Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapytanie o usługi

usługi ero tego typu w PL

Polecane posty

Gość zapytanie o usługi

przeczytałem to w jakimś wątku i wklejam: ktoś da link do takich usług czy to bujda? z... prostytutką. byłem na szkoleniu w Tokyo, znajomy jarał się właśnie usługami nowego, sutenerskiego... start-upu. Powiedział, że muszę spróbować. opowiedział na czym to polega - zgodziłem się. Przez net wypełniłem ankietę z preferencjami i w wybranym terminie zgłosiłem się na ... randkę w ciemno usmiech.gif serio. wszystko wyglądało jak randka, tylko najpierw musiałem oddać krew i wypełnić jakieś kwity. sprawdzali w laboratorium chyba na zapleczu czy nie mam hiva czy weneryka. nawet szybko to poszło. jak tylko powiedzieli, że jest spoko, dali mi do niej kontakt telefoniczny i kazali napisać sms. Nie wiem czemu sms, mówili, że tak jest bardziej "mysterious". Umówiliśmy się w miejscu, gdzie czekało na siebie wiele ludzi. To ona rozpoznała mnie. Podeszła i pocałowała w policzek. Była europejką. Blondynka, słowianka (czeszka), ładne piersi, Tyłka nie widziałem, bo miała jakąś jesionkę czy inny płaszcz. zgrabna, faceci się za nią odwracali. Wyglądała bardziej jak studentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie o usługi
Zapytała, czy to moja pierwsza randka w ich serwisie. Kiedy usłyszała, że tak, powiedziała, że nie muszę się niczym przejmować, będziemy działać zgodnie ze scenariuszem bo w sumie inaczej się nie da, o czym mnie wcześniej poinformowano. Poszedłem za nią do auta. Pachniała obłędnie. Miała na sobie wąską spódnicę i miękki cienki sweterek. Wysokie szpilki. W aucie je zdjęła do prowadzenia i zapytała, czy to może zostać między nami. wiadomo usmiech.gif zawiozła mnie do knajpy. "Tutaj zjemy" - oznajmiła. knajpa była w jakimś podwórzu. z zewnątrz byście tam nie trafili. okazało się, że to strip club. Tańczyły tam obłędne laski, a te co nie tańczyły leżały na kanapach jak kotki. Moja randka zaśmiała się "to dziewczyny, które nie mają dziś randek, trochę nas dużo, szef myślał, że pomysł zrobi większą furorę". Półnaga laska zaprowadziła nas do stolika. byłem zajarany. samą sytuacją, scenerią, tymi obłednymi nagimi ciałami no i niewiedzą, kiedy uda mi się w końcu ją byzknąć. To miała być randka z prostytutką, więc nie sądziłem, że będziemy coś jeść i to w stripklubie. Kelnerka zaprowadziła nas do półkolistej loży. i zasunęła parawan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie o usługi
W sumie nie widziałem innych gości, tylko parawany. To popsuło widok na inne 2 kelnerki i te leżące na kanapach laski ale tancerki nadal było widać. Nasza kelnerka dała nam menu. Tylko kilka pozycji, same desery. Wybrałem coś tam, bo wiedziałem, że to tylko taki chwyt marketingowy i muszę mieć do za sobą. Moja partnerka też coś wybrała, nawet się nie zastanawiała. Potem mnie olśniło. W loży nie ma stołu. Będziemy jeść ten deser z siebie! to taka gra wstępna. To dlatego te loże są zasłaniane. Ależ się myliłem. Co nastąpiło potem zaparło mi dech w piersiach. Kelnerka przyniosła desery, razem ze stolikami dla nas. Ruchomymi. Przypchnęła te stoliki, i nie wiem, kto to wymyślił, ale na stolikach były wielkie talerze z wyciętymi dziurami a z każdego wystawał wypiety tyłek i piczka! I na tym wszystkim leżał deser. Moja partnerka dostała banana w czekoladzie.. To był obrany banan zatknięty w czarnoskórą c*pkę, oblany sosami. Od razu zaczęła go jeść. Gryzła ją prosto z tej różowej szparki a mój penis rozsadzał spodnie. Przy tym śmiała się z mojej reakcji. I kazała mi jeść póki ostygnie, mimo że miałem truskawki z bitą śmietaną. Bita śmietana wyciekała z wystającej c*pki, była rozmazana po tyłku. Mogłem maczać moje truskawki w tej cipce. Partnerka zachęciła mnie, żebym je wkładał w c*pkę i wyciągał ustami. Myślałem, że oszaleję. Gdy skończyłem truskawki (6 może 7 sztuk) kazała mi wylizać mój "talerz" do czysta a nawet mi pomogła równocześnie ze mną liżąc wypięty nad moim stolikiem tyłek. Zastanawiałem się, czy ona też czasem siedzi w tym stoliku gdy nikt nie wybierze jej typu na randkę ale nie zapytałem. gdy skończyliśmy powiedziała, że musimy już iść, bo spóźnimy się do ... kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie o usługi
