Czy facet moze przyzwyczaić sie do mojej nagości ?

Czesc, pierwszy raz zakladam tu wątek, poniewaz nigdzie nie potrafie znalesc odpowiedzi. Otoz z moim partnerem wspolzyjemy od przeszlo 8 miesiecy i tu nasuwa mi sie mysl: jest to dosyc krotki okres, a mimo to czuje brak zainteresowania z jego strony. Zanim sie obejrzałam spostrzeglam, ze to ja namawiam go na seks. Na poczatku mogl mnie piescic godzinami i rozpalał do czerwonosci, teraz natomiast potrafi od razu rozebrac moje spodnie i majtki, po czym zrobi mi minetke i na tym sie konczy. Zapewnia, ze uwielbia seks ale bez mojej inicjatywy do niczego nie dojdzie..ciagle mnie to trapi. Czy mozliwe, ze moj face przestal mnie zdobywac i o mnie zabiegac bo zbyt czesto widuje mnie nago ? Moglam mu sie znudzic ? Zapewnia ze jestem "tą jedyną'' .. nie wiem co mam myslec

jak nic się nie zmieni to twoja samoocena będzie na tym cierpieć

Rozmawialam z nim wiele razy, 0 poprawy.. jakbym mu nie przypomniala, ze ma prezerwatywy kupic to bysmy sie nawet nie kochali

skoro rozmowa nic nie daje coż on zachowuje się jak egoista, nie daj sobie wmówić że sex nie jest ważny w związku, jest bardzo ważny. A sytuacje tego typu jakie ty przezywasz są toksyczne zastanów się czy warto dalej z nim być

Bardzo go kocham i czesto mysle, ze moze to ze mną jest cos nie tak :/ Moglabym sie z nim kochac codziennie, robie mu smaczne jedzenie, jestem atrakcyjna.. po prostu czego chciec wiecej (?) Moze mam za wysokie libido ?

Ja poszłam dalej i męża mam przy każdymbadaniu cipki . Będzie również przy porodach.

Rozumiem, ze to co pisze moze wydawac sie błahym powodem, ale naprawde mnie to trapi, czasem sie kąpiemy razem no i gdy sie przebieram to robie to przy nim.. naprawde czy wam facetom moze sie znudzic widok nagiej kobiety ? Przestaje was pociągac ?

nie, jak się facet zakocha to Ty i Twoje cialo zawsze będzie dla niego atrakcyjne i zawsze bedzie chciał sprawiać Ci przyjemnosc. tutaj co będzie dalej? rozmowy nie pomogły wiec jak będziesz się prosiła o sec to spadnie Twoja "samoocena w związku". Jasne wiesz że jesteś atrakcyjna, bo widzisz się w lustrze, bo faceci mówią Ci komplementyitd. ale bedxiesz czuła brak pozadania że strony SWOJEGO faceta. I to jako kobiete Cię wykonczy i to nawet jak codziennie na mieście ktoś Ci powie komplement czy spróbuje poderwać.

w naszym modelu kulturowym to facet ma się rzycac na żonę dążymy fo równouprawnienia płco więc powinno być mniej więcej tak że 50% sexu inicjuje facet a 50% kobieta. ale i tak kluczowa jest relacja to czy się o siebie troszczymy to da się wyczuć i u Ciebie czuć jego olewke nie masz za wysokiego, libido masz normalne

Swego faceta powinnaś zainteresować sobą. Tak jak opisuje mając go nawet przy badaniu ginekologicznym bo intymność należy do obojga w związku.

o rany znowu ten trol z badaniem ginekologicznym

jeżeli chodzi o miłość, to nie wystarczy że Ty go kochasz i pozadasz, on Ciebie też musi kochac i pozadac.

