Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak oduczyć teściową wizyt bez zapowiedzi?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, może któraś z Was ma za sobą podobne doświadczenia i poratuje mnie radą. Moja teściowa nigdy nie uprzedza o swoim przyjeździe, ewentualnie zadzwoni czy może dziś przyjechać, no i jest np. za 15 minut. Problem jest taki, że jest osobą kompletnie zamkniętą na inny punkt widzenia niż swój własny, rozmawialiśmy nie raz, prosiliśmy o telefon dzień wcześniej, tłumaczyliśmy, że mamy obowiązki, swoje życie, inne zasady, nie lubimy wizyt bez zapowiedzi i sami tak do ludzi nie jeździmy...wszystko na próżno. Rozmowa z nią jest bardzo nieprzyjemna, bo reaguje tak, jakbyśmy mieli wymagania nie z tej ziemi, jakbyśmy byli dziwni, podkreśla, że ona takie wizyty lubi i u niej zawsze się tak ludzie odwiedzali, a gdy mówimy że u nas jest inaczej, zbywa nas, udaje, że nie rozumie, robi uniki. Uwierzcie, jest bardzo dziwna, ciężko się z nią rozmawia, nie słucha człowieka, tylko wygłasza monologi. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebowa wrozka2
nasteonym razem,powiedz "mamusiu bzykam sie z mezem,nie dojde w 15 minut"...albo jak wejdzie do domu postaraj sie zeby zobacyzla ze przeszkadza,wino,swiecie,bielzizna erotyczna. pwoiedz ,ze wlasnie wychodzisz do kosmetyczki,albo do kina,albo do kolezanki....i poprostu wyjdz. Olewaj ja jak przychodzi,rob pranie,myj podlogi,szoruj łazienkę,maluj sciany.,siedz przy komputerze,idz skosic trawę. Ja tak robie jak mnie ciocia nawiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie otwieraj. kilka razy pocaluje klamke to zacznie szanowac swoj wlasny czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyżej.miałam to samo napisać.skoro nic do niej nie dociera to rozmowy nie maja sensu.kilka razy nie wejdzie to nauczy sie zapowiadać.nie da się słowami to trzeba łopatologicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacyjne gadki olewa i to jeszcze z takim litościwym uśmieszkiem, w stylu "jestem lepsza, mądrzejsza, a ta znowu nie wie jak się zachować". Poważnie, jak usiłujemy z mężem wyegzekwować nasze zasady, ona uważa, że tylko ja za tym stoję i mam coś nie tak z głową. Do seksu nie będę nawiązywać, bo to nie w moim stylu. Sprzątanie i ogólnie zajmowanie się swoimi sprawami już przerabiałam, nie rusza jej to, przeciwnie, leci chwytać za szmatę albo układać w mojej szafie...mówię jej, że sprzątam swój dom sama i nie potrzebuję pomocy, a ona, to po co ja przyjechałam, ja na to, no właśnie nie było takiej potrzeby żeby dziś bez telefonu przyjeżdżać, a ona na to...nic! Jakby była głucha! A nie otworzyć nie bardzo się da bo niestety tak mieszkamy, że od razu widać, że jesteśmy, zwłaszcza teraz, latem, ciągle praca w ogrodzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij wpadać do niej bez zapowiedzi, może coś dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam już że ona takie wizyty uwielbia, więc to żadna lekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da rady.Moja jak nie otwieraliśmy, waliła pięściami w drzwi i krzyczała, imię męża otwórz , jak zrozpaczona kochanka.Naet po rozstaniu potrafiła mi przyjechać i obrażona ,że ją wyprosiłam po godzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże myślałam, że tylko my mieliśmy takie problemy... tyle, że rozwiązało się jakoś przez przypadek. Mama wpadała pod byle pretekstem "byłam w pobliżu, kupiłam Wam coś, upiekłam ciasto, dzwoniłam ale nie odbieraliscie". Któregoś dnia też tak wpadła, tyle że w złym dla siebie momencie :) jakoś tak nas naszło na wspólną kąpiel no a po kąpieli wypadlismy z łazienki robiąc to prawie na ścianie. Po dłuższej chwili zobaczylismy teściówke blada i czerwoną na zmiane. Mąż oprzytomnial i zdążył tylko zapytać "może herbatke mamie zrobię" hahahahahaaha uprzedzajac pytanie nie mamy zwyczaju zamykania drzwi kiedy jestesmy w domu, kapiac sie nie slyszelismy wejścia hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ludzie, ja bym się spaliła ze wstydu, ale to mój kłopot, bo jestem trochę wstydliwa, fajnie, że tak na luzie do tego podeszliście:) Wygląda na to, że mam problem, najwyżej postawię sprawę na ostrzu noża, niech się gniewa, tym lepiej. Ja jestem u siebie, nie ona, mam prawo do prywatności. Mało tego, potrafi przytargać ze sobą kogoś jeszcze, normalnie sama zaprasza do naszego domu gości...nie cierpię takich ludzi, panoszy się jakby u siebie była!