Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak czujecie się z tym, że raczej już nie spotkacie TEJ osoby?

Polecane posty

Gość gość
To ja też się podzielę. Poznaliśmy się jako dwudziestolatkowie i połączyła nas niezwykla chemia. Nic jednak nie było oprócz platonicznego uczucia. Spotkaliśmy się po 11 latach i to uczucie wybuchło na nowo jeszcze silniejsze. 2 i pół roku romansu, ( bo niestety miał już partnerkę i dzieci ) . Odszedł bez słowa pożegnania, podejrzewam, że przestraszył się tego uczucia, mojego zaangażowania i tego co dalej. Ja nadal cierpię i myślę o nim. Czasem mam wrażenie, że już nikogo tak nie pokocham. Jak to zwalczyć aby nie zniszczyć sobie życia do końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już myślałem że to o mnie bo sytuacja identyczna, ten partner w tle i to wszystko, ale nie minęło 5 lat a 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybuchlo yarku twoj lewe jadro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze.Tez znalazlem sie w takiej sytuacji.To uczucie potrafi wykonczyc.Jednak mam wrazenie ze nie robicie nic by dazyc ku połączeniu. Ja robie.Jest przejepchane.Ledwo zyje :( ale za wiele juz przeszedlem by sie cofnac.Przygotowuje podatny grunt pod to.Porzadkuje swoje sprawy.Czuje sie uaobym byl sam przeciwko swiatu i tak to mniej wiecej wyglada.Chyba typko ta milosc dodaje mi sily i sprawia ze wciaz jestem przy zyciu.U mnie okolo 3 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście nic nie robimy. Wiem dlaczego. Ja i on jesteśmy tacy sami pod tym względem. Honor i duma na pierwszym miejscu, czyli nie odezwę się pierwszy, żeby się nie ośmieszyć. Strasznie infantylne, ale jestem pewna, że tak właśnie jest. Jedno z nas musiałoby się przełamać. Ja jestem w zdecydowanie gorszym położeniu. Każda próba zainicjowania kontaktu z mojej strony skończyłaby się ogromnymi wyrzutami sumienia. Typowo kobiece podejście - chcę i nie chcę, czyli sama nie wiem czego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w przeciwienstwie do was mam w koncu emocjonalny spokoj.Mam nadzieję,że nigdy go nie spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nikim nie było mi tak dobrze jak z nią , niesamowity spokój i niewysłowione szczęście, nigdy wcześniej nie znałem takiego uczucia . Totalny odlot i zawirowanie serca . Nie było to tak dawno tylko 5 lat temu Cały czas o tym myślę Nasze drogi się rozeszły , inne plany w życiu .Zanim człowiek zrozumiał , było już po .Coś takiego już nigdy mi się nie trafi i wiem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzę o emocjonalnym spokoju i ukojeniu duszy. Lepiej jest już nie spotkać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:05 Byliście ze sobą w związku czy łączyło Was tylko platoniczne uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.05 Ja też to przeżyłam.Zupełnie tak samo..spokój szczęście i wrażenie że wszystko jest we właściwym miejscu idealnie tak jak być powinno.Nieopisane uczucie.Jedno spojrzenie w oczy i już wiedziałam że to moja połowa..że drugiego takiego nie ma i nie będzie.5 l temu nasze drogi sie rozeszły tak nagle i bez naszego udziału.Żałuję że zwlekałam ze nie zrobiłam i niw powiedziałam więcej.Myslałam że tak będzie zawsze a tu pstryk i zły los spłatał nam figla.To miało miejsce 5 l temu tylko że ja marzę o tym żeby gdzieś go spotkać albo przynajmniej z daleka zobaczyć.Zle mi na duszy bez niego bez jego widoku głosu dłoni itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.13 to bardzo smutne co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie chcesz jej widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o sam fakt tego, ze jakiejś osoby już w naszym życiu nie ma/nie będzie, jest nieunikniony. Ludzie z wielu powodów tracą chęci, zainteresowania, siłę etc. Nie mamy wpływu na to, że ktoś postanawia odejść. Oczywiście są czynniki, które umożliwiają ewentualny powrót do osoby na której nam naprawdę zależy tylko należy wziać pod uwagę fakt, że jeżeli osoba ktora odchodzi, nie beirze juz pod uwagę naszych argumentow, po prostu nalezy pogodzic sie ze stratą. Jest to bardziej korzystne niż 'czekanie' aż ta osoba wróci. Życie nadzieją że osoba ta wróci jest bezcelowa. Nalezy dac sobie czas by zaakceptowac pewne fakty oraz sytuację a z pewnoscia czas wyleczy rany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O napewno bez naszego udziału wsadziłes capicy prącie w kapsko i te bliźniaki to w ogóle niespodziewany przeciek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też się ktoś kiedyś podobał. Jednak nigdy o tym nie wiedział. A teraz co jakiś czas na niego wpadam, choć chcę go zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już Ci się nie podoba? Dlaczego nie wiedział, to tajemnica była? Płochliwa jesteś? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mu pysk szczekaczka zbrzydła i obwisla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobal mi sie jeden facet ale nic z tego nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.11 wynos sie chamie!On taki nie jest!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 18 03
Ciągle mi się podoba, a ja zawsze byłam skryta i nikomu o uczuciach nie mówiłam. A tylko jak chcę o nim zapomnieć, to akurat na niego wpadam, dziwne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz fajnie bo go przynajmniej widujesz ..ja nie widziałam go od 2 lat a rozląka trwa od pięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co mi go widywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, jak byście się czuli, gdybyście dowiedzieli się, co ta druga osoba naprawdę o was myślała/myśli. Czy w ogóle o was myśli... Człowiek potrafi sobie nieźle wkręcić magię, chemię, " oboje zapamiętamy to na zawsze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 20 34
Dokładnie. Niestety uczucia niespełnione mają to do siebie, że kocha się wyobrażenie danej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niwprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:34 Czułabym się okropnie, gdyby tak się okazało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kiedyś miałam okazję powrócić do "tej" osoby i to mnie bardzo wyleczyło z magii, porozumienia bez słów itp. Pomijając fakt, że facet wcale o mnie w czasie (długiej) przerwy nie myślał, to potem było tylko gorzej. Nie da się uciągnąć związku na porozumiewawczych spojrzeniach nad winem, super seksie czy jednej wspaniałej przygodzie z gęsią skórką. Z jakiegoś powodu się rozstaliście, więc albo powód był poważny, albo błahy- wtedy partner po prostu nie chciał z Tobą być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby, której chcę napierdolić w ryj? Codziennie takie spotykam 🖐️ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×