Intymnosc miedzy nami jest naprawde duza, tak jak mowie..kapiemy sie razem itp ale odczuwam to bardziej jako troske i bliskosc. Jak lezymy sami to poki sie nie ocieram o niego, nie glaszcze go i nie zaczecam to nic z tego nie bedzie. U mnie nie ma czegos takiego jak zawsze pisze sie w internecie, ze facet ma zawsze ochote. Nawet nie wiecie ile bym dala zeby facet, ktoremu otwieram drzwi seksownie ubrana rzucil sie na mnie i namietnie calowal. Pod kazdym innym aspektem zycia jest cudowny.. ale mam dosyc tego ze mam taki temperament, kocham seks ale mam dosyc ciaglego proszenia, namawiania i przypominania o gumkach

Przestalas być obiektem pożądania, zakazanym owocem. Jego kręciło zdobywanie. Pół roku temu to było polowanie na dziki, a teraz - świniobicie

Jak sprawic zeby znow chcial mnie zdobywac ?

ubieralas się już sexownie a on nic rozmowa nic nie pomaga? tylko rozmowa może pomoc. Nic więcej. Bo znowu się wystroisz a on nic i dopiero będzie dół. jego podejście jest niszczące dla związku. Sex ma też głęboki wymiar duchowy i jest bardzo ważny. Akurat w internecie jest sporo takich wątków typu mój facet nie chce sexu. to tylko 8 miesięcy, jeżeli chodzi o związki to kluczowy jest pierwszy rok, dwa po wspólnym zamieszkaniu. U wasvprzestalo klikac jyz po 8 miesiącach, on jest głuchy na Twoje rozterki.

Nie rób przy nim intymnych rzeczy (nie sikaj, nie sraj, nie przebieraj się, nie chodź gola) + zaaranzuj parę sytuacji że jakiś kolega cię będzie podrywał, niech zobaczy że możesz dla innych być łakomym kaskiem

Jak wspomne o kims innym to strasznie sie denerwuje i obraza.. wykorzystuje to, ze mocno go kocham i wie ze nie odejde od niego dla innego, jednak ten seks mnie meczy.. zadowoli mnie (minetka)zeby odwalic robote a jak sie pytam czemu nie chcial sie kochac to tlumaczy mi sie "nie moglem przestac jak widzialem jak Ci jest dobrze" zdrady nie podejrzewam, ale mam wysokie libido i nie chce sie sama zadowalac lub co gorsza myslec o innym

kluczowa jest rozmowa, powiedz mu to co nam tutaj, że jedtes nieszczęśliwa, no wszysko. z gdybania to powody mogą być różne: 1. sprawdź historię przeglądania, moze się uzależnił od porno i wali konia - zdrada Cię z własną reką. Ciężko wyjść z takiego uzaleznienia. 2. zdradza Cię 3. wyslij go na sprawdzenie poziomu hormonów, może ma obniżone. 3. może ma depresję 4. może jest aseksualny - jeśli tak, to trzeba się rozstać bezwarunkowo 5. pojdzcie na terapie dla par, albo sexuologa.

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi, boje sie jednak ze kolejna rozmowa nic nie zmieni, a jeszcze bardziej pogorszy sprawe i uslysze, ze zalezy mi tylko na seksie

Słusznie zauważyła jedna z osób że nagość jest zarezerwowana wyłącznie dla partnera i odwrotnie. A z ginekologiem ma rację bo często trafiają się zboczeni i tylko obecność osoby boskiej zabezpiecza przed molestowaniem czy gwałtem!

trol ginekolog rozmawia sam że soba spadaj ;-)

sex ma wymiar duchowy to nie tylko fizycznosc! sprawdź historię przegladania w jego laptopie, moze tam być sporo porno albo nie.

jak nic nie zmieni to za parę lat będziesz mieć samoocenę na poziomie rowu marianskiego. on Cię krzywdzi, hak nic się nie zmieni to tylko rozstanie nie wystarczy że Ty go kochasz, druga osoba też musi Cię kochać. Ten nie zachowuje się jak kochający.