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no u mnie przez 15 lat nie dotarło, ani żeby dzwoniła, ani wymuszanie wizyt.To jest- z perspektywy tak oceniam, brak szacunku i chęć pokazania : ja tu rządzę, wy jesteście dziećmi.Mój syn jest moją własnością, a ty tylko"żoną". Niestety , tu tylko mąż jeśli dostrzega problem może postawić twarde warunki , bo uwagi z twojej strony zawsze będą odebrane źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podeszlismy do tematu na zasadzie "niech sie wstydzi ten co widzi" ja tam miałam ubaw po pachy... dziwie się teściowej że tak ja zszokowal widok nagiego syna albo dotarło w końcu, że sie nie pcha z butami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze Ci współczuję autorko. Jeszcze jak przyprowadza obcych ludzi. Pogoń cholote, a jesli nie Ty to niech mąż sie ostatecznie z matką rozmówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak uważam, że nas nie szanuje i traktuje jak dzieci, zwłaszcza że T jest bardzo apodyktyczna, z aspiracjami, by wszystkim i wszystkimi rządzić, we wszystko się wtrącić, każdego pouczyć. Niestety, będzie niemiła awantura i tak się to następnym razem skończy. Mąż robi tyle, ile potrafi, stara się ale nie jest tak wygadany jak ja, a mnie T ma już za osobę wywrotową, której słowa się lekceważy, tak jakby lekceważyła przeklinanie dwulatka.Nie muszę chyba dodawać że mamy naprawdę chłodne stosunki i niezbyt się akceptujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za okropna baba, na prawdę okropna. Autorko a ile macie lat? Ile po ślubie ile przed? Oczywiście jeśli możesz napisać. Czy teściowa ma jeszcze inne dzieci? Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te najścia do domu bez zaproszeń i uzgodnienia to takie zwyczajne, polskie chamstwo. W co drugiej rodzinie tak robią, bo polskie chamy nie nauczyły się kultury. W moim kochanym UK coś takiego jest nie do pomyślenia. Każdą wizytę się obowiązkowo ustala conajmniej tydzień, dwa z góry! Jak ja się cieszę, że już nie mieszkam w PL i że nie mam takich problemów. PL jest taka murzyńska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze w tym jest, że nawet jeśli ma dobre intencje, to i tak jest to przykryte osobowością i traktowaniem.Potem są żale takich bab, na kafe też, że chciała dobrze , a zła synowa, syn etc.Ale nie byłoby takich sytuacji , gdyby taktownie pytały ,czy młodzi potrzebują ich pomocy i "porad".I traktowały młodych jako odrębną rodzinę , a nie przedłużenie relacji matka - syn- i jego żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też się cieszymy, że już nie mieszkasz w Polsce :) wystarczy już takich pseudo Polaków. Gratuluję udanego życia w UK, nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie poradzić ze zgagą? Wyślij teściową do sanatorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cynik ma atak , leki schizofrenikowi odcięli, olejcie te teksty o UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tez troche tak, ze matka jak syn ma juz żonę czuje się zepchnieta na drugi plan. Ale niestety takie jest zycie. Jeśli potrzebuje jakiejkolwiek porady to nie mam oporów żeby spytać teściową. Ale nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz nie otworzy, drugi raz nie otworzy i da teściowej następny preteskt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazienka Ty byś tak zrobiła? Nie chodzi o to żeby zniszczyć relacje, które i tak są mocno nadszarpniete i właściwie nijakie jakościowo. Chodzi o to, żeby mieć ciastko i zjeść ciastko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie w Pl jest problem tylko w ludziach, kraj tworzą ludzie i kultura nie zależy od miejsca zamieszkania...(lubię czasem wyjaśniać rzeczy oczywiste:)) Mamy po 30 lat, po ślubie 7. Teściowa ma inne dzieci, ale są dużo dalej, więc problem mają niejako oddalony:) Jeśli chodzi o ścisłość, była zawsze mi przeciwna, nie chciała naszego ślubu, lata po ślubie to był istny koszmar,wtrącanie się, rządzenie, pouczanie, próby decydowania za nas, potem doszło do tego, że widujemy się 2 razy w roku, mąż czasem pojedzie sam, ja zostaję w domu.W międzyczasie trochę dojrzałam i nie mam ochoty dać sobie wejść na głowę. Za stara jestem na traktowanie jak dziecko i to jeszcze przez osobę mi nieżyczliwą, wkurza mnie jej zachowanie, jakby wszystkie rozumy pojadła.I nic jej się nie da wyjaśnić, to jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź do UK i po problemie, tam trzeba 14 dni wczesniej uprzedzać o wizycie. Będziesz sama ze swoim Tż i z takimi przygłupami jak wyżej. Tesciowa będzie dogadzać komu innemu, może Burkowi sąsiada, lepiej na tym wyjdzie, bo pies jej nie odszcz eka. Baj, baj pustaku, zmywaki czekają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już widzę jak syn wzywa policję, mając zależność emocjonalną jakby nie było.Serio Bazienka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ma Was najbliżej to i Wam daje czadu. Ludzie drodzy nie dajcie się, bo wszystko odbije się na waszej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa pośrednio wie o Twojej niechęci i robi dosłownie to co ty jej. Klasyczny przykład. Tu dużo zależy od twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z mężem , po prostu odcinajcie toksyka.A rada z policją nota bene psychologa ( Bazienka ) jest najgłupsza jaką słyszałam.Cała rodzina was pozagryza.No chyba ,że wam nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę współczuję Twojemu mężowi, takie bycie między młotem a kowadlem. A może matka ma sprytny plan pozatruwac Wam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×