Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mitkaa

Odeszly mi wody w 7msc

Polecane posty

Gość Mitkaa

Do szpitala zglosilam sie 4 tyg temu w pon z bolem brzucha(26tc). Po badaniach okazalo sie ze w szyjce jest pecherz i w kazdej chwili moze peknac. Tak tez sie stalo w piatek po czym odeszly mi wody. Podawali mi tokolize, antybiotyk na infekcje, codziennie mam pobierana krew zeby sprawdzac crp. Od dwoch tych nie mam zadnej kroplowki ani tez antybiotyku. Po prostu czekam albo na rozwi iecie sie akcji porodowej albo na infekcje. Obecnie jestem w 30tc i 5 dni. Dzis lekarz po badaniu powiedzial ze szyjka jest miekka i cos moze sie zaczynac. Dziewczyny czy ktoras miala taka sytuacje? Jak to wszystko postepowalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitka a czemu Twój poprzedni post został usunięty? Odpisywałam na tamtym wątku i czekałam z informacjami od Ciebie, ale wątek usunięty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nie wiem. Rano chcialam wejsc sprawdzic czy moze ktos nowego cos napisal i patrze post usuniety... Mam nadzieje ze z tym tak nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szyjka miękka, ale zero rozwarcia pewnie więc to potrwa... A z córeczką wszystko dobrze? Jesteś oczywiście w szpitalu gotowym przyjąć takiego wcześniaka więc sądzę, że wiedzą co robią. To już prawie 31 tc, dobrze, że nie ten 26 tc. Malutka na pewno będzie jeszcze z 4-5 tygodni w szpitalu by przybrać na wadze do 2 kg i musi nauczyć się ssać pierś/butelkę, bo odruch ssania pojawia się dopiero koło 34tc. My co prawda mamy synka z 32tc, ale wiem, że mówili, że dziewczynki są silniejsze także bądź spokojna. Jesteś pod kontrolą lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwarcie jest na opuszke, ale to juz od czasu odplyniecia wod i w tej kwestii nic sie do dzis nie zmienilo. Zostalam przewieziona dzien po przyjsciu do swojego szpitala do szpitala specjaljstycznego ktory ma odpowiedni sprzet do ratowania wczesniakow i odpowiedniej opieki nad nimi. Dzis mialam usg, wedlug niego zuzia wazy 1500 gram . Przeplywy sa dobre, serduszko tez prawidlowo pracuje, a obok pepowiny jest 2.5 cm wod ( co prawda nie ma rewelacji ale lekarze mowia ze to jeszcze miesci sie mozna powiedziec w normie). Strasznie sie boje, bo oczywiscie sie naczytalam glupia w internecie o wczesniakach i to do tego prawie same dolujace rzeczy. Niepotrzebnie sie nakrecam, wiem... Powinnam byc dobrej mysli ale ciezko w tej sytuacji nie myslec tez o zagrozeniu... Dziewczyny wiecie moze czemu tematy sie same usuwaja? Chce tu na biezaco byc z wami i nie chce pisac ciagle nowego tematu z tym samym. Nie pisze nic obrazliwego wiec nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkkkllllllll78
hej. Nie martw sie, ja urodziłam w 31tc synka ważył 1600 gram. Dostałam skurczy wody odeszły i poszło... synek jest zdrowy ma teraz 20 miesięcy i rozwija sie super, przez miesiąc byliśmy na oddziale i z wagą 2.800 wyszliśmy do domu. Przez ten czas widziałam wiele wcześniaczków poznałam wiele kobiet i jeśli dziecko sie prawidłowo rozwija to poradzi sobie i będzie dobrze. Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super ze u was wszystko skonczylo sie dobrze. Modle sie aby i moja coreczka miala sile na walke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytaj tego co w internecie są różne przypadki. Może być dziecko urodzone w 27 tyg i bedzie zdrowe a może być z 40 chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mitkaa a dali ci steryd na rozwoj pluc dziecka? to wazne bo jak nie to bedzie pod respiratorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, sterydy dostalam w pierwszy dzien jak zglosilam sie do szpitala i drugi raz w dzien nastepny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mitkaa mocno trzymam za Was kciuki i jeszcze mocniej wierzę, że będzie dobrze. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i jak z maluszkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koniecznie zgłoś się do lekarza i poproś o uzupełnienie płynu owodniowego,można go odzyskać. Byćmoże doszło do przebicia siedliska? Na szyjkę należy nałożyć utwardzacz ,tak aby wstrzymać poród. Ciśnienie trzeba obniżyć,aby pęcherz pozostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug zapisow i usg wszystko jest ok. Rosnie i ma w miare swobodne ruchy. Jestem ciagle w szpitalu wiec jestem pod opieka lekarzy. Podobno uzupelnienie plynow nie wchodzi w gre. Szyjka jest juz miekka tak wiec czekamy na akcje porodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć mitkaa, to ja od kwiatka. :-)Ciekawa byłam, cży pisałaś. Czekanie kiedy nic nie można więcej zrobić jest uciążliwe, ale mam fajny pomysł. Poproś żeby bliscy kupili Ci zeszyt w grubej oprawie i zacznij pisać pamiętnik dla Zuzi. To wszystko co się dzieje, co masz w danej chwili na czubku języka, co chcesz jej powiedzieć. Potem kontynuuj wpisy po porodzie. Moja córka właśnie dostała kilka takich pamiętników z jej pierwszych latek życia na 18 urodziny. To była mega niespodzianka. :-) trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mama chlopca z 26tyg.