Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek a wyjścia samemu

Polecane posty

Gość gość

Hej. Mój chłopak ma do mnie pretensję że chodze sama do sklepu, do kościoła. Uważa że zawsze powinnismy wszędzie chodzić razem. Mieszkamy ze sobą 2 lata... Teraz też chce sama iść do kościoła. A on mi zabrania, chociaż sam nie chodzi. Mi są potrzebne takie wyjścia, to jedyny czas który spędzamy oddzielnie i mozemy trochę od siebie odpoczac. Czy wy zawsze chodzicie wszędzie ze swoimi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jako katoliczka powinnas wiedziec ze to facet reprezentuje rodzine na zewnątrz:classic_cool: :D być posluszna i chodzic za nim 5 kroków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że para kobieta-mężczyzna to nie bliźnięta syjamskie żeby wszędzie razem chodzić, ale też należy brać pod uwagę pewne ograniczenia, chociażby żeby uniknąć przykrych sytuacji i chronić związek. Konkretnie: Wyjścia osobno ok, ale na imprezy gdzie jest alkohol i płeć mieszana ( nie mylić z wyjściami faceta do kolegi na piwo) tylko razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
tylko razem. > przy czym jak sa tam inni mezczyzni to kobieta powinna miec worek an glowie z dziurami na oczy albo cala byc w takim worku:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co chodzisz do kosciola wsyretna grzesznico??? Prawdziwa katoliczka nie mieszka z gachem bez slubu!!! Kolejna pieprzona hipokrytka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tylko skoro on jest wierzący i też chce chodzić do kościoła to czemu masz iść sama? Ok co innego gdy on ma gdzieś kościół, albo go nie ma w domu bo jest np. w pracy czy u rodziny No ale skoro razem mieszkacie no to przywilejem i pewnego rodzaju obowiązkiem jest to żeby w miejscach publicznych być razem. No sorry ale kościół zawsze kojarzył mi się że w miarę możliwości idzie się tam z rodziną a nie samemu, No nie ma przymusu ale tak chyba wypada. No i on może se pomyśleć że się go wstydzisz. Albo z nim jesteś albo nie wiem że teraz posypie się na mnie hejt, no bo przecież w dzisiejszym świecie wszystko można wszystko wypada tylko no co będzie za 2 3 lata jak każde z was będzie chodzić sobie samemu, będzie miało swoich kolegów itp. Powiem ci tak, że mam o 20 lat starszego znajomego który właśnie do kościoła zawsze chodzi sam a jego żona na inną godzinę zawsze zapewniał że wszystko jest ok u nich itp. Aż pół roku temu się wyprowadził od żony także no iśc samemu do kościoła dla mnie dziwne. Ale ok wszyscy są wolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Myślałam że chodzi o wyjścia na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzykasz się z nieślubnym gachem a rozczulasz się nad pójsciem do kościoła po cholerę tam w ogóle idziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
co za katotaliban w tym kraju :D myslalem ze wyleje sie na mnie hejt a tu ludzie wtoruja ze powinno sie wychodzic z domu tylko razem :D:D:D nie moge co za sredniowiecze ze bez slubu mieszkaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×