Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trudna sytuacja z mężem i tesciami

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego ze mieszkamy w jednym domu z teściami ale dwa osobne mieszkania, wspólne podwórko. Moi teście od początku mnie nie lubili, chyba dlatego ze jestem biedna i jak to teść wielokrotnie powtarzał nic nie odejmie nie dostali. Teściowa na początku bardzo się wtrącała o wszystkim chciała decydować ale mąż ustawił ja i po jakimś czasie było spokojniej. Bo nie wchodziliśmy sobie w drogę, Ale jak urodziłam dziecko znowu zaczęły się problemy jak dziecko zapłacze to teściowa straszy policja, jest wredna chamska a do tego myśle ze jest z nią coś nie tak np. Śpiewa psu sto lat, gdy dzieci są na tarasie to przez pół godziny stoi pod i macha do nich i wola. Teść tak samo ciagle coś mu nie pasuje, jak przychodzi to dzieci wyrywa mi z ręki. Ostatnio miał problemy ze nie lubiłam mu lodów a mojemu mężowi tak. Jeszcze niedawno mąż był za mną a dzisiaj powiedział ze ciagle coś mi sienie podoba to mam wziąć i się wyprowadzić. Na mieście słyszę ze teście mnie obgadują...jak jeszcze chodziłam z moim mężem to teściowa potrafiła wypisywać do mnie przykre smsy jak się pokłóciłam z facetem.... co mam robić... mamy dwójkę dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mąż Ci powiedział to chyba znasz odpowiedź... nie znam Twojej sytuacji, czy masz dokąd odejść, ale ja wyszlabym z tego domu natuchmiast, zabrała dzieci, ciuchy i co tam jeszcze mam cenniejszego i wyszla. Dziwię się, że tak traktowana urodzilas w takim domu dwoje dzieci, że nie wyprowadziliscie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co się wprowadziłas do teściów skoro jak jeszcze "chodziłaś z mężem" to już odwalali takie akcje. Typowa Polska rodzina "starzy na dole młodzi na gorze" i wieczne awantury. Teraz albo się wyprowadzisz albo zostaniesz i do końca życia będziesz takim popychadłem / przybłęda przygarnięta przez teściowa. Ja bym wybrała pierwsza opcje. Jest może trudniejsza bo trzeba wziąć sprawy w swoje ręce ale przynajmniej zachowujesz swoją godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak To na wsi gdy się ma gospodarstwo.... ja kocham męża... tyle lat jesteśmy razem...zawsze stał za mną ale ostatnio ciagle coś mu nie pasuje.twierdzi ze to ja się zmieniłam bo tylko dzieci i dzieci są dla mnie najważniejsze ...nienawidzę tego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko coś doradzić. Ciężko wywalczyć ci swoją pozycje skoro jesteś niejako obca. Wyprowadzać się nie chcesz. W takim razie pozostaje zacisnąć Zeby i znosić humory teściowej, ewentualnie próbować ja ustawić do pionu, ale wtedy ona będzie w roli ofiary i mąż będzie zły na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz możliwość to się wyprowadz.Jesli nie to oszczędzaj kasę i kombinuj jak pójść na swoje. Z mężem pogadaj i powiedz co ci nie pasuje ale powiem ci tak faceci na gospodarstwie są inni ........oni mają tyle na głowie i kupę pracy i on po przyjściu do domu chce mieć spokój. Masz dobry argument jeśli teściowa straszą was policja .Nagrywaj głupie odzywki teściów do siebie żeby mieć na nich haka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu akurat z ta kupa pracy to tak nie jest bo mąż ma duże zmechanizowane gospodarstwo i zima to więcej się nudzi niż pracuje. Ostatnio zaczął mieć do mnie pretensje ze ciagle zmecOna jestem a mamy malutkie dzieci (rok i dwa lata). Najbardziej przykre jest to ze jakby miał wybierać rodzina czy majątek to wybrałby to drugie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogranicz kontakty z nimi do minimum.I mów teściowej otwarcie co ci nie pasuje .Najlepsze wyjście wyprowadzka ale wiem ze to ciężko przekonać męża może jak zobaczy ze został sam to zmadrzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból bo też mam męża rolnika.. ...jeśli masz możliwość to się wyprowadzić bo wiesz mi wykańcza cie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co staram się ograniczyć do minimum. To pózniej pretensje ze dzieci nie widza i ze pójdą do sądu bo z dziećmi im nie pozwalam się kontaktować. Nawet unikam wychodzenia z dziećmi na ogródek to mąż ma pretensje ze nawet wyjść mam problem. Powiedzcie mi czy ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po kiego chuya sie tam wprowadzilas jak cie nie lubili od poczatku????? I teraz wielkie zdziwienie, ze sie nie uklada.. glupia dziadowa jestes i tyle.jeszcze sobie dzieciory zrobilas w tych warunkach,bo pewnie liczylas ze TESCIOWIE!!! (nie tescie wsiuro) zwariuja na punkcie wnukow ;) masz na co sobie zapracowalas. Na co ty teraz liczysz? Brnelas w to gowno kilka lat swiadomie, a teraz sie dziwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci ze już psychicznie jestem