Myślałem, że zaraz będziemy się kochać. Z nią, z tymi tyłkami z talerzy. Ale nie, mieliśmy iść do kina. Poszliśmy tam, a najpierw wcisnęła jakiś guzik w loży. Potem zapytana powiedziała, że dbają o to, by przyprowadzały i odprowadzały gości kelnerki żeby goście się na wzajem nie widzieli. Nie chcieli tracić klientów. Kino było salę obok, przed wejściem wciskaliśmy kolejny guzik i chwilę czekaliśmy. W końcu drzwi się otworzyły. Zobaczyłem mały hol, wypełniony plakatami filmowymi z pornosów. Nie wiem, czy prawdziwych. w kasie siedziała laska toples. Dała nam bilety. Chyba pamiątkowe, bo nic nie płaciłem i nikt nic nie sprawdzał. Weszliśmy na salę kinową z tak odseparowanymi miejscami, że goście tu znów się nie widzieli. była garstka osób. W kinie obejrzeliśmy 20 minutowego pornosa. W tym czasie zachowywaliśmy się jak licealne szczeniaki. Partnerka pocałowała moją szyję i złapała za krocze. Mały stał, wiadomo. Wsadziła mi swoją rękę pod spódnicę. Nie miała majtek. Była cała mokra. Nie jestem głupi, wiem, że to lubrykant i że wykorzystała moment że było ciemno. Wyciągnęła mojego penisa. Powiedziałem coś w stylu "sit on me" ale tylko się zaśmiała. Sięgnęła do swojej szparki, pomazała dłoń lubrykantem i nasmarowała moją żołądź. Wsadziłem jej rękę pod sweterek. Nie miała stanika. Nie miała twardych sutków więc wiedziałem, że nie jest podniecona, po prostu jest w pracy. To mnie w sumie ośmieliło. Przecież jestem klientem! ona ma o mnie dbać, nie na odwrót. Nawet mi nie waliła, tylko delikatnie głaskała. Na ekranie wirowały tyłki, cycki, ona była obok, piękna, młoda, jej cycki jędrne, szparka wilgotna, dłoń ciepła, zamknięta na czubku mojego twardziela. Głaskała mnie delikatnie. Przy scenie analu z trzęsących tyłkiem doszedłem, a ona powycierała mnie ... mokrymi chusteczkami z torebki. Była naprawdę przygotowana. Powiedziała - wyjdźmy zanim ktoś zobaczy że nabrudziłeś. Chyba wszyscy brudzili, ale coś musiała wymyśleć. Kiedy wyszliśmy z ciemnej sali jakimiś innymi drzwiami na dwór kręciło mi się w głowie od świateł latarni. Było chłodno, wcześniej padało. jej sweterek był wyciągnięty ze spódnicy. Zaśmiała się uroczo i objęła mnie w pasie. Powiedziała, że randka jest wspaniała i dała mi mocnego, krótkiego buziaka w usta. Zaśmiała się. Zanim zapytałem co teraz powiedziała, że... już późno, pewnie wszystko zamknięte, i że... powinniśmy iść do niej. W swojej "służbowej" torebce miała klucz do mieszkania w bramie obok. Myślałem, że zwariuję. Bałem się, czy mi się uda zregenerować. Chciałem się śmiać i ją przytulić. Na szczęście nie wjeżdzaliśmy windą, bo bym się krępował tej chwili ciszy, ale wchodziliśmy po schodach. Ja za nią. Płaszcz miała pod pachą. Na spódnicy mokrą plamę. To było genialne. Klatka była ciemna, ale było wszystko widać. W tym momencie ktoś schodził z góry. Jakaś para. Moja partnerka obróciła się stojąc schodek wyżej i powiedziała niewinnie że klienci nie mogą się na wzajem widzieć. Po tych słowach... podniosła sweterek i ... założyła mi go na głowę wtulając ją pomiędzy swoje ciepłe cycki. Znów zaniemówiłem. Byłem wniebowzięty. Tamci nas minęli. Dziewczyny zaśmiały się do siebie. I tak trafiliśmy do mieszkania, na, już klasyczne, spotkanie faceta w delegacji i młodej laski do wynajęcia. Podróże naprawdę kształcą usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×