Związek z kierowcą tira

jak miałam 22 lata poznałam 36 letniego tirowca, mieliśmy roczny romans, bo związkiem to nazwać nie można, ja zerwałam, pomimo iż on twierdził, że się zakochał we mnie i popracuje jeszcze rok dwa, zarobi dla nas kasę i zmieni pracę, jednak ja potrzebowałam faceta na co dzień a nie dwa razy w miesiącu na z******ty seks. W łóżku rzeczywiście był cudowny jak żaden inny mój facet

Romans dla samego seksu w tak młodym wieku

Nie uważam seksu za wstyd. Poza tym wtedy patrzyłam na to inaczej i traktowałam jak związek, ale teraz kiedy mam 30 lat trochę przeżyłam to nie wiem czy relacje gdzie widzę faceta dwa razy w miesiącu na weekend można nazwać związkiem czy romansem, bardziej pasuje mi to drugie i tak to określam