wymęczona. Jeszcze kilka lat lemu byłam inna teraz dopada mnie depresja, obżarstwo po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezka sprawa.nic ci nie doradze bo siedze w takim samym szambie z ta roznica ze ja nic nie jem i waze juz troche ponad 40 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo nie wychodzić za rolnika ,oni zawsze mieszkają z rodzicami i to ich zdanie est awsze naważniesze. W takim domu dobre układy z teściami to podstawa a ty ich od początku nie miałaś więc wiedziałaś w co się pakujesz. Poczekaj jeszcze trochę jak będą starsi albo któreś umrze to właśnie od ciebie wszyscy będą oczekiwać ,że im za przeproszeniem będziesz podcierać tyłki i będziesz to robić bo inacze sami cię z tego domu wyrzucą, z mężem na czele i zrobi wszystko by zabrać ci dzieci ... znam wiele podobnych historyjek i kobiet,które uciekły od rolników. Życie na gospodarce ma niewiele wspólnego z programem tv...chyba że teściowie nie żyją a reszta rodziny jest baaaaardzo daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*sorry za literówki,piszę z tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pchasz sie do domu teściów - tak kończysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trzeba bylo nie wychodzić za rolnika ,oni zawsze mieszkają z rodzicami " Nie zawsze, moja kumpela ma męża rolnika. Mieszkają oboje w mieście, a on dojeżdża wiosną i latem na wieś do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli twierdzicie ze wcale nie przesadzam jak twierdzi mój mąż i większość ludzi mieszkających właśnie na wsi. I powinnam coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję .zmarnowane życie. Najlepiej ucieknij za granicę i ułoz sobie życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co twoi rodzice, rodzeństwo na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ''' on dojeżdża wiosną i latem na wieś do pracy.'' więc to nie jest rolnik a jedynie pracownik na godpodarstwie. Prawdziwy rolnik,który ma gospodarstwo musi go doglądać także zimą i jesienią. Gospodarstwo pewnie nie należy do niego ani do jego rodziców a do ludzi,którzy go zatrudniają. Nie myl pojęć bo życie z prawdziwym gospodarzem ,tak jak u autorki to zupełnie coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze co mozna, to wrypac sie komus na gospodarke. Rolnicy to sa roszczeniowe, wredne chamy i takie same maja zoneczki. Wielkie panie, a buty blotem uwalone. Na Twoim miejscu albo rozowd , albo maz sie wyprowadza z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam sposób na swojego męża- seks. Jak ma codziennie seks to zawsze jest za mną i za dziećmi. Oprócz tego dawaj teściowej dzieci do opieki, niech ma kobita zajęcie, inni będzie ci robić awantur o dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tekstu wrypać komuś na gospodarkę...rolnicy to też ludzie,chcą mieć rodziny,jakieś życie poza rolą. Teściowa autorki też kiedyś przyszła skądś i się 'wrypała' do domu swojego męża,prawda? tylko że teraz jak jest już stara i ma synową to tego nie pamięta. Jak mąż autorki ma się wyprowadzić jak to jego praca,źróło utrzymania. To tak jakby miało się firmę,odpowiedzialność całą dobę,ZWŁASZCZA jak są zwierzęta. Ma wynajmować mieszkanie w mieście i dojeżdźać? a jak coś się stanie,np. byk w nocy urwie, krowa będzie cielić albo najzwyczajniej w świecie ktoś będzie próbował ukraść jakiś sprzęt ,co wtedy? Musiałby całkowicie zmienić zawód i całe swoje życie a pewnie nie porzuci ani gospodarstwa ani swoich rodziców...wraz z gospodarstwem wział na siebie obowiązek opieki nad rodzicami. bo oni je mu przekazali,wobec tego jak ma im się sprzeciwiać? Mógłby postawić drugi dom obok ale to pewnie potrwa wiele lat i jeśli mają duży dom to nikt nie wpadnie na taki pomysł. To wszystko nie jest takie proste i dopóki rodzice będą żyć będziesz miała gehennę...a jeśli twój syn lub córka zostaną na gospodarstwie i zwiążą z kimś to powoli zaczniesz zamieniać się w swoją teściową i koło się zamknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę kiepska sytuacja. Masz naprawdę tylko 2 wyjścia 1) zacisnąć zęby w imię miłości dla męża i dobra rodziny (moim zdaniem masz męża dupka, który nie zasługuje na to uczucie) 2) zebrać siły i odejść, zawalczyć o siebie. Sama mieszkałam z tęsciami 2 lata i dziwię się sobie, że tyle wytrzymałam i zastanawiam się po co mi to było. Byłam znerwicowana, kontrolowana i czułam się jak dziecko, a nie dorosła kobieta. Wiecznie pytania, wscibskość, ocenianie, krytykowanie. Moi różnili się od twoich tym, że byli mili, pomocni, a dopiero za ścianą obrabianie d**y zaczynali. A propos męża twojego to naprawdę cham i burak oni wszyscy traktują się jak pomiotło. Zastanów się czy chcesz tak żyć do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×