Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anie32

Pomocy kolega mnie na siłe zmacal

Polecane posty

Gość Anie32

Cześć. Zacznę moze od początku, poznałam całkiem niedawno takiego chłopaka szlam na miasto on przechodził obok mnie z kolegami z którymi chodzę razem do szkoły to dowiedział sie kim jestem i do mnie napisał na Facebooku, pisało nam sie dobrze był przystojny i zaproponował spotkanie zgodziłam sie, odrazu mi sie spodobał nigdy w życiu ktos mi tak w głownie nie zakręcił całowaliśmy sie cała noc po tym jak mozna sie domyśleć olał mnie chodziło mu tylko o jedno ale pozbierałam sie i dało mi to dobra lekcje na przyszłość zeby nigdy tak nie robic. Ale dobra przejdźmy do rzeczy to sie wydarzyło dokładnie wczoraj byłam u kolegi z którym sie juz troche znam powiedziałam o tym całym chłopaku a on że nie każdy facet taki jest ze on jest inny i było by mi z nim dobrze, zamurowało mnie bo nasze relacje zawsze były takie jak przyjaciel. Powiedział mi zeby sie do niego przytuliła ja nie chciałam ale on mnie na sile przyciągnął i zaczął mnie macać po d***e ja go odpchnelam to on powiedział o chuj mi chodzi i rzucił mnie na łóżko odpychałam go jak mogłam ale on jest bardxo silny i nie dałam juz rady jak go odpychałam to on znowu rzucał sie na mnie, złamalam sie wtedy totalnie nie miałam juz sił nawet go odpychać leżałam bez ruchu i płakałam dopiero po czasie przestał jak widzial ze bardzo płacze wtedy znowu powiedział o chuj ci chodzi i nareszcie dał mi spokój. Pisze Tutaj ponieważ nie jestem w stanie powiedzieć komus bliskiemu o tym powiedzieć a moja przyjaciółka odwróciła sie , czuje obrzydzenie do samej siebie mam ten obraz cały czas w głowie nie moge normalnie funkcjonować jeśli macie jakis pomysł zeby ten s*******n tego pożałował to napiszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarsela
Przykro mi -gosciu Cie zmolestowal ,idz do psychologa jesli masz mozliwosc ,jesli nie to sprobuj poradzic sobie sama,przede wszystkim masz szczescie ,ze Cie nie zg****il i nie brzydz sie siebie bo to nie Twoja wina ,powtarzaj sobie to codziennie jak mantre!!Nie pozwol zeby to co sie stalo zniszczylo Cie ,ja stracilam kilka lat zycia na uporanie sie z podobna sytuacja ,ale teraz jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×