Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tutaj pomoże tylko psycholog?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Trafiłem na to forum z nadzieją, że ktoś może coś doradzi. Nie liczę na cud, chcę chyba po prostu z kimś porozmawiać. Rzecz tkwi w miłości do "niewłaściwej" kobiety - mężatki. Mam 25 lat, a ona 40. Mieliśmy ze sobą romans przez 9 miesięcy, częsty kontakt, spotkania 2-3 razy w tygodniu, częste wyjazdy w różne miejsca wspólne czasem na cały weekend. Zakochałem się, wiem że jest to dość nienormalne, ale nie umiałem się zatrzymać, chciałem jej wciąż bardziej i mocniej i mocniej. Jest bardzo atrakcyjną Kobietą, to trzeba jej przyznać. Zapewniała mnie o swojej miłości do mnie, często w Niej to widziałem, w wielu gestach. "Sielanka" skończyła się rok temu, dokładnie 25 sierpnia, czyli za dwa dni. Wpadliśmy i wszystko się skończyło. Mija rok, ja nie potrafię o Niej zapomnieć! Mam powodzenie, ale nie potrafię z żadną inną zbudować takiej więzi, jaką miałem z nią. Od roku moje życie, to jedno wielkie GOWNO! Rzadko przesypiam całe noce, na ogół zasypiam nad ranem i zaraz wstaje do pracy. Stale o Niej myślę, przypominam sobie, analizuje, to jest wręcz straszne! Dowiedziałem się, że nie byłem pierwszym facetem, z którym zdradziła męża, mało tego, bo zrobiła to też jakiś czas po naszej wpadce (prawdopodobnie) Ponieważ nie man co do tego pewności, słyszałem to tylko od znajomego, że jego znajomego znajomy się z Nią gdzieś tam spotykał. Wiem, że to "nie ta" kobieta, ale wciąż nie mogę przestać Jej kochać. Gubię się w tym i cierpię. Przeraża mnie to, że pojutrze mija rok, a ja wciąż jestem w tym samym miejscu. Ona jest teraz na wakacjach z mężem i dziećmi, a ja szaleje za Nią. Musiałem gdzieś to napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisze ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak sprawdzić która się spodoba ale byś musiał sporo podać i ja mogę łatwo tylko stwierdzić kto nie pasuje:P.Abym sprawdził kto pasuje trzeba mnie zachęcić czymś solidnym:P.W ostateczności mogę porównać was ale musisz się dowiedzieć kiedy i gdzie dokładnie się urodziliście:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas leczy rany, wiem po sobie. Wyjdz do ludzi, sprobuj zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu pomoże niestety tylko czas. Potrzeba czasu żebyś zapomniał albo spotykaj się tak długo z innym kobietami aż trafisz na taką która będzie jak tamta albo jeszcze lepsza . Tez to przechodziłam. Zajęło mi to 10 lat. Początek był straszny. Wiecznie burza w mózgu. Chciałam wziąć jakaś tabletkę żeby o nim zapomnieć ale niestety takiej nie ma. To jest okropny stan bo psychicznie wykańcza człowieka i odbiera radość z życia. Współczuję Ci i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się spotykać z innymi Kobietami, ale jakoś tego nie czuję, mam w gronie przyjaciół również wiele fajnych dziewczyn, jakoś odruchowo zacząłem porównywać każdą do tamtej, to jest straszne. Skundliło mi to życie! Wychodzę do ludzi cały czas, to nie jest tak, że zamknąłem się w domu i nie wychodzę, jest wręcz przeciwnie, ale nawet tam wśród wszystkich znajomych, gdy się śmiejemy to ja jednocześnie i tak myślę o Niej. Tłumaczę sobie w środku, że nie warto, że to nie jest idealna Kobieta, tylko co z tego, skoro za moment ją usprawiedliwiam i to tak w kółko, błędne koło. Wstyd mi, że mając 25 lat, piszę na Kobiecym forum o swoich problemach miłosnych, przez to chyba bardziej czuję się żałosny. Eh. Gdybym wiedział co będzie, to bym wtedy się cofnął. Boję się właśnie, że to będzie siedzieć we mnie latami. Miałem dziewczynę 2.5 roku i po rozstaniu nie miałem takich "jazd" jak w tej sytuacji. Z jeden strony wyrzuty sumienia, bo to mezatka, tam są dzieci, a z drugiej strony uczucie, które pewnie sprawiłoby, że zrobiłbym to raz jeszcze. Śmieszne to. Dziękuję, że ktoś się wypowiedział ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goń sie śmieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz, kiedyś musi przejść. Znam ten ból, ale również ulgę ;) Badz cierpliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ludzie się zakochają i są razem to jest piękne ale jeśli jedno kocha bardziej bądź gdy razem kochają ale nie mogą być razem to jest to cierpienie. Może skup się właśnie na tym co napisałeś ze tam są dzieci . Może niech to ci pomoże zapomnieć o niej. Może właśnie dlatego ona nie jest z tobą bo nie chce krzywdzić dzieci bo chce im dać bezpieczny i spokojny dom i rodziców. Pomysł ze twoje szczęście było by ich nieszczęściem. Ona też nie mogłaby do końca być szczesliwa z tobą wiedząc że dzieci w tym układzie są nieszczęśliwe a wiedz ze kobieta zazwyczaj wybierze najpierw dzieci i potem faceta chodźmy miała na tym stracić bo to jest instynkt i silna miłość do dzieci. Dlatego jeśli ją kochasz i chcesz jej dobra to postaraj się zapomnieć i spotykaj sie z innymi kobietami aż spotkasz kogoś do kogo ci znów serce zabije. Wiem ze nie jest to łatwe ,ale tak już działa ten świat ze łatwo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×