Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wg was taka osoba może być jeszcze kiedyś szczęśliwa?

Polecane posty

Gość gość

w dorosłym zyciu? Jeżeli w dziecińswie była bita, poniżana ciągle,molestowana seksualnie jako nastolatka, a w dorosłym zyciu zgwałcona przez wlasnego chlopaka? To mozliwe żeby taki ktoś był szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy możliwe, ale trzeba walczyć o to ile się da. Jak się do czegoś dąży to życie samo zacznie ci sprzyjać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 to Twój przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ważne czyj, tak się pytam teoretycznie co o tym myslicie, czy bycie szczęśliwą jest możliwe nawet wtedy? Czy taka osobe już za dużo zła spotkało w zyciu i raczej nie da sobie z tym rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, o ile da sobie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nikt nie pomógł a przeżyłam to co autorka, po prostu żyje nie myślę o tym co było. Nie raz chciałam się zabić ale nie miałam odwagi a teraz już nie mogę bo mam dziecko które jest moim szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, o ile nikt nie będzie się wpiertalał do jej życia pod pretekstem pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza jest mania religijna, sekty, wspólnoty itd. Wtedy raczej nie ma szans na szczęście. A jesli coś było i minęło, to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to co ciebie spotkalo,przykro mi wspolczuje ,przytulam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niby minęło, ale w umyśle pozostaje trauma, która ciągle wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg tylko Bóg uleczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje, ze to mozliwe, bo sama mam podobne przezycia i licze, ze kiedys sie jescze do mnie szczescie usmiechnie. Jakos tak pomimo wszystko jestem bardzo optymistyczna osoba, chyba wiara w tym mi najbardziej pomaga i chyba nikt by nie uwierzyl, ze tyle zlych rzeczy w zyciu przeszlam. Ale ostsatnio zapisalam sie na terapie, bo widze, ze inaczej nie mam szansy ulozyc sobie zycia osobistego. Mysle, ze po takich przejsciah jak g***** molestowanie wazne jest zeby isc po pomoc zeby czlowiek mogl wyjsc calkowicie z tej traumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 a ja nie mam sił opowiadać o tym psychologowi. Nie chcę rozdrapywac ran. Znikam i z tego wątku bo wspomnienia wracają. Trzymaj się ciepło. Nie jesteś sama🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×