poczucie winy

hej, bo mnie ciekawi. Często się zdarza, że jakiś facet rozkocha w sobie dziewczynę, narobi nadziei itd, a potem się zmywa, bo okazuje się, że ma stałą dziewczynę od dawna, chciał się tylko zabawić, była to dla niego odskocznia, albo nie chce tak naprawdę stałego związku. Czy tacy faceci nie mają poczucia winy potem? Bo w końcu świadomie (choć często udają, że nie) rozkochują w sobie, a potem dziewczyna ma złamane serce, nie może się pozbierać, przeżywa rozpacz itd. Pytam, bo sama zostałam tak kilka razy potraktowana i nie mogę zrozumieć, bo ja bym z innym człowiekiem, który wiadome, że ma uczucia, tak nie postąpiła nigdy.. to jak to jest, że niektórzy nie mają obiekcji? I co potem z wyrzutami sumienia? Czy od tak szybko i łatwo zapominają w ogóle o istnieniu tej dziewczyny i idą mieszać w głowie następnej??

pozory mylą ;-)

Taki typ, mój obecny narobił mi wody z mózgu w.młodzieńczych latach, bawił się mną.

Zapomnij.Nie maja kompletnie zadnego poczucia winy.Zreszta jakie to ma znaczenie?Taki "dobrodziej" wyrzutami sumienia nie sklei z powrotem twojego serca.

A czym różni się niezobowiazujacy flirt, od bawienia się czyimis uczuciami?

no tak, wiem, że wyrzutami sumienia nie sklei mojego złamanego serca, ale w sumie okropna jest świadomość, że ktoś tak bardzo skrzywdził, a nawet nie żałuje, nie czuje, że zrobił coś złego, dalej sobie dobrze żyje i dalej się bawi, szukając innej naiwnej, a ja w tym czasie nie mogę się długi czas podnieść po zranieniu.. I jeszcze ta myśl, że dla takich to tylko zabawa, że to nic nie znaczyło, podczas gdy dla mnie znaczyło dużo.. chciałabym, żeby któryś kiedyś tam żałował swojego zachowania, zrozumiał, jak skrzywdził i by chociaż w przyszłości innych dziewczyn w podobny sposób nie ranił. Ale to niemożliwe, bo oni chyba nie mają poczucia winy i wyrzutów sumienia

Kobiety sa jeszcze gorsze :(

Kobiety to dopiero zołzy są :(

Nie maja poczucia winy ani nawet zamiaru wytlumaczyc sie. Bo lepiej zniknac Bez slowa. Po co sie tlumaczyc kobiecie? I dlatego juz zadnemu nie zaufam nigdy