Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy gdybyście poronily to czy zadalybyscie od meza aby wstawal i zawozil was do

Polecane posty

Gość gość

szpitala prywatnego swoim drogim samochodem tak abyscie mogly go bardziej ubrudzic krwia? A potem byscie odebrały mu z zawiści jego najwazniejszą pasję w życiu....Gdyby to bylo nad ranem a maz by pracowal pozno w nocy czy gdybyscie go budzily aby wstawal z lozka plywajace w waszej krwi, nawet nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK. To normalne zachowanie. Zresztą od przyzwoitego faceta nie trzeba by było żadnych żądań, on sam bez pytania zapakowałby małżonkę do samochodu i jak najszybciej zawiózł do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój by mnie sam wsadził do auta i zawiózł. Nic nie musiałabym wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty serio masz cos z glowa! Wez zostaw ich w spokoju !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona buduje zdania... Bez ładu i składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak inaczej dotrzeć do szpitala? Można próbować dzwonić na pogotowie, ale np. mojego męża dyspozytorka o mało śmiechem nie zabiła, bo poronienie nie jest stanem zagrożenia życia, a pogotowie to nie taksówka. Kazała mężowi spakować mnie, pozbierać dokumenty i zawieźć do szpitala. Narodziny i śmierć (także poronienie) zazwyczaj dzieją się w nocy, w tzw. godzinie wilka (ok 2-3). To wynika z fizjologii człowieka - najpierw organizm odpoczywa, nawet zasypia, żeby zebrać siły potrzebne do aktu narodzin lub śmierci. Okresu też większość kobiet dostaje nocą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, k... Zadzwonilabym na pogotowie i po ekipe sprzatajaca, zeby maz mogl sie wyspac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś, nawet nie wiesz jak mężowie opiekują się żonami. Poroniłam pierwsza ciążę, po tym zdarzeniu jeszcze bardziej zbliżyliśmy się z mężem do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już wiemy, czemu te świeczki były drogie - od sekretarki zalatuje smrodem zawiści, dlatego dopiero TAK drogie świeczki zabiły ten odór. Teraz szefa nie ma, ma 3 tygodnie urlopu, ta raszpla non stop siedzi w necie na jego profilu fajsbukowym z forum kafe na zmianę. Zazdrość w niej buzuje. Oczyma duszy już widzę wrześniowy rachunek za zapachowe świeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poronienie zbliży ich jeszcze bardziej. Bardzo im współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poroniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sie juz te wakacje skoncza i niech te wszystkie debile do szkoly wroca :O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, mąż sam by to zaproponował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×