Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wy to robicie, że macie kochanków?

Polecane posty

Gość gość

Kobiety, żony, matki, jak wy to robicie, że macie czas na kochanków, że w ogóle ich macie? Nie chcę tutaj zbędnego moralizowania nad tym czy to złe czy nie. Po prostu się zastanawiam jak to jest znaleźć sobie kochanka. Nawet jakby mi podobał się jakiś facet to nie wiem jak doprowadzić do tego, że taki potencjalny pan miałby zostać moim kochankiem, serio. Nie wiem co się mówi, co się robi, że doprowadza się do tego, że ma się kochanków??? Rozumiem to, że trzeba mieć odpowiednie ku temu warunki, praca np. gdzie zostaje się po godzinach czy wyjeżdża się w delegacje. Ale jak ma się pracę gdzie coś takiego nie ma to jak? Jak to się robi? Kiedy znajdujecie na to czas mając np. dzieci i cały dom na głowie? To mnie bardzo ciekawi, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi się zdaje, ze kobiety nie maja kochanków a juz matki malych dzieci to na pewno, takie które pracują to wcale. To faceci mają kochanki bo nie mają roboty w chałupie i swiruja z nudów - biorą taką młodą sikse co to ma czas i jeszcze ochotę na bzzzzykanko. Tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowalam w takiej firmie ze praktycznie nic sie nie robilo.ludzie romansowali z braku zajecia.w weekendy obowiazkowe imprezy, (urodziny, pozegnania,swieta itp..)no i kazdy z kazdym romansowal.zwolnilam sie bo nie dawalam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilość odpowiedzi wskazuje na to że miałam rację. Zaloz temat jak znaleźć kochankę to zleci sie tłum doświadczonych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to chodzi, że miałam w niedalekim sąsiedztwie dwa przypadki młodych mężatek z malutkimi dziećmi gdzie te kobiety miały kochanków. Nie wiem jak i gdzie one zapoznały tych mężczyzn. Jak ma się niemowlę to raczej kobieta ma zajętą głowę czym innym niż romansowaniem, a one właśnie wtedy romansowały. Potem z tymi kochankami się związały no ale jak one to zrobiły, że miały czas na romanse i gdzie ich zapoznały. Dla mnie to jest nielada zagadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli męża nie ma w domu,bo pracuje na delegacjach to prosta sprawa. Przynajmniej tak mi się wydaje. Bo można kochanka zaprosić do domu czy wyjść z nim gdzieś,a jak dzieciak mały to sie nie wygląda. A później to już chyba podrzucanie dziecka dziadkom,ciocia? A jak.mąż w domu to pewnie mówią,że się umowily z koleżanka czy idą pobiegać. A gdzie zapoznają? W necie? Sami ich faceci zaczepiaja na ulicy? Krótka wymiana zdań ,że ma.męża i niezobowiazujaco się spotka. Tyle. No chyba,że się mylę ale tak mi.się wydaje,że Tak to właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie tego typu przypadki jakie znam to kobieta ma romans z tz przyjacielem domu... Strasznie mnie takie coś razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo odbijają faceta koleżankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schyl sie lekko to ci zasadzę ogóra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z czatu :) wchodze na czat regionalny i tam poznaję swoich kochankow. Troche ich było :) Nic prostrzego. Jesli jest sie ładbym i zgrabnym to faceci wręcz błagaja o spotkania, nawet chcą płacic, zeby moc nadal kontynuowac znajomosc ;) Dodam , ze wiekszosc zonatych facetow, z pozoru szczesliwa rodzinka ale jednak zona nie wystarcza. Nigdy nie spotykam sie z mezczyznami niskiego pokroju. Zazwyczaj to osoby na wysokich stanowiskach, wykształceni i inteligentni ludzie. Jakim trzeba byc naiwnym, zeby bezgranicznie ufac swojemu mężowi czy żonie.... Wiekszosc na boku kogos ma. Ja zdradzam meza bo juz go nie kocham, nie sypiamy ze soba, nie ma miedzy nami uczucia. Kiedy jeszcze go kochalam nie pomyslalabym nawet o innym. Za to faceci kochaja swoje zony, sa szczesliwi a jednak chce im sie ****ać na boku... Taka ich natura ;) A jesli chodzi o zagospodarowanie czasu to nic trudnego. Moje dziecko ma 3 lata, chodzi do przedszkola, ja co drugi dzien mam wolne wiec czas mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja sieciesze ze jestem w tej mniejszosci i mozesz mi nawsadzac ze jestem naiwna ale ja nadal kocham meza z wzajwmnoscia, jestesmy zadowoleni z seksu i wkraczamy w fajny okres w tej chwili , po 16 latach malzenstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed urodzeniem dziecka bardzo mocno kogoś kochałam. Tak mocno, że mimo wyznawanych wartości byłam skłonna uciec się do zdrady. Po urodzeniu dziecka całkowicie poświęciłam się dziecku. Dziecko jest już duże i niczego nie żałuję. Nie wyobrażam sobie zaniedbac rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to tu chodziło żeby kogoś oceniać albo chwalić się długoletnim stażem małżeńskim. Mi chodziło o to żeby napisały osoby, które mają kochanków lub wiedzą jak to zrobić żeby go mieć. Ja też jestem przeciwnikiem tego, ale bardzo ciekawiło mnie to jak to robią kobiety. Zawsze wydawało mi się, że jednak nie jest to takie chop siup, że trzeba się dużo starać, jakkolwiek to brzmi, aby romansować. Nie wiem jak to inaczej ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, ze może ci kochankowie to realni ojcowie dzieci. Albo te kobiety spotykaly się z nimi już przed zajsciem w ciążę lub są to dawne znajomości. Większość swiezych matek to rozciągnięte rozklapiochy wiec nie wiem czego tam facet miałby szukać. Ale możemy sobie gdybać bo tylko jedna dziewczyna tu odpowiedziała. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozklapiochy jak to ujelas wypraszam sobie miałam cesarskie ciecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kura domowa i tez mam przyjaciela. Wszystko się zaczęło od tego że siedząc na macierzyńskim postanowiłam sobie ładnie zagospodarować ogródek. Często jeździłam do sklepu ogrodniczego i kupowałam różne krzewy kwiatki itp. Bardzo sympatyczny właściciel zaczął sam przywozi mi te sadzonki do domu. I tak niby w zartach zaprosiła to na kawę, później druga ....i poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No prosze, kury domowe twierdza ze poswiecaja sie wychowaniu dziecka , te co oddaja do zlobka nazywaja wyrodnymi matkami a tu sie okazuje ze na wychowawczym zamiast dzieci wychowywac to sie puszczaja gdy q tym czasie te wyrodne pracuja na domowy budget a po pracy zajmuja sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam kochanka... Teraz nam sie relacja pokomplikowala, nie wiem, czy sie jeszcze zobaczymy. To dawny znajomy, ktory do mnie napisal od tak, co slychac. W ten sposob to sie zaczelo. Bylam samotna, maz w rozjazdach. Zastanawialam sie 2 miesiace, czy sie w ogole z nim spotkac. Spotkalam sie i nie zaluje. Bylo swietnie. Urodzilam sn i jakos normalnie czuje wszystko podczas seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanki to specjalny typ kobiet. Znudzona, pusta, brak uczuć wyższych i najważniejsze - łatwa. Wystarczy że masz te cechy i wszystkie krzaki twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:21 Ja rodziłam sn i nie mam rozklapiochy, żądnego rozstępy i ciało jak przed, ale wiadomo ze to wyjątek. Tak jak podejrzewalam- dawny znajomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to ciekawi autorko. Jak matka poznaje innego faceta niż mąż na tyle blisko żeby iść z nim do łóżka. I jak to sie robi z dzieckiem u boku. No i jak to jest że sie nie boją że to sie wyda. Przecież taki kochanek może szybko okazać sie prostym dupkiem jakich wielu i zacząć gadać po okolicy. Faceci lubią sie chwalić kolegom jak uda im się łatwo i szybko pójść do łóżka z jakąś kobietą, lubią wskazywać która to była kobieta, a jak mężatka to tym chętniej będzie może gadać bo łatwiej psy wieszać na takiej. Ja bym sie nawet bała na tyle zaufać komuś kto mógłby jednym zdaniem mnie zniszczyć. Inna rzecz że sie dziwie jak one mają siłę sie stroić i bzdyczyć jak żona ma przecież zazwyczaj tyle obowiązków na głowie że nie wiadomo w co ręce wsadzić, a wieczorem pada na gębe nieprzytomna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jesli jest sie ładbym i zgrabnym to faceci wręcz błagaja o spotkania, nawet chcą płacic, zeby moc nadal kontynuowac znajomosc oczko.gif " Mam wątpliwości czy to jest komplement dla kobiety i czy należy sie z tego cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, nie wspominając o tym, ze dlugi czas po porodzie seks jest ostatnią rzeczą o której się myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wdalam w romans ze szwagrem (mężem siostry mojego męża). Zaczęło się niewinnie od wymiany zwykłych smsów, a potem się samo rozhulalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popuszczaja szpary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie nie umiałam się doczekac seksu. Zwłaszcza, że od 6 miesiąca miałam zakaz z powodu zagrożenia przedwczesnym porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że "chcieć to móc". Wystarczy że sie chce i już sie znajdą sposoby na znalezienie. Jak jest patola niepracująca taka lubiąca wystawać pod blokiem to jak ktoś napisał do zdrady do chodzi z "przyjacielem domu". Karyna zawsze znajdzie wspólny język ze Sebą. Ale i patola bez "przyjaciela domu" kogoś bez trudu znajdzie. W dobie neta to każdy desperat desparatka kogoś znajdą na romans. Może to być nawet grube babiszcze. Jakiś pajac bez wymagań którego przyciągną duże cycki i seks tylko za koszty dojazdu zawsze sie wynajdzie. Te pracujące to nawet nie muszą szukać bo w pracy szczególnie w dużych firmach gdzie jest zatrudnionych setki osób lub nawet i mniejszych ale gdzie jest jakaś tam rotacja pracowników, jeśli dziewczyna jest choć troche ładna lub nawet średnio ładna ale lubiąca gadke szmatke i rzucać głupkowate żarciki to nie ma bara prędzej czy później zawsze się jakiś typ który też sie nudzi w małżeństwie i też chętnie poflirtuje. To nawet nie musi sie szukać kochanka. Często ludzie flirtują dla przyjemności ale bez konkretnych zamiarów a po czasie nagle sie łapią że myślą o tej osobie po pracy aż przychodzi uświadomienie że sie zakochali. Jeśli dwie osoby pomyślą o tym samym to okazja na romans już czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dochodzi" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:21 Widac zakazy podkręcają. Czego nie mogłaś sie doczekać? Przecież juz to pewnie setki razy robilas z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezcie pod uwage, ze kochanek to wzgledne pojecie. Jedne szukaja seksu a inne po prostu milosci i akceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×