Pozwolę sobie zacytować. To coś o ciągle sprzątających matkach. Jesteście takie?

klilkulatek to juz chyba za pózno... czytałam w naukowej gazecie, ze juz nawet 8 miesieczne dzieci potrafia manipulowac/wymuszac płaczem na rodzicach zainteresowanie

gość wczoraj Podpisuję się pod twoją wypowiedzią.

Juz dwu-miesieczny niemowlak potrafi wymuszac placzem.

Badania jednoznacznie pokazuja, ze dzieci musza miec czas tylko ze soba. Wtedy ucza sie koordynacji wzrokowej, obserwuja spokojnie otoczenie, a bodzce nie sa znieksztalcane przez ingerencje doroslych. Zabawy, ktore ukladamy dzieciom sa naszymi wyobrazeniami na temat rozrywki, niejednokrotnie zdarza sie ze dziecko nie jest zainteresowane zabawa wymyslona przez doroslego czy bardziej interesuja dziecki przedmioty codziennego uzytku niz wymyslne zabawki. Dziecko MUSI umiec skupic sie na sobie i radzic sobie z wlasnym cialem i emocjami. Pisze o tym nawet Tracy Hogg, za ktora jakos bardzo nie przepadam. Pozwolmy czasem dzieciom zajac sie soba i poobserwujmy je. Nie jestescie robotami, ktore maja 24 spedzac zabawiajac dziecko. Jak ono ma sie nauczyc zwiazkow przyczynowo-skutkowych, gdy zabawka jest mu wkladana do reki i zabierana itd?

Ja pracuje na pelen etat i po pracy mam dla dziecka az 4 godz czasu. Niestety w tym czasie musze ugotowac obiad. I z dziekiem wole wyjsc na spacer niz bawic sie w domu. Na szczescie od urodzenia nie zbawialam go tylko wiedzial ze ma sie sam soba zajac bo ma chce odpoczac sprzta lub cos innego. Jak potrzebuje uwagi sam do mnei przychodzi. Dajcie sie bawic dzieciom tak hjak one chca. Syna m 3,5 lat.

Wy tu wszystkie macie zawsze dom tak posprzątany że zawsze gości przyjąć można. Zawsze ugotowany obiad. Zawsze jesteście zadbane tzn. codziennie makijaż, regularnie fryzjer, manicure, aerobic, zakupy ubraniowe, coby w dresie nie chodzić. Oprócz tego pracujecie i macie czas na swoje pasje. No i dziecko uczące się chodzić trzymacie za ręke od świtu do nocy, nawet do kibla nie wychodząc, siedzicie z nim na placach zabaw po 8 godzin dziennie, codziennie. Macie czas i siłe na codzienny seks z mężem i na podróże i na spotkania ze znajomymi. No i oczywiście jest też czas na pouczenia głupich mamusiek na kafeterii w każdej dziedzinie. Jednym słowem dzień ma dla was nawet nie 48 godzin tylko 62 godziny.

Acha i jeszcze przepraszam. Dom macie zawsze posprzątany mimo że nigdy nie sprzątacie. Cuda na kiju.

do tych wszystkich helikopterow: dzieci musza same sie rozwijac i uczyc podejmowac decyzje od malego, one beda kiedys musialy funkcjonowac w spoleczenstwie, podejmowac samodzielnie decyzje, decydowac o swoim zyciu i przede wszystkim zyc samodzielnie (wy nie bedziecie zyc wiecznie)

gość dziś a to dobre jest: nie chodza do Kibla, to jest czysty :-P

Akurat do kontaktu to się kupuje specjalne zaślepki, żeby dziecko palca nie wsadziło.

07:45 współczuję temu dziecku.ty nie lubisz się z nim bawić i nigdy tego nie robisz ...spacer bo tak łatwiej.

Widzę, że wy macie sporo czasu na sprzątanie przy niemowlaku. Ja tyle nie mam, bo jeszcze u mnie dochodzą ćwiczenia 1,5 h i jeszcze chce mieć trochę czasu dla siebie obejrzeć odcinek serialu, przeczytać 2 rozdziały książki i tak czasu na sprzątanie, gotowanie brak.

gość dziś ty to juz jestes calkiem wyrodna, nie dosc, ze nie krazysz jak Helikopter przez 24h na dobe to jeszcze nie sprzatasz i nie gotujesz :-P tylko zajmujesz sie soba... a tak na powaznie, niech kazdy robi co chce, ale przestancie w konca obrazyc tych, co robia inaczej