Gość gość Napisano Sierpień 8, 2017 Szukam tytułu komedii z lat chyba 80-tych. Wydaje mi się, że bułgarska lub rumuńska. Historia opowiada o murarzu, który wybrał się z rodziną nad morze (chyba do Soczi), a po drodze zepsuł mu się samochód (chyba Zastawa i chyba uszkodziła się skrzynia biegów). Właściciel-mechanik warsztatu nie chciał mu tanio naprawić auto, ale miał w budowie nowy nieotynkowany dom. Umówili się ze sobą, że murarz otynkuje mechanikowi dom, a w zamian mechanik w tym czasie naprawi murarzowi samochód. Trwało to kilka tygodni i międzyczasie żartując, spotykając się wieczorami przy wódce wymieniali jakie każdy z nich stosuje oszustwa na klientach, jak coś robi tanio, albo na złość. Murarz zdradził mechanikowi, że jak chce szrobić na złość komus kto go oszukał, mało zapłacił to zamurowywuje gdzieś w mieszkaniu jajko, aby mu śmierdziało, a mechanik, że robi też coś (nie pamiętam co). Choć wszystko chyba zrobili poprawnie, uczciwie to znając ww. sposoby oszustwa byli bardzo podejrzliwi wobec i na koniec doszło między nimi do sprzeczki. Gdy murarz wyjechał, to murarz wziął młotek i skuwał nowy tynk wąchał szukając smrodu jajka i nawet pytał swoją żonę, która była zaskoczona tym co on robi. Co to za film ? Pamiętacie cokolwiek? Może coś mnie naprowadzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach