bardzo zazdrosna. Obecnie się biją, krzyczą, płaczą i nie mogę sobie dać z nimi rady. Nie korzystałam ze żłobka. https://www.mamaibobasy.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez duzo sie kloca. Najgorsze jest to, ze lubia wychodzic na dwor, a ja sama nie jestem w stanie z nimi wyjsc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×