Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość licencjonowana26

możecie mi nie wierzyć, ale tylko faceci z wyższym wyszktałceniem

Polecane posty

Gość licencjonowana26

tylko faceci z wyższym wykształceniem się mną interesują i to profesorzy / doktorzy albo przyszli profesprzy doktorzy, czy to dobrze? nie powiem ja na to nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwalisz się, czy żalisz? :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencjonowana26
kiedyś myślałam, że nie ma. ale teraz widzę, że osoby ze środowisk akademickich/naukowych mają bardzo dobre życie, pensje, wolne wakacje/święta/weekendy. mam koleżanki którzych faceci to robotnicy albo mają swoje własne biznesy i dziewczyny nie wyrabiają czasami muszą kraść aby opłacić rachunki. byłam z facetem profesorem z innego kraju to ciągle razem wyjazdy/ restauracje opłącane przez uczelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
licencjat to jak kiedyś liceum, dla doktora to obciach zadawać sie z takim nieukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahahahah następna księżniczka. Wiedza teoretyczna nie ma nic wspólnego z życiem. I to mądre kobiety wiedzą, głupie karmią się światem fikcyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcą sobie poużywać, a na żonę wybiorą kobietę równą sobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kinie zemdłał gościu, próbują go ocucić, ktoś pyta:: - czy jest doktor na sali?? wstaje kretyn podobny do autorki i pyta:: - a magister wystarczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktorm
Praca na uczelni ma swoje plusy i minusy Plusy przychodzę do pracy o której chce (nie licząc zajęć ze studentami) robię coś co jest moja pasją a zarobki nie są oszołamiające ale dające podstawy do życia no i wspomniane wyjazdy zagraniczne konferencje staże szkoły. Ale są minusy, trzeba być na prawdę bardzo dobrym i to lubić a czekanie na zwolnienie etatu po doktoracie to nieraz straszna katorga jak się nie ma grantu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencjonowana26
skoro już tak jest i mi pasuje, to przy takich facetach zostanę, nie wiem dlaczego ale każda bardziej zażyła znajomość to właśnie minimum profesor i to nie jakieś dziadki. najstarszy 35 lat. co do mojego wykształcenia to się dalej kształcić na konserwatorkę zabytków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktorm
naprawdę miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencjonowana26
Doktorm, jaka jest twoja"dziedzina"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygląd świadczy o starości profesora, chcesz wiedzieć ile ma naprawde lat, to idźcie do muzeum, zwróć uwagę, czy załączy się alarm jak będzie wychodził :-) Jeśli tak, to skierujcie się prosto na cmentarz i tam poczekajcie, bo nie opłaca się wracać do domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Mna rowniez no i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to pustostan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×