Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy go do siebie zrazilam?

Polecane posty

Gość gość

Od 1,5 miesiąca spotykam się z chłopakiem (on 24 ja 4lata młodsza) jest po kilkuletnim związku wiec wydawało mi się, ze będzie bardziej dojrzały niż moi poprzedni faceci. Początkowo mielismy super kontakt, dużo pisaliśmy, spotykaliśmy się niemal codziennie ale szybko to się skończyło, przestał pisać, wymienialiśmy raptem kilka wiadomości dziennie chociaż wiem, ze jest przyklejony do telefonu. Spotkania tez się zaczęły ograniczać, widywaliśmy się z reguły wieczorami po wszystkich jego zajęciach i spotkaniach, on przychodził po prostu poleżeć i do domu. Weekendy spędzał sam, ze swoimi znajomymi, grille wypady na miasto, na piwo ze znajomymi, ogólnie dobrze się bawił. Nigdy mnie ze sobą nigdzie nie zabrał, czasami nawet się nie odzywał może dlatego żebym nic nie proponowała, a ja mimo wszystko czekałam. Co do naszej relacji wydaje mi się, ze coś nas mimo wszystko łączyło, ja się zaangażowałam, spędzaliśmy sporo czasu razem, dużo rozmawialiśmy itd. Aż w końcu od kilku dni zaczęłam poruszać ten temat i zaczęły się kłótnie. Wczoraj wygarnęłam mu to, ze w weekendy siedzę sama (cały weekend sama i kolejne 2dni bo on zmęczony) stwierdził, ze czego ja od niego oczekuje, Dopiero co się poznaliśmy i nadal poznajemy i ciekawe o co będę później szukała kłótni i dla niego to chyba nie ma dalej sensu. Pomocy, czy to faktycznie moja wina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za ch.... ja nie rozumiem facetów, Ty się nie przejmuj i nie szukaj winy w sobie bo to w nim jest problem, z tego co widzę on nie oczekuje tego co Ty. Ty chcesz związku, a on nie jest przekonany do końca czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spojrzyj na to z boku,jakby dotyczyło koleżanki. Co byś jej powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem bo nasza relacja nie wyglada jak kolega koleżanka tylko przypomina związek, ale widzę ze obawiam się, ze nie traktuje mnie poważnie tylko jak większość facetów "z doskoku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet cie traktowal jak kolezanke, nie zabieral do znajomych, wrecz wolal ich towarzystwo niz twoje, a ty mu awantury robisz? Koledze, zeby nie powiedziec znajomemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, ze po miesiącu można się określić i jak on nadal nie wie kim dla niego jesteś to nie wróży wam to za dobrze. Chyba, ze chcesz kogoś kto nie jest w stanie nic Ci zagwarantować. Przynajmniej mi się wydaje, ze jak facetowi zależy od samego początku to stara się spędzać z ta dziewczyna czas, spotykać się a nie zostawiać ja na weekendy i dobrze się bawić bo nie na tym polega spotykanie się czy później związek. Odpul go, nic z gebo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yurij Wu
Czyli seksu nie uprawialiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie przypomina związek... najbardziej weekendy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet już wcześniej stwierdził żE z tej mąki chleba nie Bedzie. Odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet stwierdził ze to nie to czego szukał i chciał się wycofać a Twoje przycisniecie do muruto był pretekst. Lepiej teraz niż po kilku latach czy miesiącach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak zacząłem chodzić z dziewczyną to już nie odpuściłem .Nie mogłem doczekać się następnego spotkania Taki związek jak przedstawiony w ogóle nic dobrego nie wróży, można sobie nawet zadać pytanie , po co to wszystko ? Albo coś jest , albo coś nie ma, a tutaj ewidentnie odpowiedż jest tylko jedna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×