Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wyobrazam sobie byc z czlowiekiem ktory w mlodosci przezyl wielka milosc

Polecane posty

Gość gość

Niewazne czy rozstal sie z ta miloscia 5 lat wczesniej, czy 30 lat wczesniej. Taka milosc siedzi w czlowieku i nie jest w stanie oddac siebie w calosci. Jak mozna sie godzic na takie upokorzenie ? co trzeba miec w glowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wielka milosc odpada,jako plaster może byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka osobę można v tylko w*****ać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To by 90 procent ludzi samych było. Myśl racjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta reszta 10 procent to same odpady których nigdy nikt nie chciał. Z takim odpadam byś wolała być co nikogo nie kochał ani jego nikt nie kochał? Z człowiekiem bez uczuc? Który spędza czas się bawiąc albo oglądając porno? Bo juz w wieku kilkunastu /dwudziestu lat się poznaje wielką miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ta miłość była prawdziwa to by nie był sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bzdura bo każdy nawy związek jest zupełnie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prawdziwie kocha się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam nie. Po iluś latach jest tylko wspomnieniem. A skoro się kiedyś skończyło to nie była wcale taka wielka miłość. Tylko nam się tak wydawało bo nie mieliśmy porównania do niczego innego. Wspomnienia można idealizować ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Liczy się tu i teraz, realnie. Chyba że lubisz żyć w świecie fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najwidoczniej nigdy się tak naprawdę nie zakochałaś/eś, do szaleństwa, do utraty tchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje; dla takiej osoby kolejna znajomość po utracie jedynej miłości to juz tylko substytut, zastępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale w każdym związku kochamy. A każdy prawie kogoś miał wcześniej, więc przy każdym nowo poznanym facecie zakładać, że jak już z kimś był, to pewnie kochał, więc nie powinno się dać szansy?? To lepiej zakładać, że ktoś z kimś był, choć nie kochał, więc takiej osobie śmiało można dać szansę na związek? Ja bym właśnie nie chciała być z kimś, kto był zdolny stworzyć związek bez miłości i trwać w nim, oszukiwać drugą osobę. Bo tak samo mogłoby być z nami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie tak naprawde po raz pierwszy w zyciu zakochałam w wieku 30 lat w całkiem nowej osobie bo mam meża juz od kilkunastu lat.Nie wierze w takie bzdury ze w mlodosci czy cos.Trzeba miec porownanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cd.a mam teraz 38 l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to wiedziałam już jako nastolatka, dlatego już od 16. roku życia szukałam swojej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 11.14, Jak udaje Ci sie funkcjonowac w malzenstwie kochajac kogos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam głupia, że odrzuciłam zaloty fajnego chłopaka jeszcze w liceum. Myślałam, że on zawsze będzie za mną latał , w nieskończoność. Ale tak nie było. Wpadł z inna, ożenił się a ja zalowalam. Tak kocha się tylko raz. Mój mąż nie wie o tym. Myśli, że jest moja pierwsza miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci kochaja kazda nastepna...im wystarczy, zeby byla ladna mloda jedrna i tyle, juz milosc. tzn musi jeszcze lubic seks i sie starac a jak jest bogata z domu to tym lepiej. taka milosc mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha się raz,ale każdy chce mieć towarzystwo i nie umierać W samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha się raz,ale każdy chce mieć towarzystwo i nie umierać W samotności xxxxx Znalam takie malzenstwo, ze ak babka umirala, to maz uciekl z domu, bo sie bal na to patrzec :D:D A na powaznie, to ok mozna sobie kogos dobrac do zycia jesli ma sie odpowiedni charakter. Ale jak ktos jest sentymentalny, uczuciowy itd. to zawsze bedzie wspominac te jedna osobe i to bedzie bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego. To spotkaj się z nim teraz i zobaczysz jak czar dawnej miłości rozsypie się jak domek z kart. Gdybyś z nim żyła skąd wiesz jak by było. To wszystko bajki z młodości. Wszystko tam wydaje się lepsze. Ja spotkałem pierwsza miłość. Dramat. Może i dobrze bo szybko mi przeszło głupie wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałam faceta który kochał i był z kobietą kilka ładnych lat.To była z czystych pobudek prawdziwa miłość w wieku ok 30 lat. Rozstali się ale on chyba ciągle jest w tamtym świecie. .Choć mówi ze nie wróci to tak naprawdę nigdy nie wyszedł z tego związku. Wspomina i opowiada a to bardzo boli i czuje się zawsze druga i gorsza.Boi się samotności może tylko.On jednak zaprzecza.Uważa ze jest to inny rodzaj miłości. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zwiazek czegos uczy. Problem polega na tym, ze nie kazdy chce ta wiedze przyswajac. Jedni wyciagaja wnioski i nie chca popelniac tych samych bledow, drudzy wybieraja obwinianie wszystkiego w kolo za cale zlo ktore ich w zyciu spotkalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie ty masz żal d**y jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja? Nie mam zalu. Wina nigdy nie lezy po jednej stronie. I taka prawda. Nie ma tu czego zalowac. Trzeba sie pogodzic z tym, co sie stalo i zyc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy z nieudanych zwiazkow jest swego rodzaju porazka. Jasne. Ale zamiast miec zal tylka chyba lepiej wyciagnac wnioski, pogodzic sie z tym co sie stalo i isc do przodu. Jesli nie wyszlo, moze to nie byl ten jeden jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak a może nie. Nigdy się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.31 a vo on teraz robi?jak żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romantyzowanie i idealizowanie pierwszej milosci albo pierwszego seksu jest bzdura. Ktora to byla pierwsza i jedyna: ta w przedszkolu, w szkole podstawowej (mniej-wiecej w wieku 14-15 lat wiekszosc zakochuje sie na smierc), w liceum czy na studiach? Kazda milosc jest pierwsza, nie ma limitu an milosc do partnerow ani do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×