-jest zdrowy i cudowny .jak jestescie w dobrym szpitalu to wszystko bedzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pamietnikiem super pomysl :) Dzis ordynator powiedzial, ze jak bedzie miejsce na patologii to mnie przeniosa. Nie chce tam isc...slyszalam ze na leb mozna dostac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitka też mocno trzymam za Ciebie i Twoją córeczkę kciuki!!! Jestem mamą chłopca z 32 tc (1560 g, 41 cm). Pierwszy rok dla wcześniaka to masa poradni i wizyt, ale teraz biega mi po domu pełen energii 2 latek:):):) A który to dokładnie u Ciebie teraz tydzień i dzień ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super! Mam nadzieje ze tak juz zostanie i nadal wszystko bedzie rozwijalo sie prawidlowo :). Dzis 31 tydzien i 4 dzien. Podobno w 32 maja podejmowac jakas decyzje czy rozwiazywac ciaze czy czekac do 34 tyg bo podobno wtedy mozna z czystym sumieniem juz wszystko zakonczyc. Ale nie wiem co myslec bo to powiedzial "zwykly " lekarz, a znow ordynator mowi ze jak bedzie ok to dluzej. Kazdy tu ma inna technike widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najlepiej jak najdłużej, ale masz opiekę lekarzy, więc jesteś bezpieczna i na pewno decyzje będą mądre. Z tą patologią to jak trafisz, sama leżałam w pierwszej ciąży i w drugiej chwilę i poza mentalnością pielegniarek nie mam zlych wspomnień. Zależy od szpitala na pewno, ale myślę że dasz radę. Trzymaj się ciepło, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja znów sypnę 🌻🌻🌻 Jak najdłużej się da wytrzymajcie! :-)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mitkaa, czytam Twój wątek i mam nadzieję że będzie dobrze. Napewno. Ja leżę od 14tc z niewydolnością szyjki, co prawda wody mi nie odeszły na szczęście ale na dziś dzień szyjka jest zgłoszona, nikt mu nic nie zleca tylko leżeć, tony magnezu i nospy, teraz mam 28tc i wciąż jestem w nerwach. Mialam mieć pessar ale przez stan zapalny nic z tego:-( bardzo Ci zazdroszczę że już jesteś w 31t4d czyli jak liczą u mnie lekarze to już masz 32tc:-) trzymam kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jesteś z malutka kolejny tydzień dłużej w brzuchu, a to bardzo dobrze:). U mnie już mówili, że ten 32 tc to nie jest źle, ale teraz już ratują przecież kruszynki z np.z 24/26 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wam za te wszystkie cieple slowa. Ja po obchodzie. Juz sie cos zaczyna dziac. W nocy o 3 sie obudzilam z bolem brzucha i bardzo sie napinal. Wydaje mi sie ze miala kilka skurczy. Zawolalam pania ale ktg wyszlo ok. Teraz lekarz po badaniu pobiedzial ze mam bardzo miekka szyjke i rozwarcie na palec. Mowi ze jak sie cos zacznie dadza kroplowke chyba na przyspieszenie ( z nerwow nie spytalam ) . Mowil zebym sie nie bala bo mam dobre wyniki a porod naturalny (jesli sie uda) powinien byc latwy. Bardzo dlugo lezysz. Ja jestem przy twoim pobycie tylko 4 tyg ale dla mnie to wiecznosc juz. Leci szybko ale mimo wszystko tesknke za domem. A z dzidzia i toba wszystko okej? Ciagle lezysz, wgl wstac nie mozesz? Mysle ze jak wody ci nie odeszly to jest ok i mam nadzieje ze bedziesz lezec jak najdluzej byleby wszystko zakonczylo sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mitkaa mnie mąż za szybko zawiózł do szpitala, a że to było z sob na niedzielę w nocy to już nie chcieli mnie rano wypuścić. Leżałam bez regularnych wciąż skurczów wśród rodzących wkoło kobiet a to wielki szpital. Wszystko jest do wytrzymania jeśli nie będziesz patrzeć na boki. Myśl o Was i o tym że niedługo wszystko się dobrze skończy. Cieszę się że pamiętnik Ci się spodobał. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AAAA i już teraz Cię proszę żebyś dała znać jak zobaczysz już Zuzię. Koniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mitka to trzymamy tu wszystkie za Ciebie i córeczkę kciuki:)!!! Wszystko będzie dobrze, bo jesteś cały czas pod kontrolą. A co do długich pobytow w szpitalu to my kobiety potrafimy naprawdę wiele znieść. Gorzej mają te mamy, które mają już jedno dziecko w domu, bo to musi być dopiero tęsknota. Moja znajoma to przeszła, 3 miesiące leżenia na patologii, w domu 2,5 latek, ale mówi, że było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno dam znac :) tutaj tez szpital jest wielki ja laze na porodowce gdzie dziennie prawie slysze krzyki kobiet ktore rodza, a tak na sali jestem sama. Pewnie zostawic w domu dzieciatko i lezec w szpitalu w ciazy musi byc dla mamy ogromnym bolem... Ale na szczescie wszystko sie w koncu konczy i musi byc dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis lekarz powiedzial ze rozwarcie jest na niecale dwa palce, ale puki nie ma skurczy nie bedziemy nic prowokowac. Jezeli skurcze sie zaczna dostane kroplowke na przyspieszenie porodu. Mam nadzieje ze uda mi sie urodzic naturalnie, bo panicznie boje sie cesarki... Choc juz niech bedzie co ma byc byle by z zuzia i ze mna bylo wszystko ok. Trzymajcie kciuki dziewczyny... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×